- autor, Kate Bradbrook
- Rola, BBC News, Wschód
Rolnik stał się jednym z pierwszych w Wielkiej Brytanii, który korzysta z ciągników autonomicznych.
Will Mumford, rolnik zajmujący się uprawą roli w St Neots w Cambridgeshire, użył autonomicznego pojazdu do uprawy gleby, a drugiego do sadzenia nasion.
Powiedział, że roboty są przyszłością rolnictwa, ponieważ mogą pracować do 30 godzin jednorazowo i powodować mniejsze szkody w glebie.
Uważa się jednak, że zanim masowo zastąpią tradycyjne maszyny, będą musieli obniżyć ceny. Krajowy Związek Rolników stwierdził, że z zadowoleniem przyjmuje postęp technologiczny, ale przystępność cenowa jest ważna.
Ciągniki samobieżne kosztują obecnie od 180 000 do 320 000 funtów.
Mumford, który jest także dyrektorem zarządzającym firmy dostarczającej ciągniki samojezdne, powiedział: „Generalnie branża jest uzależniona od dużych maszyn, które z biegiem czasu zaczynają niszczyć strukturę naszej gleby i zabijać odrobinę różnorodności biologicznej.
„Te maszyny są znacznie lżejsze i bardziej przyjazne dla gleby i miejmy nadzieję, że z biegiem czasu uda nam się przywrócić część struktury gleby… i uprawiać ziemię w znacznie lepszy i bardziej zrównoważony sposób”.
Ciągniki samojezdne są o połowę mniejsze od konwencjonalnych ciągników i są wyposażone w takie funkcje, jak radar, ultradźwięki i czujniki, które zatrzymują pojazd w przypadku wykrycia obiektu.
Mumford upierał się, że wprowadzenie sztucznej inteligencji nie doprowadzi do spadku liczby rolników.
„Pozwalamy im [farmers] Aby lepiej uprawiać ziemię, usuwamy powolne i przyziemne prace. Nie muszą już godzinami siedzieć w ciągniku.”
„Kiedy takie rzeczy wychodzą na światło dzienne, potrzeba około pięciu lat, zanim naprawdę staną się głównym nurtem” – powiedział Tom Carnell, agronom.
„Zaobserwujemy, że niewielka liczba osób naprawdę korzysta z tej technologii i wierzy w nią, a z biegiem czasu stanie się ona coraz bardziej powszechna”.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”