Demonstranci wezwali przywódców politycznych do zmiany konstytucji, która odnosiłaby się konkretnie do europejskiej orientacji kraju.
Dziesiątki tysięcy Mołdawian zebrało się w stolicy, Kiszyniowie, aby wesprzeć wysiłki ich prozachodniego rządu na rzecz Europy, pośród tego, co według urzędników było rosyjskimi wysiłkami mającymi na celu destabilizację ich kraju.
Według wstępnych szacunków policji w niedzielę w centrum stolicy demonstrowało ponad 75 tys. osób.
Machali flagami Unii Europejskiej i skandowali proeuropejskie hasła.
„Przyjechaliśmy głośno, pewnie i z dumą powiedzieć, że Mołdawianie to Europejczycy!” Prezydent Maia Sandhu, która zwołała wiec, powiedziała tłumowi.
Powiedziała, że jej kraj chce dołączyć do 27 krajów Unii Europejskiej do 2030 roku.
„To szansa dla naszego narodu na życie w pokoju i dobrobycie” – powiedziała.
Mołdawia została mocno dotknięta skutkami inwazji Moskwy na sąsiednią Ukrainę, którą Kiszyniów wielokrotnie potępiał i ubiegał się o przystąpienie do Unii Europejskiej.
Sandu oskarżył Rosję o dążenie do sabotowania jej integracji europejskiej poprzez podsycanie protestów i antyrządową propagandę. Moskwa zaprzecza ingerowaniu w sprawy Mołdawii.
„Mołdawia nie chce być szantażowana przez Kreml” – powiedział Sandu na wiecu, który wypełnił centralny plac.
Policja poinformowała, że wzięło w niej udział ponad 75 000 demonstrantów.
„Nie chcemy już być na peryferiach Europy” – powiedziała.
witamy z otwartymi ramionami
Podczas wizyty w Kiszyniowie przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola przemówiła do zgromadzonych, mówiąc, że Europa powita Mołdawię z „otwartymi ramionami i otwartymi sercami”.
Powiedziała: „Chodzi o nas oboje: wniesiesz kawałek Mołdawii do Europy, wzmocnisz Europę”.
Demonstranci domagali się od przywódców politycznych Mołdawii zmiany konstytucji, która odnosiłaby się konkretnie do europejskiej orientacji kraju.
Lider prorosyjskiej opozycyjnej partii Chur, wygnany biznesmen Ilan Chur, za pośrednictwem łącza wideo powiedział zwolennikom podczas rywalizujących protestów w kilku miastach, że będzie zabiegał o referendum w sprawie polityki zagranicznej Mołdawii.
Shor, sankcjonowany przez Stany Zjednoczone jako agent rosyjskich wpływów w Mołdawii, został w zeszłym miesiącu skazany zaocznie na 15 lat więzienia za udział w napadzie na mołdawskie banki w wysokości 1 miliarda dolarów w 2014 roku.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”