Aleksiej Nawalny jest więźniem sumienia. Amnesty International przeprasza sprzeciw i przywraca swoje stanowisko

Aleksiej Nawalny jest więźniem sumienia.  Amnesty International przeprasza sprzeciw i przywraca swoje stanowisko

W lutym Amnesty International przeprosiła Aleksieja Nawalnego, rosyjskiego działacza opozycji w rosyjskiej kolonii karnej, za utratę tytułu więźnia sumienia. Jak zapowiedziała, stan ten zostanie dla niego zresetowany.

W lutym ogłoszono amnestię generalną, że Aleksiej Nawalny, który w przeszłości był oskarżany o dyskryminację i nacjonalizm, nie był uważany za więźnia sumienia. Nawalny nawoływał do deportacji imigrantów w aktach początków działalności politycznej.

Oglądaj TVN24 w Internecie w TVN24 >>>

AI przyznaje, że rosyjskie władze wykorzystały tę decyzję do dalszego naruszenia praw Nawalnego, który został aresztowany w styczniu i skazany na 2,5 roku więzienia za złamanie warunkowego zwolnienia. Nawalny uważa, że ​​postawione mu zarzuty zostały sfabrykowane.

Więzienie, w którym przebywa Aleksiej NawalnyPAP / EPA / SERGEI ILNITSKY

Amnesty International przeprasza Navalnego

„Amnesty International podjęła złą decyzję (…) i przeprasza za jej negatywny wpływ na Nawalnego oraz działaczy w Rosji i na całym świecie walczących o jego niepodległość” – czytamy w oświadczeniu.

Organizacja twierdzi, że zrewidowała praktykę nazywania ludzi więźniami sumienia i nie usunie tej etykiety wyłącznie na podstawie wcześniejszego zachowania.

„Niektóre z wcześniejszych wypowiedzi Nawalnego są naganne, nie będziemy ich w najmniejszym stopniu tolerować (…), potwierdzamy jego pozycję jako więźnia sumienia, nie wspieramy jego programu politycznego, ale skupiamy się na pilnej potrzebie uszanowania jego prawa ”- powiedział AI.

Kluczowe źródło zdjęć: Anatolij Maltsev / BAP / EPA

READ  Katar jest kluczowym partnerem strategicznym Polski

Henry Herrera

„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *