- przez Jamesa Waterhouse’a
- Korespondent BBC Ukraina, Odessa
Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego
Rosja wielokrotnie atakowała ukraińskie miasto Odessa w ciągu kilku dni, odkąd wycofała się z umowy zbożowej
Umowa zbożowa z Ukrainą. 22 lipca 2022 – 17 lipca 2023.
Krótkie życie z wadami, ale jedyne dyplomatyczne światełko w mroku rosyjskiej inwazji.
Pozwoliło to Ukrainie na eksport zboża w świat przez Morze Czarne.
Jedna trzecia mniej niż zwykle, ale wciąż 33 miliony ton. Jednak jego stan zdrowia pogorszył się w ostatnich miesiącach.
Rosja została oskarżona o spowalnianie kursu przez bariery morskie i długie inspekcje, a umowa ostatecznie skapitulowała.
W zeszłym tygodniu Moskwa oficjalnie się wycofała. Następnie Rosja rozpoczęła falę ataków rakietowych na porty, które kiedyś sama obiecała opuścić.
Jednym ze zniszczonych miejsc była fabryka zboża należąca do jednego z największych ukraińskich producentów, firmy Kernel. Urzędnicy twierdzą, że w zeszłym tygodniu zniszczono ponad 60 000 ton zboża.
„Zatrzymaliśmy nasz eksport w ciągu pierwszych dwóch, trzech miesięcy wojny”, wyjaśnia Jewgen Osipow, dyrektor generalny Kernela.
„Ceny ropy i zboża wzrosły o 50% i teraz można zobaczyć, jak dzieje się to samo”.
Podczas gdy globalne dostawy zboża wydają się na razie stabilne, światowe rynki odnotowały wzrost cen zboża o 8% w ciągu jednego dnia od wycofania się Rosji – najwyższy dzienny wzrost od czasu całkowitej inwazji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku.
W weekend rosyjskie ataki rakietowe poważnie uszkodziły Sobór Przemienienia Pańskiego w Odessie, w zabytkowym centrum miasta wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Kreml zgodził się nie atakować infrastruktury portowej w trzech lokalizacjach w regionie, ale ta tarcza dyplomatyczna już nie istnieje.
Zniszczone porty, brak uzgodnionego przejścia przez Morze Czarne i Rosja kontrolująca większość wybrzeża Osipow uważa, że zdolności eksportowe Ukrainy zostaną zmniejszone o kolejne 50%.
„To ogromne wyzwanie dla naszych rolników, ponieważ będą musieli sprzedawać swoje produkty o 20% poniżej kosztów”, mówi Osipov, który przewiduje, że w przyszłości mniej ludzi będzie pracować na mniejszej powierzchni.
Śmierć umowy zbożowej rozciąga się poza porty Odessy. Burmistrz Giennadij Truchanow uważa, że Moskwa chce tylko pokazać, że bez nich nic nie będzie eksportowane i ma rację.
Mówi: „Najstraszniejsze jest to, że aby osiągnąć swój cel, zaatakowali niewinnych ludzi”.
Ukraina jest znana jako spichlerz Europy ze względu na ogromną ilość produkowanego zboża
Stojąc 40 metrów nad silosem w centralnej Połtawie, nie podejrzewasz zbyt wiele o skalę ukraińskiej produkcji zboża.
Fabryka, w której się znajdujemy, może pomieścić 120 000 ton. Jest to mniej więcej jedna trzecia pełna i chociaż Ukraina nie może eksportować przez Morze Czarne, nadal będzie pełna.
Witryna jest otoczona niekończącym się obszarem rolniczym.
To kraj, który nie może nagle przestać produkować zboża. Musi gdzieś iść – a przynajmniej taka jest nadzieja.
„Czujemy, że musimy zebrać jak najwięcej ziarna” — mówi Yulia, technik laboratoryjny w firmie Kernel, wlewając próbki do probówki.
Zanim doszło do porozumienia w sprawie zboża, dziesiątki milionów ludzi z najbiedniejszych krajów świata było zagrożonych śmiercią głodową z powodu niezdolności Ukrainy do ich eksportu.
Dwanaście miesięcy później to zagrożenie powróciło.
„Może Rosjanie nie rozumieją, czym jest głód” – mówi Julia. „Ludzie głodują, jest wielka podaż, ale nie mogą jej zdobyć bez powodu”.
Technicy laboratoryjni, tacy jak Julia, testują ziarna z Ukrainy, gdy tylko zostaną zebrane
Moskwa już wcześniej groziła wycofaniem się, mówiąc zasadniczo, że na jej towary rolne nałożono zbyt wiele ograniczeń.
Chce również wpuścić duży bank do globalnego systemu płatniczego, znieść ograniczenia nałożone na rosyjskie firmy nawozowe i zapewnić swoim statkom pełny dostęp do ubezpieczeń i portów zagranicznych.
Prezydent Rosji Władimir Putin przekształcił teraz te skargi w żądania. Jeśli jednak zostaną spełnione, będzie to wymagało złagodzenia zachodnich sankcji, co trudno sobie wyobrazić.
W lipcu zeszłego roku Kreml wydawał się chętny do bycia „częścią rozwiązania”, jeśli chodzi o kryzys żywnościowy, który bezpośrednio spowodował inwazją na Ukrainę.
Wydaje się, że frustracje na polu bitwy zmieniły tę sytuację.
Chociaż nie ma pulsu, Turcja – jeden z głównych pośredników umowy zbożowej wraz z Organizacją Narodów Zjednoczonych – wciąż ma nadzieję na jej ożywienie.
Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres (po lewej) i prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan pomogli wynegocjować umowę zbożową w 2022 r.
Więc zakładając, że inicjatywa już nie żyje, czy istnieje wyraźny spadkobierca? Alternatywne rozwiązanie dla Ukrainy na eksport?
Drogi i koleje były używane przez sąsiednie kraje, takie jak Rumunia i Polska, ale zdarzały się chwile, kiedy ukraińskie zboże zalewało ich rynki i powodowało spadek cen, co bardzo irytowało rolników.
Dunaj rozwija się również jako szlak wiodący przez Europę Środkową. W ciągu ostatnich 12 miesięcy przeprawiono przez nie dwa miliony ton zboża, w porównaniu do 600 000 rok wcześniej.
Jednak oba są tylko zarysowaniem tego, co Ukraina ma nadzieję zmienić, i są znacznie droższe pod względem logistycznym.
Podczas jej niedawnej wizyty zapytałem szefową USAID, Samanthę Power, czy status Ukrainy jako „spichlerza Europy” należy już do przeszłości.
Właśnie ogłosiła pakiet dla Ukrainy o wartości prawie 1 miliarda dolarów, który obejmował modernizację rolnictwa.
Jej odpowiedź brzmiała: „Robimy, co w naszej mocy, ale nic nie zastąpi pokoju”.
Dodatkowe raporty Akriti Thapar, Anastasia Levchenko i Anna Tsippa
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”