Dzieci z Przedszkola Wróżek właśnie skończyły śniadanie, gdy odgłosy wojny ponownie powróciły do tego frontowego miasta we wschodniej Ukrainie.
Po ośmiu latach wojny między armią ukraińską a wspieranymi przez Rosję separatystami, którzy kontrolują ogromne połacie tego regionu wydobywającego węgiel, dwudziestu czterech dzieci i ich nauczycieli wiedzieli, co robić. Zebrali się w centralnym portyku, który jest najbliżej schronu w ich przedszkolu, niecałe pięć kilometrów od linii frontu.
Kilka minut później pocisk artyleryjski uderzył w salę gimnastyczną, rzucając piłkami i skakanymi linami, nawet jeśli nie eksplodował przy uderzeniu. Drugi pocisk, prawdopodobnie moździerz, wylądował wśród sprzętu wspinaczkowego na boisku na zewnątrz. Ślady wpływów wskazują, że ustawa została wszczęta gdzieś na południe od Stanicy Ługańskiej – prawie na pewno z obszaru kontrolowanego przez milicję nieuznawanej Ługańskiej Republiki Ludowej.
Szybka akcja personelu Przedszkola prawdopodobnie uratowała życie. Mogło to zapobiec – przynajmniej przez kolejny dzień – konfliktowi na niskim szczeblu w regionie Donbasu w południowo-wschodniej Ukrainie przed większą wojną między Rosją a Ukrainą.
Zgodnie z tym, co mówią Stany Zjednoczone, po trzech stronach Ukrainy zgromadziło się 150 000 żołnierzy, siły ukraińskie otrzymały w ostatnich miesiącach surowe rozkazy, aby nie reagowały na ataki przekraczające linie separatystyczne, obawiając się, że drobny incydent może być wykorzystany do usprawiedliwienia inwazji na skalę rosyjską . Jednak incydent masowych ofiar w przedszkolu mógł być zbyt trudny dla ukraińskich sił zbrojnych, aby uniknąć reakcji.
Uniknięto „koszmaru”, ponieważ dzieci nie były na siłowni, kiedy była kontuzjowana, powiedziała Natalia Slisareva, która pracuje jako sprzątaczka w przedszkolu. „Kiedyś w pobliżu słyszeliśmy strzały, ale to pierwszy raz, kiedy trafili na nasz budynek” – powiedział 54-latek.
Powiedziała, że efekt był na tyle bliski, że nadal miała bóle głowy i utratę słuchu około 12 godzin później. „Oczywiście byliśmy spanikowani i przestraszeni. … Siłownia została zbombardowana na kilka minut przed wejściem dzieci. Mogło to przerodzić się w straszną tragedię”.
Julia Semenenko, 33-letnia nauczycielka, powiedziała: „To było straszne, chociaż dzieci były bardzo spokojne, kiedy to się działo. Dzieci, które zrozumiały, że trwa wojna, były w szoku”.
Generał broni Aleksander Pawluk, dowódca armii ukraińskiej w Donbasie, powiedział dziennikarzom, że w czwartek na linii frontu miało miejsce 49 incydentów ostrzału separatystów, w tym 39 ataków artyleryjskich.
Wycofanie części rosyjskich sił z Ukrainy wiąże się z sprzecznymi przekazami Putina
Ukraina ujawnia swoje słabości w dniu jedności, pokazując siłę
To sprawia, że jest to jeden z najgorszych dni walk, jakie region widział do tej pory w tym roku. Generał porucznik. Pawluk powiedział, że zbombardowano szkołę zawodową we wsi Wrobiwka, raniąc trzech cywilów. Łącznie w czwartek rannych zostało ośmiu cywilów i dwóch ukraińskich żołnierzy.
„Robi się wszystko, aby sprowokować siły zbrojne Ukrainy do odpowiedzi na ogień, aby mogły obwiniać nas o ludobójstwo ludności Donbasu” – generał broni. Odnosząc się do oświadczenia prezydenta Rosji Władimira Putina, że siły ukraińskie brały udział w „ludobójstwie” ludności tego w większości rosyjskojęzycznego regionu Ukrainy, powiedział Pawluk.
