Żadne miasto nie jest idealne, a użytkownicy mediów społecznościowych mówią Toronto, że daleko mu do ideału.
Użytkownik Reddita Mieszkańcy Toronto zostali poproszeni o podzielenie się swoimi drobnymi skargami na miasto, a mieszkańcy nie powstrzymywali się przed wypuszczeniem małych rzeczy, które niszczą ich sprzęt.
Łazienka to temat, który skłonił wiele osób do wybrania się na nią.
„Zachowują się, jakby chodniki należały do nich” – powiedział jeden z użytkowników o tej miejskiej zarazie.
„A co z tymi ludźmi On karmi łazienka!? Inny użytkownik dodał: „Ich obecność jest wystarczająco zła, ale teraz ludzie chodzą i zostawiają dla nich jedzenie”.
Jeden z użytkowników skarżył się, że w centrum miasta nie ma wystarczającej liczby restauracji i często musi przepłacać za napoje.
„W pobliżu mnie nie ma wystarczającej liczby tłustych łyżek” – stwierdził użytkownik. „I za każdym razem, gdy mam ochotę na koktajl, kosztują 20 dolarów za sztukę”.
„Byłem rozpieszczany mrożoną herbatą Long Island za 7 dolarów i wieczorami piwnymi za 5 dolarów w klubach Peterborough Now I Może „Piję jednego drinka, kiedy wychodzę” – odpowiedział inny użytkownik.
Brak świadomości przestrzennej pieszych był także kolejnym powodem zbiorowej irytacji. Wiele osób pamięta codzienne zdarzenia, w których byli zmuszeni ustąpić, ponieważ inni nie chcieli usunąć się z drogi.
„Mam dość grup ludzi, które absolutnie odmawiają pójścia gęsiego, aby pozwolić innym przejść w drugą stronę” – poskarżył się jeden z użytkowników. „Na przykład: dlaczego muszę wchodzić na drogę/ścieżkę rowerową/trawę, skoro cztery osoby nie mogą przestać iść obok siebie i zająć cały chodnik przez trzy sekundy, aby mnie przepuścić?”
Czytaj więcej
„To doprowadza mnie absolutnie do szału” – odpowiedział inny użytkownik. „Celowo wpadnę na osobę idącą w przeciwnym kierunku, jeśli nie przejdzie ona gęsiego”.
Jednym z głównych problemów, z którym wielu się łączyło, był brak wielu całodobowych miejsc spotkań w mieście. Wydaje się, że w przypadku centrum miejskiego tętniące życiem centrum miasta po pewnym czasie nie wywołuje żadnych pozytywnych reakcji. Po pracowitej nocy niektórzy chcieliby, aby łatwiej było udać się do sklepów spożywczych, restauracji i kawiarni, aby zasilić swoją energię po klubie.
„Tęsknię za pójściem do sklepu spożywczego o 2 w nocy, za tym, że jestem trochę podstawiony po wyjściu z baru i mam ochotę na przekąskę lub coś do przygotowania posiłku” – wspomina jeden z użytkowników.
To uczucie było szczególnie prawdziwe w przypadku pracowników nocnych zmian.
„Pracowałem nocami przez około 5 lat i był czas, kiedy nie miałem problemu z kupowaniem artykułów spożywczych, zdobyciem jedzenia czy czegokolwiek o 3 nad ranem lub steku na śniadanie o 6 rano” – skomentował inny użytkownik.
Wielu użytkowników przypisało spadek liczby restauracji czynnych do późna w nocy brakowi ożywienia miasta po pandemii Covid-19. Wiele osób zauważyło, że po godzinach pracy tętniące niegdyś życiem centrum miasta stało się niskoenergetyczne, a dla niektórych „nudne”.
„Miasto nie wróciło do życia od marca 2020 r. Stało się bardzo cichym miejscem, w którym niewiele się dzieje i wszystko wydaje się bardzo jednorodne” – wyjaśnił jeden z użytkowników.
„Wszystkie ulice w centrum miasta były pełne ludzi aż do trzeciej nad ranem. Najwspanialsze wydarzenia można było zobaczyć po prostu spacerując lub jeżdżąc na rowerze. Pamiętam, że było wiele wieczornych posiłków. Teraz masz szczęście, że znajdziesz post restauracja z jedzeniem otwarta.
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”