Kobieta z Kolumbii Brytyjskiej, która obecnie mieszka na Maui ze swoją rodziną, powiedziała, że 24 godziny po wylądowaniu na wyspie było szaleństwem.
Co najmniej sześć osób zginęło w pożarach na popularnej wśród turystów Hawajach. W środę burmistrz potwierdził, że domy i firmy zostały spalone, a niektóre usługi komunikacyjne, w tym 911, zostały zakłócone.
Pożary były podsycane przez silne wiatry huraganu Dora w niektórych częściach Hawajów. Uważa się, że znaczna część historycznej Lahainy została zniszczona.
Tracy Robinson i jej rodzina wylądowali we wtorek około 15:30 czasu lokalnego.
„To była wietrzna i wyboista jazda, ale nie wspominali nic o pożarach buszu, zamknięciach dróg ani nic” – powiedziała.
Wylądowali, wzięli wypożyczony samochód i postanowili ruszyć w kierunku Kaanapali.
„I gdy tylko dotarliśmy do autostrady, drogi się zamknęły” – powiedziała. „Zawracali nas. Po obu stronach autostrady płonęły pożary. Zawróciliśmy. Nie wiedzieliśmy, dokąd iść. Postanowiliśmy więc spróbować obejść wyspę w drugą stronę”.
Po kolejnych półtorej godzinie jazdy Robinson powiedział, że znowu zawrócili. Nie wiedzieli, dokąd jechać, powiedziała, że po prostu zawrócili w stronę lotniska.
– Nie było żadnego kontaktu – powiedziała. „Linie komórkowe nie działały, nie było nic w radiu. Pomyśleliśmy więc, że spróbujemy po prostu poczekać.”

Jednak Robinson powiedział, że nie ma żadnych informacji.
W końcu każą im udać się do Kihei, gdzie próbują znaleźć hotel.
„Pokoje kosztowały około 20 000 dolarów za noc i oczywiście nie było nas na nie stać” – powiedziała. „Następnie wysłano nas do domu kultury w Kihei, żeby po prostu spędzić noc. Dotarliśmy tam. Nie było łóżek ani nic. Po prostu spaliśmy w naszych samochodach.”
Robinson powiedział, że przynajmniej mają dostęp do łazienek i wody.
Następnie o 23:45 otrzymali na telefony komórkowe powiadomienie o konieczności ewakuacji do innego schroniska na Maui.
„Więc pojechaliśmy tam. Znowu bez łóżek, tylko woda, jedzenie i łazienki. A potem spędziliśmy noc w naszych samochodach, co było nie lada wyzwaniem” – powiedział Robinson.
Powiedziała, że wszystkie drogi były zamknięte, linie energetyczne zerwane, ich telefony nie działały i nie było komunikacji.
Dodała: „Po prostu nie wiesz, gdzie iść”.

To nawet nie pierwszy kontakt Robinsona z pożarami w tym tygodniu.
We wtorek rano w ich domu w Port Moody wybuchł pożar.
„Cztery jednostki tuż przed naszym domem spłonęły” – powiedziała. „Myśleliśmy, że mieliśmy szczęście, ponieważ faktycznie wyjeżdżaliśmy tej nocy. Więc nasze miejsce śmierdzi, więc pomyśleliśmy, że moglibyśmy wyjechać na tydzień. Kiedy wróciliśmy do domu, zapach by zniknął. Ale myślę, że pożary mogły nas śledzić ”.
Ten pożar uznano za podejrzany.

Ekspert ds. podróży, Claire Newell, powiedziała, że jeśli ktoś ma teraz bliskich na Maui, powinien jak najszybciej skontaktować się z liniami lotniczymi i zarezerwować dla nich loty.
„Niepokojące jest to, że te pożary znajdują się w niektórych z najpopularniejszych miejsc w rejonie Lahaina i bardzo blisko Kihei, które jest bardzo gęsto zakwaterowane dla podróżnych” – powiedział Newell.
„Więc martwię się o ludzi, którzy dotrą na lotnisko. Wiele osób dzwoniło do naszego biura, próbując wydostać się tak szybko, jak to możliwe, i okazało się, że są wolne miejsca na niektóre loty WestJet i Air Canada później.
„Problem polega na tym, że słyszeliśmy, że drogi są zamknięte tylko dla pojazdów uprzywilejowanych, a usługi telefoniczne nie działają, a 911 nie działa. A niektórzy ludzie, których znamy, ukrywają się w szkołach średnich, aby uciec i uchronić się przed pożarami”.

Na razie, powiedział Robinson, to krok po kroku.
Mają nadzieję na lot w środę po południu.
Powiedziała, że najlepszą rzeczą, jaką ludzie mogą zrobić w tego typu sytuacji, jest dowiedzieć się, gdzie udostępniane są informacje i przeprowadzić badania przed wyjazdem.
„Powiedziałbym im, żeby spojrzeli na lokalne stacje informacyjne” – powiedział Robinson.
„Zasadniczo robią wszystko na stronach na Facebooku. Jest strona na Facebooku hrabstwa Maui, jest Maui 24-7 i myślę, że to strona z wiadomościami na Facebooku. Tam robili wszystkie swoje aktualizacje. Ale nie wiedzieliśmy o tym, dopóki nie zapytaliśmy ludzi, dokąd ubiegali się o informacje”.
i skopiuj 2023 Global News, oddział Corus Entertainment Inc.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”