Wielomilionowa nagroda jest znacznie niższa niż wcześniej przyznana w sprawie, którą zaoferował jej były pracownik.
Producent pojazdów elektrycznych Tesla został zobowiązany do zapłacenia 3,2 miliona dolarów w pozwie, w którym twierdzi, że firma zezwoliła na niekontrolowane prześladowania na tle rasowym w swojej głównej fabryce w USA.
W poniedziałek federalne jury w San Francisco w Kalifornii przyznało 175 000 dolarów za cierpienie emocjonalne i 3 miliony dolarów odszkodowania karnego Owenowi Diazowi, czarnoskóremu pracownikowi, który wcześniej pracował w fabryce Tesli we Fremont.
Diaz twierdził, że Tesla nie zareagował, gdy zgłosił ciągłe nękanie jako operator windy w latach 2015-2016.
Nękanie rzekomo obejmowało rasistowskie obelgi, uwłaczające karykatury i swastyki wyryte na ścianach toalet.
Jednak poniedziałkowa decyzja oznacza znaczny spadek w stosunku do tego, co jury początkowo przyznało Diazowi w 2021 r. W ramach jednej z największych kar za dyskryminację w zatrudnieniu w historii Stanów Zjednoczonych, jury nakazało 7 milionów dolarów odszkodowania za cierpienie emocjonalne i 130 milionów dolarów odszkodowania karnego.
Amerykański sędzia okręgowy William Orrick obniżył później tę sumę do 15 milionów dolarów, mówiąc, że jest to „najwyższa nagroda dowodowa”. Powołał się na precedens Sądu Najwyższego, który utrzymuje, że odszkodowanie karne zasadniczo nie powinno przekraczać 10-krotności kwoty innego odszkodowania wyrównawczego.
Jednak Aurick potwierdził ustalenia ławy przysięgłych, że Tesla była odpowiedzialna za szkody, nazywając dowody przedstawione w sprawie „niepokojącymi”.
Ale Diaz zdecydował się zamiast tego na nowy proces, aby ponownie ocenić szkody w jego sprawie. W zeszłym tygodniu zeznawał przed ławą przysięgłych, wyjaśniając, w jaki sposób rasizm, którego doświadczył, wpłynął na jego zdrowie psychiczne i doprowadził do problemów z synem, który również pracował w Tesli.
Jego adwokat, Bernard Alexander, wezwał w piątek ławę przysięgłych do przyznania mu 160 milionów dolarów odszkodowania za zasygnalizowanie dużym firmom, takim jak Tesla, że zachowania rasistowskie nie powinny być tolerowane.
Prawo stanu Kalifornia wymaga od pracodawców podjęcia „rozsądnych kroków” w celu rozwiązania problemu niezgodnego z prawem zachowania w miejscu pracy, w tym nękania ze względu na rasę, płeć i inne klasy chronione.
„Pogląd Diaza na świat został trwale zmieniony” – powiedział jury Alexander.
„Tak się dzieje, gdy odbierasz czyjeś bezpieczeństwo”.
Tymczasem prawnicy Tesli nazwali Diaza konfrontacyjnym i przesadzonym. Potępili również ofertę Diaza dotyczącą wyższego odszkodowania.
„Oni po prostu rzucają liczby na ekran, jakby to był jakiś teleturniej” – powiedział jury prawnik Tesli, Alex Spiro.
Zespół prawny Diaza nalegał w piątek na unieważnienie procesu po tym, jak prawnicy Tesli przesłuchali świadków w sprawie rasistowskich i seksistowskich uwag, które rzekomo wygłosił Diaz. Ale sędzia Urick odrzucił wniosek, zaprzeczając, że pytania zaszkodziłyby ławie przysięgłych.
Po poniedziałkowej decyzji Diaz nadal może zarządzić nowy proces lub odwołać się do sędziego o ponowne rozpatrzenie decyzji ławy przysięgłych.
Sprawa Diaza to tylko jedna z kilku skarg przeciwko Tesli, dotyczących rzekomego wrogiego środowiska pracy, chociaż Tesla zaprzeczył wykroczeniom w którymkolwiek z nich.
Były pracownik pozwał firmę za „szerzące się molestowanie seksualne”. W czerwcu ubiegłego roku 15 obecnych i byłych pracowników złożyło pozew zbiorowy w sądzie stanowym Kalifornii, twierdząc, że byli regularnie dyskryminowani.
Powiedzieli, że „standardowe procedury operacyjne” Tesli wydają się „obejmować rażącą, otwartą i nieograniczoną dyskryminację rasową”.
W lutym kilku pracowników fabryki w Buffalo w stanie Nowy Jork złożyło skargę do National Labour Relations Board, oskarżając Teslę o nieuczciwe praktyki pracownicze. Powiedzieli, że zostali niesprawiedliwie zwolnieni po tym, jak rozpoczęli wysiłki związkowe w fabryce.
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”