Jerozolima –
W poniedziałek izraelski Sąd Najwyższy odrzucił kluczowy element kontrowersyjnej reformy sądownictwa premiera Benjamina Netanjahu, wydając przełomową decyzję, która grozi ponownym otwarciem pęknięć w izraelskim społeczeństwie, które poprzedzały trwającą wojnę kraju z Hamasem.
Planowane reformy wywołały miesiące masowych protestów, groziły wywołaniem kryzysu konstytucyjnego między władzą sądowniczą i ustawodawczą oraz zdestabilizowały potężną armię.
Podziały te zostały w dużej mierze odłożone na bok po tym, jak bojownicy Hamasu przeprowadzili 7 października śmiercionośny atak transgraniczny w południowym Izraelu, rozpoczynając wojnę, która szaleje w Gazie od prawie trzech miesięcy. Jednak poniedziałkowe orzeczenie sądu może ponownie zaostrzyć te napięcia, nawet gdy kraj pozostaje w stanie wojny.
Minister sprawiedliwości Yariv Levin, sojusznik Netanjahu i architekt reformy, skrytykował decyzję sądu, stwierdzając, że ukazuje ona „przeciwieństwo ducha jedności wymaganego obecnie dla powodzenia naszych żołnierzy na froncie”.
Levin powiedział, że orzeczenie „nie zniechęci nas”, nie wyjaśniając, czy rząd będzie próbował ożywić swój plan w perspektywie krótkoterminowej. Dodał: „W miarę kontynuowania kampanii na różnych frontach będziemy nadal działać z powściągliwością i odpowiedzialnością”.
W poniedziałkowej decyzji sąd niewielką liczbą głosów za uchyleniem ustawy przyjętej w lipcu, która uniemożliwia sędziom unieważnianie decyzji rządu, które uważają za „nieuzasadnione”. Przeciwnicy twierdzą, że wysiłki Netanjahu mające na celu usunięcie standardów racjonalności otwierają drzwi do korupcji i niewłaściwego mianowania jego niewykwalifikowanych przyjaciół na ważne stanowiska.
Ustawa ta była pierwszą częścią planowanej reformy izraelskiego wymiaru sprawiedliwości. Proces naprawy został przełożony po tym, jak bojownicy Hamasu przeprowadzili atak 7 października, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, a 240 innych porwano. Izrael natychmiast wypowiedział wojnę i kontynuuje ofensywę, w wyniku której według palestyńskich urzędników ds. zdrowia zginęło prawie 22 000 ludzi w Gazie.
Decyzją 8 do 7 sędziowie Sądu Najwyższego unieważnili to prawo ze względu na „poważną i bezprecedensową szkodę wyrządzoną podstawowemu charakterowi Państwa Izrael jako państwa demokratycznego”.
Sędziowie większością głosów 12 do 3 orzekli także, że mają władzę obalenia tak zwanych „praw podstawowych”, kluczowego ustawodawstwa, które działa jak rodzaj konstytucji Izraela.
Był to poważny cios dla Netanjahu i jego twardogłowych sojuszników, którzy argumentowali, że ostatnie słowo w sprawie legalności ustawodawstwa i innych kluczowych decyzji powinno mieć krajowe ustawodawstwo, a nie Sąd Najwyższy. Sędziowie stwierdzili, że Kneset, czyli parlament, nie ma władzy „wszechmocy”.
Rząd Netanjahu może zdecydować się zignorować poniedziałkowe orzeczenie, przygotowując grunt pod konstytucyjną rozgrywkę w sprawie tego, która gałąź rządu ma ostateczną władzę.
Sąd wydał taką decyzję, ponieważ ustępująca prezes Esther Hayut odchodzi na emeryturę, a poniedziałek był jej ostatnim dniem sprawowania urzędu.
Netanjahu i jego sojusznicy ogłosili kompleksowy plan przekształcenia sądownictwa wkrótce po objęciu władzy rok temu. Wzywa do ograniczenia władzy sędziów, w tym poprzez ograniczenie kontroli Sądu Najwyższego nad decyzjami parlamentu i zmianę sposobu powoływania sędziów.
Zwolennicy twierdzą, że zmiany mają na celu wzmocnienie demokracji poprzez ograniczenie władzy niewybieralnych sędziów i przekazanie większych uprawnień wybieranym urzędnikom. Jednak przeciwnicy postrzegają reformę jako przejęcie władzy przez Netanjahu, który jest sądzony pod zarzutem korupcji, oraz atak na kluczowy organ nadzorczy.
Izraelski Ruch Dobrego Rządzenia, grupa dobrych rządów, która sprzeciwiała się temu ustawodawstwu, nazwała orzeczenie Sądu Najwyższego „niezwykłym zwycięstwem ludu poszukujących demokracji”.
Przewodniczący grupy Eliad Shraga powiedział: „Tylko nierozsądny rząd, który postępuje nierozsądnie i podejmuje nierozsądne kroki, podważa standardy rozsądku”.
Przed wojną między Izraelem a Hamasem setki tysięcy Izraelczyków wyszło na ulice w cotygodniowych protestach przeciwko rządowi. Wśród demonstrantów byli rezerwiści wojskowi, w tym piloci myśliwców i członkowie innych elitarnych jednostek, którzy oświadczyli, że w przypadku uchwalenia kompleksowej reformy przestaną stawiać się do służby. Żołnierze rezerwy stanowią trzon izraelskiej armii.
Chociaż rezerwiści szybko powrócili do służby po atakach z 7 października, okazując jedność, nie jest jasne, co się stanie, jeśli wznowione zostaną wysiłki na rzecz reform. Wznowienie protestów mogłoby podważyć jedność narodową i wpłynąć na gotowość armii w przypadku odmowy stawienia się żołnierzy na służbę.
W systemie izraelskim premier rządzi poprzez większościową koalicję w parlamencie – w efekcie dając mu kontrolę nad władzą wykonawczą i ustawodawczą.
W rezultacie Sąd Najwyższy pełni kluczową rolę nadzorczą. Krytycy twierdzą, że dążąc do osłabienia sądownictwa, Netanjahu i jego sojusznicy próbują podważyć mechanizmy kontroli i równowagi w kraju oraz skonsolidować swoją władzę nad niezależną trzecią władzą rządu.
Do sojuszników Netanjahu należy grupa skrajnie nacjonalistycznych i religijnych partii, które mają listę skarg pod adresem sądu.
Jego sojusznicy wzywali do wzmożenia budowy osiedli na Zachodnim Brzegu, aneksji terytoriów okupowanych, utrwalenia zwolnień z poboru do wojska dla ultraortodoksyjnych mężczyzn oraz ograniczenia praw gejów i Palestyńczyków.
Stany Zjednoczone wzywały już Netanjahu do odroczenia planów i poszukiwania szerokiego konsensusu w całym spektrum politycznym.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”