Niezadowolony pracownik restauracji w Toronto zyskał ogromną popularność, ponieważ „ujawniał” swoje miejsce pracy na temat złego traktowania i nieuczciwych wynagrodzeń.
Na jednym z filmów przesłanych w czwartek do TikTok widać mężczyznę trzymającego znak bojkotu przed pizzerią Wilsetti w Forest Hill, podczas gdy w pobliżu stoją policjanci z Toronto.
„Ta restauracja bierze napiwki, źle traktuje swoich szefów kuchni, nie płaci im pensji i premii” – głosi napis.
„W tej branży panuje bałagan” – stwierdziła osoba, która nagrała wideo, na co mężczyzna odpowiedział: „Tak jest”.
Następnie słychać osobę stojącą za kamerą, która pyta, dlaczego przyjechała policja.
„Właściciel ich zaprosił” – odpowiada mężczyzna.
Toronto potwierdziło we władzach policji Toronto (TPS), że wezwano policję, a po dochodzeniu stwierdzono, że sytuacja nie została uznana za sprawę karną.
„Rozmowy przeprowadzono ze wszystkimi stronami, a mężczyzny z tabliczką nie poproszono o opuszczenie, ponieważ znajdował się na publicznym chodniku” – powiedziała Lori McCann, specjalistka ds. relacji z mediami TPS, w piątkowym oświadczeniu e-mailowym.
W odpowiedzi na film Wellcity Wydaj oświadczenie Piątkowy poranek w Recenzjach Google.
„Dążymy do zapewnienia sprawiedliwego i przejrzystego wynagrodzenia wszystkim naszym pracownikom i podchodzimy do takich kwestii bardzo poważnie” – stwierdziła restauracja.
Zależy nam na utrzymywaniu otwartego dialogu z naszym zespołem i rozwiązywaniu wszelkich pojawiających się problemów szybko i uczciwie. Mamy nadzieję, że będziemy działać pozytywnie i nadal zapewniać wspaniałe doświadczenia zarówno naszym pracownikom, jak i naszym cenionym klientom.
Wilcetti powiedział, że pracownik złożył rezygnację bez uprzedzenia 5 czerwca, po czym wyszedł z restauracji, wrzeszcząc wulgaryzmami.
Restauracja twierdzi również, że były pracownik nigdy do tego czasu nie skarżył się na swoje wynagrodzenie i opisuje swoją stawkę wynoszącą 24,5 dolara za godzinę jako „wyjątkowo dobrą” i „powyżej standardów branżowych”.
Ponadto restauracja określiła zachowanie pracownika jako „kryzysowe” i podała, że pracownicy kilka razy dziennie kontaktowali się z nim, aby sprawdzić jego stan zdrowia.
„Jesteśmy przy nim, kiedy będzie gotowy z nami porozmawiać” – oznajmiła restauracja.
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”