Rafael dos Anjos zachował rachunki i ostatecznie zrealizował je osiem lat później.
Były mistrz wagi lekkiej UFC naśmiewał się z Conora McGregora, który wycofał się z UFC 303 z powodu kontuzji, która odwołała jego walkę z Michaelem Chandlerem 29 czerwca. Zemsta na Dos Anjosie następuje po tym, jak McGregor zrobił mu to samo w 2016 roku, kiedy Brazylijczyk został zmuszony do odejścia. Z zaplanowanej walki na UFC 296 po złamaniu stopy.
Po wyrzuceniu Nate’a Diaza jako nowego pretendenta McGregor wycelował w Dos Anjos i zakwestionował powagę kontuzji, która wykluczyła go z walki.
„Widziałeś to? To siniak” – powiedział wówczas McGregor. „Lód, ibuprofen. Jeśli wskoczę pod prześwietlenie, lekarz mnie uderzy i powie: chłopcze, co ty robisz? Wynoś się stąd. przestań! Jeśli się pojawiłeś, walczyłeś, dostałeś się, to gratulacje. Zrobiłeś to.”
Po usłyszeniu, że McGregor po raz pierwszy od dołączenia do składu UFC z powodu kontuzji wycofał się z walki, dos Anjos odwdzięczył się.
„To tylko siniak” – napisał Dos Anjos. „Weź trochę ibuprofenu”.
Trzeba przyznać, że dos Anjos trzyma się tego od 2016 roku; W końcu miał szansę udzielić McGregorowi tej samej rady, którą dał mu irlandzka gwiazda wiele lat temu.
Chociaż dos Anjos już zmagał się ze złamaną stopą, McGregor nie ujawnił, jakiej kontuzji doznał, która doprowadziła do poważnych zmian w karcie UFC 303 zaplanowanej na 29 czerwca. McGregor nie powiedział także, jak długo kontuzja może trzymać go i UFC na uboczu. Walka z Chandlerem nie została jeszcze oficjalnie przełożona.
„Nieuleczalny badacz twittera. Amatorski adwokat mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany guru muzyki. Becon ćpuna. Skłonny do napadów apatii”.