Trzech rosyjskich kosmonautów w misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) wyłoniło się w piątek z kapsuły Sojuz w barwach ukraińskiej flagi.
Misja załogowa na Międzynarodową Stację Kosmiczną jest pierwszą od rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego.
Statek kosmiczny Sojuz przewożący dowódcę Olega Artemiewa i jego kolegów inżynierów lotnictwa Siergieja Korsakowa i Denisa Matwiejewa – pierwszą całkowicie rosyjską załogę od 22 lat – zadokował na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej trzy godziny po starcie z wyczarterowanego przez Rosjan kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie w piątek wieczorem .
Zamiast swoich zwykłych niebieskich kombinezonów lotniczych, cała trójka weszła na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w żółtych kombinezonach z niebieskimi paskami.
Na filmie opublikowanym przez rosyjską agencję kosmiczną Roscosmos kosmonautów można zobaczyć w nietypowych żółtych garniturach na tradycyjnym przyjęciu powitalnym na pokładzie stacji kosmicznej, oznaczającym początek ich sześciomiesięcznej misji w kosmosie.
Misja zbiega się z rosnącym napięciem między Rosją a Stanami Zjednoczonymi w związku z decyzją prezydenta Władimira Putina o rozpoczęciu „specjalnej operacji” na Ukrainie.
Podczas gdy wiele planowanych startów zostało opóźnionych przez wojnę, przybycie trzech astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną jest kontynuacją dwóch dekad współpracy obu krajów w kosmosie.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna tradycyjnie była zamieszkiwana przez międzynarodową załogę głównie ze Stanów Zjednoczonych, Rosji i Europy. Jego obecna załoga składa się z czterech astronautów NASA, dwóch rosyjskich kosmonautów i jednego astronauty z Europy.
Artemyev, Matveyev i Korskakov zastąpią Rosjan Piotra Dubrowa, Antona Shkaplerova i Amerykanina Marka Vande Hay, którzy mają wrócić na Ziemię 30 marca.
Początkowo istniały obawy, że Rosja może odmówić pozwolenia Vandi Hai na powrót na Ziemię na pokładzie kapsuły Sojuz, pozostawiając go w kosmosie w odpowiedzi na sankcje USA przeciwko Rosji.
Szef Roskosmosu, Dmitrij Rogozin, również uniósł brwi w dniach po pierwszej inwazji, kiedy zasugerował, że Międzynarodowa Stacja Kosmiczna może rozbić się z niższej orbity okołoziemskiej do Stanów Zjednoczonych lub Europy z powodu zachodnich sankcji wobec Rosji.
„Jeśli uniemożliwisz współpracę z nami, kto uratuje Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) przed niekontrolowaną orbitą i wpadnie do Stanów Zjednoczonych lub Europy?” Rogozin napisał na Twitterze.
W odpowiedzi NASA powiedziała w oświadczeniu, że „nadal współpracuje z Roskosmosem i innymi międzynarodowymi partnerami w Kanadzie, Europie i Japonii w celu utrzymania bezpiecznych i ciągłych operacji dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej”.
„Nie planuje się żadnych zmian we wsparciu agencji dla operacji na orbicie i stacji naziemnych. Nowe środki kontroli eksportu będą nadal umożliwiać współpracę kosmiczną między Stanami Zjednoczonymi a Rosją” – dodał.
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”