W ciągu ostatnich 30 lat Vancouver dodało wystarczająco dużo ludzi do swojego półwyspu w centrum miasta, aby wypełnić miasto wielkości księcia Jerzego lub Port Coquitlam.
Około 69 000 nowych mieszkańców przeniosło się do wież i okazjonalnych domów, które wyrosły wszędzie po tym, jak miasto agresywnie promowało swoją strategię życia w centrum miasta, co więcej niż podwoiło populację tego obszaru w 1991 roku, wynoszącą około 48 000.
Tego rodzaju transformacja ponownie uderzy w Vancouver – tylko coraz większe i dalsze – gdy rada miasta przygotowuje się do zatwierdzenia rozległych planów, które zmienią wiele części miasta w ciągu najbliższych 30 lat.
„Wydaje się, że to czas zmiany pokoleniowej” – powiedział Gordon Price, były radny miasta, który często był politycznym orędownikiem planów na lata 90. i nadal analizuje planowanie miasta. „Tworzy dla nowej generacji w nowy sposób”.
Byłoby to bardziej dostosowanie do Vancouverfruit niż poprzednie regeneracje, powiedział Price, ponieważ plany nie ograniczą nowych inwestycji do dawnych terenów przemysłowych lub stosunkowo pustych enklaw, jak miało to miejsce w przeszłości.
Powiedział, że w tamtym czasie zabudowa była dość daleko od 80 procent gruntów miejskich, które zostały przeznaczone pod domy jednorodzinne (z wyjątkiem, w ostatnich latach, małych najazdów, takich jak apartamenty w piwnicy lub domy przy drogach). W „wielkim interesie”, który politycznie działał przez wiele lat, w pozostałych 20 procentach nagromadziła się nowa intensywność rozwoju.
„Odejdziemy od wielkiej sprawy i zobaczymy przemianę starego miasta” – powiedział Price.
Obietnica tak dużej zmiany wywołuje ożywioną debatę. Wielu młodych ludzi, którzy czują się pozbawieni wszystkiego poza piwnicami i drogimi kawalerkami, woli wszystko, co wydaje się robić dla nich więcej miejsca. Dołączyli do nich przedstawiciele organizacji non-profit, zwolennicy YIMBY i organizacje, od VGH i UBC Hospital Foundation po lokalne francuskojęzyczne stowarzyszenie i właściciele firm.
Ale wiele planów dotyczących przyszłości miasta wywołało również falę irytacji, niepokoju i otwartego sprzeciwu, między innymi, w tym byłego premiera i burmistrza Vancouver Mike’a Harcourta, byłych urbanistów i różnych grup mieszkańców po wschodniej i zachodniej stronie miasta.
Nowa partia obywatelska, TEAM for a Livable Vancouver, skupia się prawie całkowicie na tej kwestii, stawiając pytania o to, ile nowych mieszkań jest naprawdę potrzebnych i jaką formę powinno przybrać.
Główny planista miasta zgadza się, że zmiany na horyzoncie są w rzeczywistości dramatyczną zmianą – zmianą, która jest potrzebna.
„To wyraźnie zmiana pokoleniowa. Taka zmiana zaczęła się, gdy po Igrzyskach Olimpijskich staliśmy się jednym z najbardziej niedostępnych miast” – powiedziała Theresa O’Donnell.
Plan Broadwayu, który jest obecnie omawiany w Radzie z ewentualną rezolucją w przyszłym tygodniu, przewiduje dodanie 50 000 nowych mieszkańców i powierzchni biurowej do prawie 500 już wypełnionych bloków otaczających centralny korytarz Broadwayu, gdzie przebiega linia metra.
Plan Vancouver, który ma zostać przegłosowany przed wyborami obywatelskimi 15 października, idzie dalej, proponując miniaturowe centrum miasta wokół Oakridge Mall i gęstsze formy zabudowy mieszkaniowej na wielu głównych ulicach handlowych w całym mieście, ale także zmieniając nazwę osiedli jednorodzinnych na „ zmultipleksowanych”. Planuje zwiększyć populację o 260 000 – o 70 000 więcej niż miasto widziało w latach 1991-2021 – z aż 210 000 nowych miejsc pracy.
Wszystko to oprócz megaprojektów planowanych w różnych częściach miasta, od prowadzonych przez rdzennych mieszkańców Jericho Lands, Heatherlands, UBC i Sinaco na zachodzie po przebudowę mieszkań BC w Skena Terrace i przebudowę nieruchomości REIT dla Safeway lokalizacja na Broadwayu i Commercial na wschodzie.
Gdyby plan Vancouver został przyjęty zgodnie z propozycją, mógłby powstać rodzaj dzielnic, które często widujemy w środku starych miast Ameryki Północnej – mieszankę domów jednorodzinnych, szeregowych, bliźniaków, trójek i być może sześciu pięter i małych mieszkań Bloki.
To wszystko stanowiło głęboką i nieprzyjemną zmianę dla niektórych w Vancouver.
Linie tramwajowe w latach dwudziestych spowodowały boom mieszkaniowy, a miasto szybko się rozrosło, ale spowodowało to niewielki sprzeciw, ponieważ wszystko znajdowało się na pustej ziemi.
Powojenne rady miejskie Vancouver, z kierownikiem miasta Geraldem Suttonem Brownem na czele, otworzyły drzwi do przebudowy West Endu, przekształcając go z dzielnicy dawnych rezydencji przekształconych w kamienice w mieszankę niskich wieżowców i mieszkań. W tym czasie dopuszczono również kilka wyższych wież w innych obszarach – West Point Grey, Kitsilano i Langara.
W latach 70. nowa Rada TEAM, przy wsparciu aktywistycznych grup sąsiedzkich, zdelegalizowała wieżowce w dzielnicach mieszkaniowych, które zostały szeroko zaakceptowane przez dzisiejszych wyborców, jeśli nie najemców. W tym samym czasie rada wprowadziła nową koncepcję zagospodarowania terenów przemysłowych dla gęstszego miasta w centralnej części South False Creek – po raz kolejny terenu, na który nikt ani krewny nie będzie narzekał.
Lata 90. po targach stworzyły nowoczesny półwysep śródmiejski pełen kondominiów, z dwoma mega projektami w innych miejscach, a także kilkoma nowymi opcjami czteropiętrowych mieszkań przy ulicach handlowych.
Dan Garrison, główny planista mieszkaniowy miasta, powiedział, że idee zawarte w planie Broadwayu i planie Vancouver postępują obecnie, ponieważ wykorzystano wszystkie łatwiejsze opcje.
On i jego koledzy postrzegają to jako bardziej praktyczny i sprawiedliwy krok niż w przeszłości.
„Duży wzrost dotyczył wcześniej obszarów, w których mieszkali ludzie o niskich i średnich dochodach” – powiedział Garrison.
Planiści miejscy twierdzą, że mieszkania muszą być skierowane do obszarów już bogatych w parki, szkoły i domy kultury, które odnotowały spadek liczby ludności.
– Nie możesz zostawić tych kwater pustych. To bardzo duża część naszej bazy lądowej – powiedziała pani O’Donnell.
Nasz cotygodniowy biuletyn dla Zachodniej Kanady, pisany przez naszych szefów biur w Kolumbii Brytyjskiej i Albercie, oferuje obszerny pakiet informacji, które musisz wiedzieć o regionie i jego miejscu w problemach, przed którymi stoi Kanada. Zarejestruj się dziś.
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”