Premier Justin Trudeau przemawia w Stephenville w Holandii, ogłaszając porozumienie eksportowe z niemieckim kanclerzem Olafem Scholzem
Kanada zgodziła się pomóc Niemcom w ich kryzysie energetycznym, chociaż podano niewiele szczegółowych informacji na temat współpracy obu krajów podczas ceremonii w Stephenville, N.L., która odbyła się we wtorek.
Zamiast tego premier Justin Trudeau i kanclerz Niemiec Olaf Schulz podpisali to, co nazwali „wspólną deklaracją intencji”, wzywającą oba kraje do inwestowania w wodór, stworzenia „transatlantyckiego korytarza dostaw między Kanadą a Niemcami” i rozpoczęcia eksportu wodoru do 2025 roku. Trudeau opisał to, to historyczny moment.
„Musimy spojrzeć na zasoby takie jak wodór, które mogą i będą czyste i odnawialne. Możemy być niezawodnym dostawcą czystej energii, której potrzebuje świat sieci” – powiedział Trudeau.
„Zapotrzebowanie na czystą energię jest praktycznie nieograniczone i tutaj Kanada, aw szczególności Kanada Atlantycka, musi zrobić krok naprzód. Dzięki naszym zasobom odnawialnym mamy ogromną przewagę”.
Schulz, w towarzystwie grupy liderów największych niemieckich firm, w tym Bayera i Volkswagena, odbył w tym tygodniu tournée po Kanadzie w poszukiwaniu alternatywnych źródeł energii dla rosyjskiego gazu ziemnego.
Porozumienie, które Trudeau nazywa „Kanadyjsko-Niemieckim Sojuszem Wodorowym”, zostało podpisane w mieście, w którym firma planuje budowę dużej elektrowni wiatr-wodór i eksport amoniaku do Niemiec. Jednak projekt GH2 Global Energy Project – który obejmie 164 turbiny wiatrowe wzdłuż pobliskiego półwyspu Port-au-Port – musi jeszcze przejść regionalną zgodę środowiskową, a mieszkańcom powiedziano o tym dopiero na spotkaniach, które rozpoczęły się w czerwcu.
Zgodnie z umową Kanada będzie eksportować wodór z wiatru do Niemiec, ponieważ kraj ten chce odejść od rosyjskiego importu. Podczas gdy wojna ukraińska wywołała natychmiastowy kryzys, Niemcy szukały również długoterminowych, zrównoważonych rozwiązań.
„Nasza wizja przyszłości i wspólne cele są jasne” – powiedział Trudeau – „Kanadyjczycy, Niemcy i wszyscy nasi przyjaciele na całym świecie nie mogą się doczekać dobrej pracy, silnej gospodarki i czystego powietrza”.
„My jako naukowiec nie możemy nadal polegać na autorytarnych państwach, które będą bronić polityki energetycznej, takiej jak Rosja, która nie dba o skutki środowiskowe, prawa pracownicze, a nawet prawa człowieka”.
Kanada ma nadzieję na eksport kanadyjskiego wodoru w ciągu trzech lat.
Schulz powiedział, że niemieckie wybrzeże nie nadąża za takimi samymi warunkami wietrznymi jak Nowa Fundlandia i Labrador, co sprawia, że prowincja jest idealnym miejscem do produkcji wodoru.
Powiedział, że wodór będzie odgrywał ważną rolę w przyszłych dostawach energii w Niemczech, zwłaszcza w branżach, w których dekarbonizacja jest trudna, takich jak transport morski i lotnictwo.
„Niemcy spodziewają się, że w 2030 r. będą potrzebować od 90 do 110 TWh wodoru” – powiedział Schulz.
„Wierzymy, że Atlantic Canada stanowi dla nas, ale także dla Kanady, wielką szansę na przyczynienie się do przejścia na zieloną energię. Kanada jest bliskim i podobnie myślącym partnerem w transformacji energetycznej”.
Andrew Fury, premier Nowej Fundlandii i Labradora, powiedział, że budowa farm wiatrowych w jego prowincji „ma sens”.
Premier powiedział, że NL już zaangażowało się w „pozytywne dyskusje” z Hamburgiem przed wtorkową ceremonią w sprawie deklaracji zamiaru w sprawie wodoru. Powiedział, że ma nadzieję podpisać deklarację podczas wrześniowej konferencji wiatrowej w Hamburgu.
„Ambicja Hamburga, aby stać się hubem wodorowym w Europie Północnej, a naszym celem, aby być na tej samej stronie dla Kanady, czyni z niej idealne partnerstwo” – powiedział Faury.
Proponowane projekty wiatrowe dla Holandii
Projekt Port au Port już przechodzi przez rutynę w Nowej Fundlandii i Labradorze.
Położony na zachodnim wybrzeżu Nowej Fundlandii – około 15 kilometrów na zachód od Stephenville – półwysep jest proponowanym miejscem prowadzenia farmy wiatrowej, która miałaby uczynić w Stephenville domem dla zakładu przetwarzającego wodór wytwarzany w wiatrakach w amoniak.
World Energy GH2, firma stojąca za propozycją, spodziewa się, że proces Port au Port wytworzy wodór do połowy 2024 r. Projekt jest w trakcie procesu oceny oddziaływania na środowisko, dla którego firma, według rządu Nowej Fundlandii i Labradoru, ma trzy- okno roku do ukończenia. Operacja będzie pierwszą tego typu w powiecie i ma stworzyć 1800 bezpośrednich miejsc pracy w budownictwie, 300 bezpośrednich i 3500 pośrednich miejsc pracy, wynika z komunikatu prasowego opublikowanego przez firmę w poniedziałek.
Jednak od czasu ogłoszenia tego projektu niektórzy mieszkańcy obszaru i grupy ekologiczne zgłosili obawy.
We wtorek dziesiątki ludzi ustawiły się na ulicy w pobliżu lotniska Stephenville, zaczynając od 10 rano czasu PT, aby zaprotestować przeciwko ogłoszeniu Kanady i Niemiec, skandując i machając tablicami z napisem „Nowa Fundlandia nie jest na sprzedaż”.
Marilyn Rowe z Komitetu Przejrzystości Środowiskowej, który powstał w odpowiedzi na propozycję farmy wiatrowej Port au Port i wodoru, powiedziała, że mieszkańcy półwyspu to „świnki morskie”.
„Nie chcemy, aby to było na naszych podwórkach, więc jesteśmy tutaj, aby zaprotestować dzisiaj, ponieważ umowa porusza się z prędkością błyskawicy” – powiedział Rowe, czekając na lądowanie VIP-ów.
Trudeau powiedział, że pomimo entuzjazmu Kanady do kontynuowania projektów dotyczących wodoru i czystej energii, rząd federalny chce mieć pewność, że są one prawidłowo wdrażane.
„Tak, będziemy mieli rygorystyczny proces zatwierdzania tych projektów, ale jestem bardzo optymistycznie nastawiony do przyszłości, którą wspólnie budujemy” – powiedział.
Drugi projekt został zaproponowany przez Fortescue Future Industries, spółkę zależną australijskiej Fortescue Metals Group. FFI podpisała w poniedziałek protokół ustaleń z Miawpukek First Nation w celu zbadania wykonalności projektu produkującego ekologiczne paliwa na południowo-zachodnim wybrzeżu Nowej Fundlandii przy użyciu wody morskiej i turbin wiatrowych.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”