Producent „Simpsonów” przeprasza fanów zaniepokojonych śmiercią bohatera i podkreśla to

Producent „Simpsonów” przeprasza fanów zaniepokojonych śmiercią bohatera i podkreśla to

Ekskluzywny

Producent „Simpsonów” Tim Long

Przykro mi, jeśli usłyszałeś o śmierci Larry'ego…

O to właśnie chodziło!!!

„Simpsonowie” zabili w tym tygodniu długoletniego bohatera, wywołując szok i oburzenie wśród fanów… a jeden z producentów twierdzi, że nie oczekuje niczego innego od fanatyków serialu.

Tima Longawspółproducent wykonawczy długo emitowanego serialu animowanego, mówi TMZ… Zespół kreatywny chciał, aby śmierć Larry’ego „The Barfly” Dalrymple’a mocno uderzyła w publiczność – mimo że Dalrymple nigdy nie miał ważnego momentu w serialu.

ICYMI…Larry był postacią drugoplanową w serialu, który pojawił się po raz pierwszy w 1989 roku podczas pierwszego sezonu, głównie w Moe's Tavern w pobliżu Homera Simpsona i jego przyjaciół. Czasami dorzuca linię lub dwie.

Long twierdzi, że nie ma znaczenia, jak mała jest rola Larry'ego, ponieważ postacie w „Simpsonach” nie umierają zbyt często… więc ich śmierć jest wielką sprawą.

Tim dodaje, że przeprasza fanów, którzy są zdenerwowani śmiercią i ogólnie smutnym odcinkiem… ale mówi, że podoba mu się to, że fani znieśli to tak samo mocno, jak Homer i cała ekipa podczas odcinka – ponieważ to mówi o tym, jak ukochany jest ten serial.

Plus długie żarty, że fani „Flintstonów” nie wycofaliby się, gdyby serial zabił przeklętą postać, Wielkiego Gazoo… Dobrze więc wiedzieć, że fanom zależy na wszystkich postaciach, które uczyniły Springfield tym, czym jest teraz .

Jednak Long mówi ludziom, żeby przestali panikować – bo to nie tak, że zabili tak ważną postać jak Barney czy Moe!!!

Chociaż przebudzenie się po tej kreskówkowej śmierci może zająć fanom trochę czasu, przynajmniej jedna osoba stojąca za „Simpsonami” nie mogłaby być z tego powodu szczęśliwsza.



Luna Nunez

"Gracz. Introwertyk. Rozwiązujący problemy. Twórca. Myśliciel. Przez całe życie ewangelista żywności. Orędownik alkoholu."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *