Kandydat na prezydenta Borys Nadieżdin mówi Al Jazeerze, że decyzja uniemożliwiająca mu start w wyborach była „polityczna”.
Borys Nadieżdin, antywojenny kandydat na prezydenta Rosji, powiedział, że „większość” społeczeństwa w Rosji pragnie zakończenia konfliktu z Ukrainą i obiecał odwołać się od decyzji Kolegium Elektorów zakazującej mu kandydowania w marcowych wyborach przeciwko urzędującemu prezydentowi Władimirowi Putinowi.
W piątkowym wywiadzie dla Al Jazeery Nadieżdin powiedział, że orzeczenie CEC jest „decyzją polityczną”, którą jego prawnicy przygotowują się do zaskarżenia przed Sądem Najwyższym.
„Nie wiem, kto dokładnie o tym zdecydował [that] O mnie, ale wiem dokładnie dlaczego… bo moja ocena wyborcza i liczba osób, które chcą na mnie głosować, rośnie co tydzień o 5 procent.
Nadieżdin skrytykował Putina, który jego zdaniem popełnił „wielki błąd”, rozpoczynając inwazję, i obiecał zakończyć ją w drodze negocjacji.
„[The] Oficjalne zrozumienie jest takie, że społeczeństwo jest dla Putina [the] „Specjalna operacja wojskowa, jak ją nazywamy, ale tak nie jest”. „Większość obywateli Rosji chce zakończenia konfliktu na Ukrainie”.
W Rosji nie tolerowano głosów odmiennych, a ludzie rutynowo byli karani surowymi przepisami dotyczącymi zniesławienia, które zabraniają negatywnego wypowiadania się na temat inwazji i zachowania wojska.
Osobom uznanym winnym rozpowszechniania „fałszywych informacji” na temat armii może grozić do 15 lat więzienia.
Zapytany, czy obawia się kary na mocy przepisów dotyczących kontroli wojny, Nadieżdin odpowiedział: „Problem nie polega na tym, czy się boję, czy też się nie boję – szczerze mówiąc, jestem gotowy na wszystko”.
Powiedział Al Jazeerze: „Ale nigdy osobiście nie krytykuję Putina. Krytykuję jego politykę wyłącznie z prawnego punktu widzenia. Zawsze przestrzegam rosyjskiej konstytucji i rosyjskiego prawa.
„[For] Od 30 lat pracuję w rosyjskiej polityce i osobiście znam wszystkich urzędników rosyjskiego rządu, a oni znają mnie i pewnie dlatego nie siedzę w więzieniu.
Nadieżdin, 60-letni radny miejski kandydujący z małej centroprawicowej partii Inicjatywa Obywatelska, powiedział, że zebrał w całej Rosji ponad 100 000 podpisów niezbędnych do zarejestrowania się jako kandydat w wyborach zaplanowanych na 15 marca. -17.
Centralna Komisja Wyborcza stwierdziła jednak, że 15% podpisów było nieważnych.
Kreml stwierdził, że nie uważa Nadieżdina za poważnego konkurenta Putina, a decyzja komisji jest zgodna z ustalonymi procedurami.
Jest niemal pewne, że Putin wygra reelekcję, co przedłuży jego 24-letnie przywództwo w Rosji, w tym osiem lat pełnienia funkcji premiera, o co najmniej kolejne sześć lat.
Ale Nadieżdin jest gotowy do walki.
Powiedział, że jeśli Sąd Najwyższy dopuści go do kandydowania, będzie to miało „bardzo duże konsekwencje i będzie dużym problemem dla naszego rządu”.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”