Jeśli chodzi o granice międzynarodowe, Hui powiedział, że przekraczał je pieszo.
Powiedział, że na granicy amerykańsko-kanadyjskiej spotkał się ze sceptycyzmem funkcjonariuszy granicznych, gdy próbował wyjaśnić cel swojej podróży.
„Niewiele osób przekracza (północną) granicę pieszo” – powiedział Hui.
Dla kontrastu zauważył bardziej ruchliwą trasę między San Diego w Kalifornii a Tijuaną w Meksyku oraz ogólnie większy ruch na południowej granicy.
W sumie Hoy wydał prawie 200 dolarów (157 funtów) na bilety autobusowe. Ale widoki po drodze – jak stwierdził – bezcenne.
„Byłem absolutnie zachwycony widokami wybrzeża Oregonu, gdy przechodziłem przez środkowy Oregon” – powiedział, a „byłem pod wrażeniem sekwoi”, gdy podróżował przez Północną Kalifornię.
„Mówiłem to ludziom, którzy mnie pytali: tak naprawdę byłem tam dla podróży, a nie dla celu” – powiedział.
Pan Hui, który pracuje dla TransLink – organu ds. transportu publicznego w Vancouver – powiedział, że jego pasja do transportu publicznego wynika z jego uznania dla „zagadki logistycznej” stojącej za systemami transportu, które pozwalają autobusom i pociągom docierać na czas do zamierzonych miejsc docelowych.
Dodał, że cieszy go nowe doświadczenie związane z nowym systemem transportu publicznego oraz rolą, jaką te systemy odgrywają w pomaganiu ludziom w łączeniu ludzi z jednego miejsca do drugiego.
„Jedną z rzeczy, która przykuła moją uwagę podczas tej podróży, jest znaczenie transportu publicznego dla społeczności, którym służy” – powiedział pan Hoy.
„Nigdy nie byłem sam w autobusie przez dłuższy czas” – powiedział.
Kolejną rzeczą, która zaskoczyła pana Hui, było niewielkie opóźnienie w trakcie jego podróży.
„To była niesamowita część” – powiedział. Hui stwierdził, że mimo dużego ruchu w Los Angeles ma wystarczająco dużo czasu na następną podróż i nie musi uciekać się do żadnych planów awaryjnych.
Każdemu, kto chce wybrać się w podobną podróż, pan Hoi radzi, aby wcześniej rozeznać szczegóły i spakować się lekko, ponieważ zazwyczaj nie ma dostępnych półek ani miejsca na bagaż.
Dodał, że warto też planować przerwy na toaletę.
„Centra handlowe, biblioteki i domy kultury to świetne miejsca, w których można znaleźć łazienkę podczas krótkiej przerwy w podróży” – powiedział Hui.
I być może najważniejsza rada: „Wiedz, kiedy przyjedzie autobus”.
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”