CHICAGO – profesor nauk geofizycznych, Edwin Kite, analizuje stały strumień danych i obrazów z amerykańskich i chińskich statków kosmicznych eksplorujących jednocześnie Marsa.
„Interesuje mnie Układ Słoneczny i żywotność egzoplanet” – wyjaśniła Kate VOA z laboratorium na Uniwersytecie w Chicago. Jego dziedzina badań była tradycyjnie prowadzona przy użyciu teleskopów i analizy meteorów, a także kilku skał księżycowych, które amerykańscy astronauci wrócili na Ziemię. Wylądowałem tam w latach 60-tych i 70-tych.
Jednak dzisiejsze misje na Ziemi mające na celu zbadanie Marsa pomagają jemu i jego kolegom uzyskać z pierwszej ręki i pełne zrozumienie Czerwonej Planety.
„Możesz szybko przejść przez pętlę odkryć, sformułować hipotezę opartą na tym odkryciu i wysłać nowy statek kosmiczny do testowania” – powiedziała VOA Kate. „Właśnie zarysowaliśmy powierzchnię tego, co można odkryć. Nie wiemy, w którym kraju dochodzenie natknie się na coś, co otwiera kolejny etap eksploracji. Im więcej krajów przeprowadza tę eksplorację, tym lepiej dla wszystkich”.
Administrator NASA Bill Nelson, były astronauta i były senator USA z Florydy, zeznawał zdalnie na niedawnym przesłuchaniu w Kongresie USA, stawiając ultimatum w sprawie niedawnego sukcesu chińskiego programu kosmicznego, który, jak powiedział, nie ograniczał się do eksploracji Marsa.
Chcą wysłać trzy duże lądowniki na południowy biegun Księżyca. I tam jest woda. — A wciąż jesteśmy za rok lub dwa od znacznie mniejszego lądownika, który tam leci.
Program Artemis
Nelson wzywa prawodawców do wsparcia programu Artemis NASA, który planuje powrót ludzi – w tym pierwszej kobiety – na Księżyc, z Marsem jako ostatecznym celem.
Chiny podążają podobną drogą, powiedział Nelson.
„Myślę, że to dodaje nowy element dotyczący tego, czy chcemy być poważni i mieć dużo aktywności podczas lądowania ludzi na Księżycu” – powiedział.
„Chiny szybko zyskują nad Stanami Zjednoczonymi, a Europejczycy również biorą udział w tym kosmicznym wyścigu” – powiedział Rocky Kolb, profesor astronomii i astrofizyki na Uniwersytecie w Chicago, który uważa, że nowy wyścig kosmiczny może być korzystny dla obu stron. „Konkurs wydobywa z każdego to, co najlepsze. Popycha ludzi, a w kosmosie jest tak wiele do odkrycia.”
Kolb chciałby, aby amerykańskie i chińskie programy kosmiczne współpracowały i konkurowały ze sobą.
„Myślę, że w przyszłości byłoby wspaniale, gdyby Stany Zjednoczone współpracowały z Chinami w taki sam sposób, w jaki teraz współpracujemy z Europejską Agencją Kosmiczną. To wiele dodaje do stołu. W Chinach jest wiele talentów, które my mogą czerpać z wielu zasobów w Chinach, a mają ich dużo” – powiedział pieniądze na eksplorację kosmosu. I myślę, że to jest coś, co ludzkość powinna zrobić razem.
Ale zarówno Kite, jak i Kolb przyznali, że istnieje granica zakresu współpracy, która realistycznie może wystąpić między Stanami Zjednoczonymi a Chinami.
„Technologia wykorzystywana w pokojowej eksploracji kosmosu może być również przeniesiona do zastosowań wojskowych” – powiedział Kolb VOA.
Różne sposoby współpracy
Kite powiedział, że chociaż istnieją prawne i polityczne bariery, które uniemożliwiają współpracę NASA i chińskiej agencji kosmicznej, „te bariery nie dotyczą biznesu, który nie jest finansowany przez NASA przez instytucje akademickie” takie jak jego.
Obecnie Kite, Kolb i światowa społeczność naukowa nadal badają kuszące dane i obrazy przesyłane z Marsa, które mogą dostarczyć wskazówek na temat pochodzenia życia na Ziemi. Kolb zauważył, że ludzka ciekawość i głód wiedzy przekracza granice państw.
„Mars to duża planeta i jest wiele miejsc do odkrycia i wiele pytań bez odpowiedzi. Każdy łazik robi coś innego, a suma tego, czego się uczymy, ma znaczenie. Jest tylko jeden Mars. Nie należy do Stanów Zjednoczonych i nie należy należą do Chin” – powiedział.
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”