Setki przedmiotów ukrytych przez żydowskich właścicieli podczas II wojny światowej w centralnej Polsce przyniosły rzadkie i bezcenne znalezisko, mówią urzędnicy.
Kluczowe punkty:
- W domu na obrzeżach getta z II wojny światowej znaleziono setki przedmiotów
- Zapakowano je w drewniane pudełko i zawinięto w gazetę
- Teraz trafią do Muzeum Archeologicznego
Około 400 przedmiotów, w tym posrebrzane menory, chanuki, zastawa stołowa i przedmioty codziennego użytku, odkryto w zeszłym miesiącu podczas remontu domu i podwórka w Łodzi.
– Mieszkańcy, którzy zakopali te rzeczy, myślą, że kiedyś do nich wrócą i będą mogli je odzyskać – mówi Adam Pustelnik, zastępca burmistrza Lotts.
„W większości ci ludzie stracili życie” podczas Holokaustu – powiedział Pustelnik.
„Takie historie są naprawdę rzadkie i cenne oraz stanowią wielką lekcję dla nas wszystkich”.
Przedmioty były zapakowane w drewniane pudełko i zawinięte w gazety – powiedział Krzysztof Hejmanowski, inspektor budowlany z Warbud Construction, którego ekipa znalazła ukryte przedmioty.
Odzyskane przedmioty zostaną przekazane do miejskiego muzeum archeologicznego – poinformowały władze.
Eksperci uważają, że skrzynia została ukryta na początku wojny.
Adres, pod którym znaleziono przedmioty, znajdował się przy ulicy Bolnogna 23, tuż za granicami Litzmanstadt Getto.
W lutym 1940 r. okupujący Niemcy utworzyli w Łodzi dzielnicę żydowską, która do sierpnia 1944 r. zamieszkiwała w niej około 200 000 Żydów z całej Europy.
Większość zginęła tam lub w obozach koncentracyjnych.
Urzędniczka Miejskiego Zarządu Inwestycji Małgorzata Loeffler powiedziała, że przedmioty i ich historia „wywołują wzruszenie i głęboką refleksję nad tym, że nie jesteśmy sami i że coś po sobie zostawiamy”.
AP
„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.