Prezydent Joe Biden powiedział, że podniesienie limitu zadłużenia USA zapobiegło „załamaniu gospodarczemu” w swoim pierwszym przemówieniu skierowanym do narodu z Gabinetu Owalnego.
Zobowiązał się do podpisania ustawy w sobotę po jej uchwaleniu przez Kongres przy poparciu ponadpartyjnym.
Demokratyczny prezydent rzadko chwalił swoich republikańskich odpowiedników, mówiąc, że „działali w dobrej wierze”.
Powiedział, że byłoby to „katastrofalne”, gdyby Stany Zjednoczone nie spłacały swojego długu w wysokości 31,4 bln USD (25 bln GBP) przed poniedziałkowym terminem.
Przemówienia do narodu z Gabinetu Owalnego są zwykle zarezerwowane na wypadek poważnych kryzysów, takich jak wojny czy klęski żywiołowe.
Przez tygodnie Biały Dom i Republikanie debatowali nad szczegółami umowy i pojawiły się wątpliwości, czy pakiet zostanie faktycznie sfinalizowany, zanim rządowi USA skończą się pieniądze 5 czerwca.
Ustawa przeszła 63-36 w Senacie w czwartek wieczorem, dzień po tym, jak została łatwo przyjęta w Izbie Reprezentantów.
Prezydent złożył hołd przywódcom Kongresu, w tym przewodniczącemu Izby Republikańskiej Kevinowi McCarthy’emu i przywódcy republikańskiego Senatu Mitchowi McConnellowi.
„Postępowali odpowiedzialnie, przedkładając interes kraju nad politykę” – powiedział Biden, który ubiega się o reelekcję w 2024 roku.
Umowa zawiesza limit zadłużenia do 1 stycznia 2025 r. i ogranicza wydatki niezwiązane z obronnością, jednocześnie rozszerzając wymagania biznesowe dotyczące między innymi pomocy żywnościowej i opieki zdrowotnej.
Wzrośnie również pełne finansowanie Medicare dla weteranów, zgodnie z tym, o co zabiegał prezydent Biden.
Niezależne Biuro Budżetowe Kongresu poinformowało we wtorek, że ustawa przyniesie 1,5 biliona dolarów oszczędności w ciągu dekady.
Chociaż była to w dużej mierze ustawa ponadpartyjna, byli Republikanie, którzy twierdzili, że umowa nie zapewnia wystarczających cięć, podczas gdy niektórzy Demokraci twierdzili, że posunęli się za daleko.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”