12 kwietnia 2023, 23:26
To było 10 minut i 18 sekund, których Joel Tisdale nigdy nie zapomni.
Nieważne, że miał minus 2 na tym odcinku w swoim debiucie w NHL. Dwa gole, które New York Islanders zdobyli na lodzie, nie mają z nim nic wspólnego i w żaden sposób, kształt ani forma nie powinny umniejszać tego, jak wyjątkowa była ta noc dla rodziny Repententine, Keough.
Tisdale urodził się i wychował jako fan Montreal Canadiens, a pomysł spełnienia jego życiowego marzenia o grze w drużynie pewnego dnia nie mógł być bardziej odległy niż 16 miesięcy temu, kiedy kończył drugą rehabilitację po operacji kolana w zaledwie trzy lata.
Ale marzenie Tisdale’a spełniło się w Nowym Jorku, w środę, w meczu, w którym Islanders musieli zdobyć punkt, aby zająć 16. miejsce.y Połączenie sił w lidze w celu zdobycia miejsca w play-off i kolejnego było w dużej mierze nieistotne dla Canadiens, którzy stracili i utrzymali niższe piąte miejsce oraz lepszą pozycję w loterii niż nieaktywni Arizona Coyotes.
Wszystko było dla niego nieważne.
24-latek wyszedł nieprzytomny. Po pięciu latach w QMJHL był daleki od uzdrowienia ligi, a ruch na łyżwach raczej nie zaprowadziłby go poza AHL, a to było zanim nękały go katastrofalne kontuzje, które sprawiły, że ten debiut był mało prawdopodobny.
Czy możesz sobie wyobrazić, jak Tisdale czuł się po poniedziałkowym zwycięstwie 4: 0 nad Laval Rockets, kiedy został wezwany do gabinetu trenera Jean-Francois Holly, powitany przez kanadyjskiego dyrektora generalnego Kenta Hughesa i trenera Martina St. jego pierwszy mecz NHL? National?
To musiało być całkowicie surrealistyczne przeżycie w środę, zwłaszcza na UBS Arena, od rozgrzewki do końca meczu, kiedy Islanders świętowali zwycięstwo 4-2, które zapewniło im bilety na postseason.
„W tym wszystkim było dla mnie dużo napięcia” – powiedział dziennikarzom Tisdale po meczu.
Nie pojawił się na 38y Zawodnik ubrany dla Kanadyjczyków w tym sezonie.
Znowu sportowiec nr. 38 był na lodzie z dwoma golami przeciwko niemu, ale minus -2 wcale nie był reprezentatywny dla jego występu.
Teasdale prowadził pod koniec, dobry w penetracji, twardy w forecheck i kilka centymetrów od zdobycia gola, który pokazał wszystkie te cechy.
W pierwszej tercji rzucił się na Samuela Bolduca, uderzając go i zmuszając do straty, a następnie wpadł do siatki, gdy wjechał Michael Pezzetta i stworzył szansę na odbicie.
Tisdale uderzył go z powietrza, wyrzucając go ze słupka, a on był o cal od jednego z najbardziej pamiętnych momentów w jego życiu.
Niezależnie od tego, był zawodnikiem NHL, który tej nocy miał 10 minut i 18 sekund, które zapamięta na zawsze.
„Teasdale również rozegrał naprawdę dobry mecz” – powiedział St. Louis. „Jego zagrania były doskonałe. Wiemy, że jest dobry przed bramką i prawie zdobył pierwszą bramkę. Ale był w stanie utrzymać krążek w posiadaniu. Wykonał dobre dotknięcia, co zrobiło na mnie duże wrażenie”.
Podejrzewamy, że St. Louis był zaskoczony.
Jeśli nie zdawał sobie sprawy, że Teasdale był najbardziej produktywnym czołowym strzelcem w AHL od połowy grudnia do połowy lutego, wciąż musiał wiedzieć, jak daleko gracz utrzymywał Rocket na powierzchni w wyścigu play-off Dywizji Północnej.
To nie tak, że Tisdale nie wykorzystał okazji, którą dał mu St. Louis.
To ironiczne, że stało się to teraz, głównie po to, by Rafael Harvey Benard i Jesse Yllonen grali dla Lavala, wspierając Tisdale, gdy robili postępy w NHL. Odegrał kluczową rolę w ich sukcesie i nie będzie tam w decydującym zwycięstwie 6: 3 nad Harveyem Benardem z Toronto Marlys i odciskami palców Yellownine’a, które były wszędzie w środę.
Ale Tisdale zasłużył na szansę i może zdobyć innych, w zależności od tego, jak sobie z tym poradzi.
Jego szansa na grę w ostatnim meczu Canadiens, kiedy zmierzą się z Bruins w Bell Center w czwartek, jest prawie bezpieczna. A jeśli będzie grał tak dobrze jak w środę i nadal będzie takim zawodnikiem, jakim był z Lavalem (czy to w play-offach w tym roku, czy w następnym sezonie), okaże się, że jest opcją w NHL.
Nick Suzuki z nominacją do bramki roku
Widok kapitana ścigającego Bolduca i pokonującego Ilyę Sorokina jedną ręką na kiju był niesamowity.
Było to również symbolem imponującego całorocznego wysiłku Suzuki.
Gol był jego 25y i jego 65y punkt. W 35 meczach, które rozegrał od czasu zawieszenia kolegi z drużyny Cole’a Cofielda z powodu kontuzji barku, strzelił dziewięć z tych bramek i zdobył 28 punktów.
Podczas gdy Canadiens słabli i kontuzjowani byli nie do naprawienia przez całą drugą połowę sezonu, Suzuki trzymał pewną rękę u steru, zawsze dając przykład na treningach i meczach i nigdy nie pozwalając, by frustracja go pokonała.
„To całkiem zwyczajne” — powiedział St. Louis. „Ma dobry termostat. Jest w stanie go ochłodzić, gdy robi się zbyt gorąco, ale jest też w stanie go pobudzić, kiedy zajdzie taka potrzeba.”
Suzuki ma na to kolejną szansę w tym sezonie, ponieważ zostaje jedynym kanadyjskim zawodnikiem, który wystąpił we wszystkich 82 meczach.
„Nieuleczalny badacz twittera. Amatorski adwokat mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany guru muzyki. Becon ćpuna. Skłonny do napadów apatii”.