Dzień dobry i udanej niedzieli Oilersnation!
Kolejny tydzień bez wielu szalonych rzeczy w świecie Oilers, ale ostatniej nocy finały Pucharu Stanleya rozpoczęły się od Vegas, które pokonało Florida Panthers, wygrywając 5-2.
To nie jest dla mnie idealne, nie dlatego, że naprawdę wpływa na mnie w jakikolwiek sposób, ale tylko dlatego, że naprawdę nie chcę, aby Złoci Rycerze zdobyli Puchar Stanleya. Nie tylko tak myślę, ale wyjazd Florydy na ten Puchar Stanleya jest po prostu bardziej ekscytujący niż Złoci Rycerze. Jak powiedział Taylor Swift: „Minęło dużo czasu”, a Vegas nie może powiedzieć tego samego.
Moim zdaniem jedynym minusem oglądania zwycięstwa Panter jest to, że bracia Staal, którzy odmówili noszenia tęczowych koszulek podczas Pride Night, zdobyli Puchar Stanleya podczas Pride Month…
kto mi przypomina!!!
Inną rzeczą związaną z finałem Pucharu Stanleya jest to, że zespoły, które wygrały pierwszy mecz w serii, często wygrywają puchar. Jednak ostatnim i jedynym razem, gdy Vegas dotarło do finału, wygrało mecz pierwszy, a następnie przegrało serię w pięciu, dając Washington Capitals pierwszy w historii Puchar Stanleya.
Więc biorę (i naprawdę mam nadzieję) Panthers w pięciu.
Kolejnym tematem do dyskusji jest podwyższenie kapitalizacji.
Zasadniczo, z powodu koronawirusa, gracze NHL są winni właścicielom drużyn pieniądze, iz tego powodu duży skok, który mieliśmy zobaczyć w limicie wynagrodzeń, jest nadal odraczany, dopóki ten dług nie zostanie spłacony.
I zanim wszyscy zaczną narzekać, że nie chcą grać w Edmonton, namawiam was, abyście przestali ignorować za każdym razem, gdy Conor lub on sam mówili, że chcą grać i wygrywać w Edmonton i nie planują wyjeżdżać.
Oczekuje się również, że Cap zobaczy skok między potrzebą ponownego podpisania kontraktu z Lyonem, a kiedy będziemy musieli ponownie podpisać kontrakt z Connorem, co oczywiście (miejmy nadzieję) zagra na naszą korzyść, abyśmy mogli zatrzymać McDrai na zawsze.
Zostaw swoje przemyślenia poniżej lub połącz się ze mną na Twitterze!!!
Do zobaczenia w następną niedzielę!
Albo, cóż, chyba cię nie widzę, ale zobaczysz mnie w następną niedzielę!