Zdjęcie: Marjorie Taylor Greene. Przesłuchanie w Kongresie
Zawsze ekstrawagancka Marjorie Taylor Greene intensywnie przesłuchuje dyrektora FBI Christophera Wraya, nawet nie wiedząc, kto pracuje. Co prowadzi do zabawnej wymiany zdań pomiędzy Rayem i bardziej niestabilną Georgia Peaches. (być widzianym wideo Poniżej, opublikowane przez Acyn.)
Do ostatniej gafy Madge doszło podczas dzisiejszego przesłuchania, podczas którego kongresmen MAGA zbeształ niedowierzającego Raya, gdy ten w ogóle zaprzeczył czytaniu na jej koncie X o propalestyńskim wiecu z zeszłego miesiąca. Aby udowodnić mu, że się myli, wyjęła duży plakat z tekstami z „Global Uprising Collection” na temat protestu.
„Skąd to wiesz?!” – zapytała ostro Madge. Kiedy powiedział nie, myślała, że zrozumiała. „No cóż, zamieściłam to na Twitterze” – powiedziała z zaparciem. „To publiczne”.
„Nie spędzam dużo czasu na Twitterze” – przyznał Ray.
– Och, jestem pewien, że tak! Odpowiedziała chichotem. „Ponieważ Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w koordynacji z innymi urzędami, ocenzurował wielu Amerykanów, w tym mnie!”
Potem padło ostatnie zdanie: „Nie jestem członkiem Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego”.
Ale jak zwykle lekcja przerosła jej głowę, ponieważ jedyną odpowiedzią na jej błąd było: „No cóż, panie Ray, powinien pan, powinien być pan… powinien pan być zainteresowany dochodzeniem w sprawie terroryzmu”.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”