
Lider polskiej opozycji Donald Tusk przemawia podczas ceremonii podpisania porozumienia koalicyjnego z przywódcami innych partii w Warszawie 10 listopada.Sarek Sokołowski/Associated Press
W poniedziałek Polska stanęła w obliczu kontrowersyjnego i przedłużającego się przekazania władzy. Prezydent mianował ustępującego premiera na stanowisko tymczasowego szefa nowego rządu, co rozgniewało prounijną koalicję posiadającą zdecydowaną większość w nowym parlamencie. Izba przegłosowała marszałka Koalicji, który musiał dłużej czekać na objęcie przewodnictwa.
Przeciwnicy polityczni zarzucają prezydentowi Andrzejowi Dudzie, sprzymierzonemu z prawicową Partią Prawo i Sprawiedliwość premiera Mateusza Morawieckiego, o działanie wbrew woli wyborców poprzez wydłużenie kadencji Morawieckiego o cztery tygodnie. Zarzucali konserwatywnemu rządowi Morawieckiego, sprawującemu władzę od ośmiu lat, utrzymywanie się w obsadzaniu stanowisk państwowych sojusznikami.
Po utracie przez jego partię większości parlamentarnej w ubiegłomiesięcznych wyborach Morawiecki złożył dymisję swojego konserwatywnego rządu, ale Duda w ciągu kilku godzin renominował go na kandydata na premiera.
Koalicja partii prounijnych zobowiązała się do przywrócenia standardów demokratycznych. Jej kandydatem na premiera jest Donald Tusk, centrysta i były premier.
W przemówieniu przed parlamentem Morawiecki wyraził chęć utworzenia nowego rządu ponad podziałami partyjnymi. Kiedy poprosił o wsparcie, jego krytycy zareagowali śmiechem.
Oczekuje się, że kadencja Dudy, która potrwa kolejne półtora roku, będzie wiązała się z trudnymi relacjami z nową władzą.
Izba niższa, czyli Sejm, w pierwszym głosowaniu wybrała na swojego spikera centroprawicowego Szymona Holownię, sojusznika Tuska. Holonia (47 l.), była współgospodarz programu „Mam talent” i wschodząca gwiazda polskiej polityki, uzyskała poparcie 265 prawodawców. Kandydat partii Morawieckiego uzyskał 193.
„Po tym głosowaniu nie ma wątpliwości, że w Sejmie jest większość gotowa wziąć odpowiedzialność za Polskę” – powiedziała Holonia, szefowa partii Polska 2050.
Zapewnił, że ten parlament będzie odtąd służyć rządowi, wprowadzając kontrowersyjne ustawy, tak jakby istniały praworządność i sprawiedliwość.
Jedną z pierwszych decyzji Halonii było usunięcie barykad wokół gmachu parlamentu po masowych protestach rządu PiS. Gdy mówił, aktywiści i inni już je usuwali.
Teuta wzywał do wyjścia legislacyjnego poza podziały, ale przestrzegł, że wykorzysta swoje prawo weta prezydenckiego do ochrony „kontrowersyjnych” rozwiązań.
„Trzeba zachować porządek konstytucyjny i nie zgodzę się na łamanie i naginanie prawa” – powiedział Duda ze śmiechem. W ostatnich latach Prawo i Sprawiedliwość oraz Duda byli oskarżani przez krytyków o łamanie procedur.
Tusk i jego sojusznicy zarzucają mu brak szacunku dla woli elektoratu poprzez nie danie Dudzie pierwszej szansy na objęcie rządów. Jego koalicja obiecuje odbudowę prawa i porządku w Polsce oraz poprawę sojuszy zagranicznych i bezpieczeństwa w obliczu wojny na sąsiedniej Ukrainie.
Tusk twierdzi, że jego przyszły rząd będzie zabiegał o zamrożenie miliardów euro z funduszy UE ze względu na przepisy dotyczące prawa i sprawiedliwości, które są krytykowane jako podważające niezależność sądów.
Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 194 mandaty w 460-osobowym Sejmie. Zwycięska koalicja zdobyła 248 mandatów. Obejmuje partie od konserwatystów po lewicowców. Startowali osobno, ale obiecali współpracować po ośmiu latach rządów prawa i sprawiedliwości. W referendum w sprawie Holonii poparła ich skrajnie prawicowa Partia Koalicji.
100-osobowy Senat pod przewodnictwem koalicji Tuska zdobył zdecydowaną większość i w poniedziałkowe popołudnie zebrał się po raz pierwszy.
„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.