Treść artykułu
WARSZAWA/POGTANKA – Późnym latem w kopalni Bogdanka na Lubelskim Węgu stoją dziesiątki samochodów osobowych i ciężarowych, a gospodarstwa domowe w obawie przed zimowymi niedoborami czekają dzień i noc na opał w liniach przypominających czasy PRL-u.
57-letni Artur, emeryt, przyjechał we wtorek z miasta Świdnik, około 30 km (18 mil) od kopalni we wschodniej Polsce, mając nadzieję kupić tony węgla dla siebie i swojej rodziny.
Treść artykułu
„Dzisiaj zainstalowano latryny, ale nie było bieżącej wody”, powiedział po trzech nocach spania w swoim małym czerwonym hatchbacku wśród pełzającego szeregu ciężarówek, przyczep ciągnionych i prywatnych samochodów.
Reklama 2
Treść artykułu
„To niewyobrażalne, ludzie śpią w samochodach. Pamiętam czasy komunistyczne, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, że moglibyśmy wrócić do czegoś jeszcze gorszego.
Rodzina Artera jest jedną z 3,8 miliona osób w Polsce, które wykorzystują węgiel do ogrzewania po tym, jak Polska i Unia Europejska nałożyły embargo na rosyjski węgiel po inwazji Moskwy na Ukrainę w lutym.
Polska natychmiast zakazała zakupów w kwietniu, zmuszając blok do ich wycofania do sierpnia.
Podczas gdy Polska wydobywa rocznie z własnych kopalń ponad 50 mln ton, węgiel importowany z Rosji jest towarem gospodarstwa domowego ze względu na konkurencyjne ceny oraz dlatego, że węgiel rosyjski jest sprzedawany w kawałkach bardziej odpowiednich do konsumpcji krajowej.
Reklama 3
Treść artykułu
Rosnący popyt zmusił Poktangę i inne kontrolowane przez państwo kopalnie do racjonowania sprzedaży lub oferowania ograniczonych ilości paliwa indywidualnym nabywcom za pośrednictwem platform internetowych. Arthur, który nie chciał podać swojego pełnego nazwiska, powiedział, że zebrał dokumenty od swojej wielodzietnej rodziny w nadziei, że od razu przejmie wszystkie przydziały paliwa.
Kopalnia planuje sprzedać paliwo do około 250 gospodarstw domowych w piątek i będzie kontynuować sprzedaż w weekend, aby skrócić czas oczekiwania, powiedziała Reuterowi rzeczniczka Poktanga Mine, Torota Soma.
Ograniczenia mają na celu zapobieganie gromadzeniu się i spekulowaniu lub sprzedawaniu miejsc w kolejce, powiedział Soma.
Jak wszystkie polskie kopalnie węgla, Bogdanka zazwyczaj sprzedaje większość produkowanego węgla do elektrowni. W ubiegłym roku sprzedała odbiorcom indywidualnym niespełna 1% swojej produkcji, więc brakuje jej logistyki, by bezpośrednio sprzedawać paliwo odbiorcom detalicznym.
Reklama 4
Treść artykułu
Łukasz Horbox, szef Polskiej Izby Handlowej Węgla, powiedział, że spadek rosyjskiego importu rozpoczął się w styczniu, kiedy Moskwa zaczęła wykorzystywać linie kolejowe do transportu wojskowego.
„Ale głównym powodem niedoboru jest zakaz, który wszedł w życie natychmiast. To wywróciło rynek do góry nogami” – powiedział Reuterowi.
Rzecznik Weclocox, państwowego handlowca węgla, któremu rząd powierzył zwiększenie importu z innych krajów, odmówił komentarza, podczas gdy ministerstwo klimatu nie było dostępne do skomentowania. Przedstawiciele rządu wielokrotnie powtarzali, że Polska będzie miała wystarczająco dużo paliwa, aby zaspokoić popyt.
W ostatnich latach Polska była głośnym krytykiem polityki klimatycznej UE i zagorzałym obrońcą węgla, z którego pochodzi 80% energii elektrycznej. Jednak produkcja węgla stopniowo spadała z powodu rosnących kosztów wydobycia na głębszych poziomach.
Reklama 5
Treść artykułu
Zużycie węgla jest w dużej mierze stabilne, napędzając stopniowy wzrost importu. W 2021 r. Polska sprowadziła 12 mln ton węgla, z czego 8 mln ton pochodziło z Rosji i było wykorzystywane przez gospodarstwa domowe i małe ciepłownie.
W lipcu Polska nakazała dwóm kontrolowanym przez państwo firmom importować kilka milionów ton paliwa z innych źródeł, m.in. z Indonezji, Kolumbii i Afryki, oraz wprowadziła dotacje dla właścicieli domów, którym ceny węgla podwoiły się lub potroiły od zeszłej zimy.
„Aż 60% osób używających węgla do ogrzewania może cierpieć z powodu ubóstwa energetycznego” – powiedział Horbox.
Po powrocie do Bogdanki Piotr Maciejewski, 61-letni miejscowy rolnik, który dołączył do wtorkowej kolejki, powiedział, że jest przygotowany na długie oczekiwanie.
„Mój traktor stoi w kolejce i idę do domu spać” – powiedział. (Sprawozdawczość Marka Streleckiego i Kuby Stesickiego, Redagowanie Ross Russell)