Bezstronni obserwatorzy nie popierają twierdzenia o ludobójstwie. Misja Narodów Zjednoczonych ds. Monitorowania Praw Człowieka na Ukrainie powiedziała The Globe and Mail w oświadczeniu w czwartek, że udokumentowała naruszenia prawa międzynarodowego „przez wszystkie strony konfliktu” w ciągu ostatnich ośmiu lat, ale że „nie była świadkiem powszechnych nadużyć, które zagrażać życiu i bezpieczeństwu jednostek” z grup mniejszości etnicznych.
Około 14 000 osób zostało zabitych od czasu, gdy prorosyjscy bojownicy zajęli część regionu Donbasu w 2014 r., krótko po tym, jak siły rosyjskie zajęły i zaanektowały Krym. Agresywne posunięcia Kremla nastąpiły po prozachodniej rewolucji w Kijowie, którą Putin zawsze uważał za bezprawny zamach stanu.
Generał porucznik. Pawluk powiedział, że jego siły zapewniły jedynie „ograniczoną reakcję” na czwartkowe bombardowania, ale są gotowe do obrony kraju w przypadku większego rosyjskiego ataku. Powiedział, że wspierani przez Rosję „okupanci” w obwodach donieckim i ługańskim liczą około 30 tysięcy, dodając, że w ostatnich dniach nie zauważył żadnej zmiany w pozycji separatystycznych milicji.
Ukraińskie wojsko zorganizowało wizytę w 12-tysięcznej Stanicy Ługańskiej dla The Globe i innych międzynarodowych mediów.
Prezydent USA Joe Biden ostrzegł w czwartek, że istnieje „bardzo wysokie” ryzyko rosyjskiej inwazji na Ukrainę w ciągu najbliższych „wielu dni”. Brytyjskie Ministerstwo Obrony opublikowało mapę przedstawiającą to, co nazwało „potencjalnym celem inwazji prezydenta Putina”, z dziewięcioma czerwonymi strzałkami przedstawiającymi siły rosyjskie atakujące Ukrainę ze wschodu, północy i południa.
Zachodni urzędnicy wielokrotnie ostrzegali, że uważają, że Putin szuka pretekstu do rozpoczęcia operacji wojskowej, którą jego siły już zaplanowały i przygotowały.
Tymczasem rosyjskie wojsko poinformowało w czwartek, że kontynuuje wycofywanie części wojsk z całej Ukrainy, a ćwiczenia wojskowe dobiegają końca. Kontrolowane przez Kreml media podały, że to Ukraina eskaluje ataki w regionie Donbasu, zmuszając siły separatystyczne do odpowiedzi.
Rosyjski parlament przyjął we wtorek rezolucję wzywającą Putina do uznania niepodległości separatystycznych „republik ludowych” Ługańska i Doniecka, które zostały utworzone przez bojowników wspieranych przez Rosję w 2018 roku.
Mogłoby to pozwolić przywódcom „separatystycznym” – którzy w przeszłości przyznawali, że wykonują rozkazy z Moskwy – formalnie zaprosić Rosję do interwencji w ich wojnie przeciwko państwu ukraińskiemu.
Brytyjska minister spraw zagranicznych Liz Truss podczas czwartkowej wizyty w ukraińskiej stolicy Kijowa powiedziała, że jeśli Putin uzna republiki Ługańską i Doniecką, będzie to „stanowiłoby kolejny atak na suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy, sygnalizując koniec Mińska”. i zademonstrować rosyjską decyzję wyboru drogi konfrontacji w dialogu”.
Po krótkim odpoczynku w godzinach popołudniowych ponownie rozległy się odgłosy artylerii, gdy na Stanicę Ługańską zapadła noc. 57-letnia Olga Grigorievna, nocna konserwatorka w Przedszkolu nr 21, właśnie rozpoczęła swoją zmianę.
Pani Grigoryevna powiedziała, że nie ma innego wyjścia, jak pracować, pomimo oczywistego niebezpieczeństwa. Powiedziała, że potrzebuje pieniędzy na zakupy spożywcze i rachunki za ogrzewanie.
„Nie możesz uciec przed swoim losem”, powiedziała, gdy artyleria ryknęła, a ukraińscy żołnierze krzyczeli do mediów, by się ewakuowały. Kilka godzin później jeden z pocisków spowodował awarię prądu w mieście.
Z raportem Antona Skype’a
Redaktorzy Globe piszą nasze poranne i wieczorne biuletyny aktualizacyjne, zawierające krótkie podsumowanie najważniejszych nagłówków dnia. Zarejestruj się dziś.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”