NASA zwróciła się do SpaceX o pomoc w zniszczeniu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) w 2030 roku.
Agencja ogłosiła w środę, że zabezpieczyła kontrakt o wartości 843 mln dolarów z firmą Elona Muska na budowę „amerykańskiego pojazdu deorbitacyjnego”. Zgodnie z ich planem SpaceX poprowadzi laboratorium badawcze wielkości boiska piłkarskiego do atmosfery naszej planety po wycofaniu się Międzynarodowej Stacji Kosmicznej pod koniec tej dekady.
Tak zwany pojazd deorbitacyjny stacji kosmicznej (USDV) wypchnie ISS z orbity, wyłączając ją w ten sposób z eksploatacji.
NASA ogłosiła w komunikacie prasowym, że „konieczne jest przygotowanie bezpiecznego i odpowiedzialnego opuszczenia Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w kontrolowany sposób”, starając się „uniknąć zagrożeń dla obszarów zaludnionych”.
„Pod koniec okresu użytkowania stacji kosmicznej w 2030 r. NASA i jej międzynarodowi partnerzy zdeorbitują stację i bezpiecznie wyrzucą pojazd w odległą część oceanu” – ujawniła NASA w podsumowaniu analizy wyników Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. deorbitacja.
Przeczytaj także | Sunita Williams i inni amerykańscy astronauci na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zmuszeni byli schronić się po tym, jak rosyjski satelita rozbił się w pobliżu stacji.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna została zmontowana przez Stany Zjednoczone, Japonię, Rosję, Europę i Kanadę. Jego pierwszą część wystrzelono w listopadzie 1998 roku. Stacja kosmiczna, która na Ziemi waży około 1 miliona funtów, niewątpliwie się starzeje.
Po co niszczyć Międzynarodową Stację Kosmiczną?
NASA i jej główny partner, Roscosmos (Russian State Space Corporation), zmagają się obecnie z narastającym problemem mikroskopijnych wycieków na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Agencja ujawniła również, że pierwotnie zaprojektowane części serca stacji kosmicznej, obejmujące moduły, w których mieszka załoga, ze konstrukcjami kratownicowymi zapewniającymi energię elektryczną, chłodzenie, komunikację i inne funkcje, zostały zaprojektowane tak, aby konstrukcyjnie wytrzymać 30 lat niska orbita okołoziemska.
Jednak pierwsze elementy stacji kosmicznej, funkcjonalny blok ładunkowy Zarya (FGB) i węzeł Unity Node 1, zakończą swój 32-letni cykl życia w 2030 r. Podczas gdy inne elementy zostały wystrzelone znacznie później, podstawowa konstrukcja stacji nie … Można go praktycznie naprawić lub wymienić.
Przeczytaj także | Gospodarka żywnościowa niedźwiedzia: jak serial telewizyjny FX wpłynął na branżę restauracyjną w Chicago
Informację ogłosiła w środę Narodowa Administracja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej analiza Dlaczego zdecydowałeś się zniszczyć stację? Przed wyciągnięciem wniosków agencja rozważyła kilka innych alternatyw, takich jak demontaż ISS i powrót na Ziemię lub wyniesienie jej na wyższą orbitę za pomocą dużego statku kosmicznego. Dlatego deorbitacja stacji pod koniec jej życia jest „najbezpieczniejszym i jedynym realnym” sposobem na usunięcie najdłużej służącego załogowego statku kosmicznego w historii ludzkości.
Ich badanie opublikowane w środę ostatecznie potwierdziło, że zniszczenie po ponownym wejściu do atmosfery jest jedyną opcją wykonalną z ekonomicznego i technicznego punktu widzenia. Rozważania dotyczące przedłużenia żywotności stacji po roku 2030 są nadal nierozstrzygnięte, gdyż NASA oczekuje na zgodę swoich międzynarodowych partnerów.
Tymczasem NASA planuje zastąpić Międzynarodową Stację Kosmiczną prywatnymi stacjami kosmicznymi.
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”