Google właśnie ogłosił, że nie będzie już pozbywać się plików cookie innych firm w przeglądarce Chrome, po tym jak reklamodawcy i wydawcy spędzili lata na poszukiwaniu rozwiązań. Ale według dyrektora generalnego In Marketing We Trust, Paula Hewitta (na zdjęciu powyżej), i tak nie ma to znaczenia.
Google poinformowało, że wprowadza „nową wersję przeglądarki Chrome”, która umożliwi użytkownikom podejmowanie bardziej świadomych decyzji dotyczących przeglądania i kierowania reklam, a także umożliwi edycję w dowolnym miejscu.
Według Biura Australijskiego Komisarza ds. Informacji 84% Australijczyków pragnie większej kontroli i możliwości wyboru w zakresie gromadzenia i wykorzystywania swoich danych osobowych, a tylko 32% ma poczucie kontroli nad swoimi danymi i prywatnością.
Według Hewitta, który obecnie zasiada w Radzie Danych Interactive Advertising Bureau (IAB), to dobrze, że Google daje użytkownikom większy wybór, ale nie powinno to zmieniać tego, co my, marketerzy, musimy robić, aby chronić naszych klientów i docierać do nich.
In Marketing We Trust jest niezależną agencją marketingu cyfrowego. Specjalizuje się w danych, analityce i optymalizacji wyszukiwarek. Do klientów należą Skyscanner, Isuzu, MCG Events, Mitre 10, Tourism Australia i nie tylko. Hewitt twierdzi, że prywatność danych znajduje się na pierwszym miejscu listy, jeśli chodzi o to, o co martwią się obecnie ich klienci. I napisałem Biała księga na temat plików cookie i prywatności danych Aby pomóc marketerom w poruszaniu się po przepisach dotyczących prywatności.
Google wierzy, że piaskownica prywatności odpowiednio chroni swoich użytkowników, zapewniając jednocześnie reklamodawcom możliwość dotarcia do swoich odbiorców.
„Opracowaliśmy Privacy Sandbox w celu stworzenia innowacyjnych rozwiązań, które znacząco poprawią prywatność w Internecie, zachowując jednocześnie Internet wspierany reklamami, który wspiera tętniący życiem ekosystem wydawców, łączy firmy z klientami i zapewnia nam wszystkim bezpłatny dostęp do szerokiej gamy treści. ”
„Wczesne testy przeprowadzone przez firmy zajmujące się technologią reklamową, w tym Google, wykazały, że interfejsy API Privacy Sandbox mają potencjał do osiągnięcia takich wyników. Oczekujemy, że ogólna wydajność interfejsów API Privacy Sandbox będzie się z czasem poprawiać wraz ze wzrostem wykorzystania w branży. „Jednocześnie zdajemy sobie z tego sprawę ta zmiana będzie wymagała znacznej pracy wielu uczestników i będzie miała wpływ na wydawców, reklamodawców i wszystkie osoby zaangażowane w reklamę internetową”.
Aby to rozwiązanie zadziałało, reklamodawcy muszą zastosować interfejsy API Privacy Sandbox, w tym Google Topic API, Protected Audience API i Attribution Reporting API, a także inne rozwiązania Google dotyczące prywatności, w tym Consent Mode V2 i Behavioral Modeling w Google Analytics 4 i Enhanced Konwersja, tryb stały i modelowanie konwersji w Google Ads.
To ogłoszenie Google zasadniczo oznacza, że użytkownicy mają większy wybór w zakresie swoich danych. Czas pokaże, czy użytkownicy zdecydują się nie używać plików cookie. Jeśli status zgody jest normą, możemy zauważyć znaczne różnice w zależności od kraju i lokalizacji.
Na przykład u jednego z klientów In Marketing We Trust 15% użytkowników w Austrii zdecydowało się nie używać plików cookie, podczas gdy 40% użytkowników w Niemczech zdecydowało się nie używać plików cookie. Ta różnica może mieć znaczący wpływ na dane i decyzje oparte na danych.
Krajobraz prywatności danych szybko się rozwija. Chociaż to ogłoszenie Google może sprawić, że niektórzy reklamodawcy odetchną z ulgą, prywatność danych będzie nadal ewoluować z korzyścią dla konsumentów. Sensowne jest przestrzeganie najwyższych światowych standardów ochrony danych, takich jak Ogólne rozporządzenie o ochronie danych. Tymczasem nadchodzące ogłoszenie rządu Australii w sprawie nadchodzących reform prywatności pokazuje, że marketerzy nadal muszą działać szybko, aby zapewnić zgodność z bardziej rygorystycznymi przepisami. To ogłoszenie Google z pewnością nie jest znakiem stopu.
„Zła entuzjasta podróży. Irytująco skromny ćpun internetu. Nieprzepraszający alkoholiczek”.