W kwietniu kanadyjski rynek mieszkaniowy wykazywał niewielkie oznaki spokoju, mimo że mediana ceny sprzedaży była prawie o połowę niższa niż w pierwszych dniach pandemii.
Kanadyjskie Stowarzyszenie Nieruchomości podało w poniedziałek, że liczba sprzedanych domów w kwietniu spadła o 12,5 procent w porównaniu z poprzednim miesiącem, który był najbardziej ruchliwym miesiącem w historii pośredników w handlu nieruchomościami.
Grupa reprezentująca kanadyjskich brokerów twierdzi, że sprzedaż spadła na 85% wszystkich rynków w całym kraju, w tym prawie wszędzie w Ontario i Kolumbii Brytyjskiej.
„Podczas gdy rynki mieszkaniowe w całej Kanadzie są nadal bardzo aktywne, jest coraz więcej dowodów na to, że niektóre z poważnych nierównowag w ubiegłym roku zaczynają zanikać, co wszyscy chcą widzieć,” powiedział Cliff Stephenson, prezes CREA.
Nieruchomości zapaliły się w zeszłym roku wraz z rozprzestrzenianiem się pandemii Covid-19 Wepchnij stopy procentowe do rekordowo niskich poziomów. To, wraz z zamknięciem Kanadyjczyków na wiele miesięcy, spowodowało, że niektórzy kupujący byli gotowi zapłacić wszystko, co potrzebne, aby dostać dom, którego chcą.
Tego z pewnością doświadczył przyszły nabywca domu Josh Klaskowicz. On i jego żona od miesięcy szukają domu w pobliżu miejsca, w którym mieszkają, w House of Meadows w Kolumbii Brytyjskiej, ale pomimo wpłacenia sześciocyfrowej zaliczki uważają, że ich cena jest poza rynkiem.
Wymienieni powyżej zażądali kilku nieruchomości, ale nadal składali oferty. „Byliśmy po prostu zszokowani kwotą wydatków, zakupów i zadłużenia” – powiedział w wywiadzie dla CBC News.
Powiedział, że ceny nadal rosną szybciej niż to, co można dodać do zaliczki. „Myśleliśmy, że albo się uspokoi, albo uspokoi [but] Poszło w przeciwnym kierunku [in the pandemic]. „
COVID-19 już wyrzucił przez okno typowe sezonowe wzorce kanadyjskich nieruchomości.
Rynek mieszkaniowy zwykle rozpoczyna rok powoli, zanim ociepli się wraz z poprawą pogody. Pod koniec lata sprzedaż zwykle spada wraz z rozpoczęciem roku szkolnego, zanim się uspokoi i rok znów się zakończy.
Ale blokady COVID-19 we wczesnych dniach pandemii spowodowały dziurę w sprzedaży w marcu i kwietniu 2020 r., Zanim wybuchły po ponownym otwarciu w maju.
W każdym innym roku sprzedaż będzie wyższa w kwietniu w porównaniu z marcem, ale marzec 2021 był najbardziej pracowitym miesiącem dla zarejestrowanych nieruchomości. Rishi Sondi, ekonomista w TD Bank, powiedział, że spowolnienie w kwietniu może wskazywać na zmianę trendu – lub ulotny obraz.
„Potrzebujemy więcej informacji przez miesiące, aby ocenić, czy rynek nadal cieszy się zwyżkową dynamiką, czy też aktywność jest już na ścieżce ochłodzenia. Jednak w najbliższej perspektywie spodziewamy się spadku sprzedaży w drugiej połowie, ponieważ zainteresowanie rośnie. w górę. Wskaźniki i reżimy testów warunków skrajnych są najbardziej rygorystyczne, jeśli chodzi o gryzienie – powiedział. „To powinno osłabić siłę wzrostu cen”.
Broker kredytów hipotecznych Samantha Brooks z Mortgages of Canada twierdzi, że sprzedaż spada z rekordowego poziomu, ponieważ niektórzy potencjalni pożyczkobiorcy po prostu zrezygnowali.
„Zmęczenie kupujących jest prawdziwe” – powiedziała w wywiadzie dla CBC News. Powiedziała, że jeśli licytujesz 10 lub 20 domów, jesteś zmęczony i możesz pomyśleć, że marnujesz teraz swój czas.
„Ale taka jest rzeczywistość, ponieważ w tej chwili nie ma nic w przedziale cenowym przeciętnego człowieka”.
Obejrzyj | Broker kredytów hipotecznych Samantha Brooks mówi, że „ stres kupującego ” wpływa na rynek:
Wraz ze spadkiem liczby sprzedaży domów wzrost cen pozostaje znaczący. Średnia cena kanadyjskiego domu sprzedanego w kwietniu wyniosła 696 000 USD, co oznacza wzrost o 41,9 procent w stosunku do poziomu z poprzedniego roku.
CREA twierdzi, że średnia cena może wprowadzać w błąd, ponieważ jest wypaczona ze sprzedażą na dużych rynkach, takich jak Toronto i Vancouver, dlatego podaje kolejną liczbę, zwaną Indeksem cen domów, która jest dostosowana do różnych rynków i typów mieszkań.
Ale nawet HPI wzrósł o 23,1 procent, co jest najwyższym rocznym wzrostem od 2005 roku.
Robert Cavic, ekonomista z Bank of Montreal, mówi, że kwietniowe liczby wciąż malują obraz dynamicznie rozwijającego się rynku mieszkaniowego. „Popyt jest bardzo silny, nawet jeśli spadnie poniżej rekordowego poziomu” – powiedział.
„Ten rynek jest nadal bardzo silny pod względem geograficznym i sektorowym, nawet jeśli widzimy potencjalnie szczytowy wzrost – wciąż jest zbyt daleko od księżyca”.
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”