Prokurator generalny, którego zadaniem było zbadanie prowadzonego przez rząd USA śledztwa w sprawie rosyjskiej ingerencji w wybory, oskarżył w czwartek znanego prawnika ds. cyberbezpieczeństwa o złożenie fałszywego oświadczenia przed Federalnym Biurem Śledczym pięć lat temu.
Akt oskarżenia oskarża Michaela Sussmana o ukrywanie, że współpracował z kampanią prezydencką Hillary Clinton podczas rozmowy z generalnym radcą prawnym FBI we wrześniu 2016 r., kiedy przekazał uwagi badaczy cyberbezpieczeństwa dotyczące potencjalnie podejrzanej komunikacji między rosyjskim bankiem a serwerem Trump Organization. FBI przyjrzało się sprawie, ale ostatecznie nie znalazło dowodów na istnienie tajnego kanału zwrotnego.
To oszustwo było znaczące, ponieważ „pozbawiło FBI informacji, które pozwoliłyby mu przeprowadzić pełną ocenę i ujawnienie odpowiednich zasobów danych i analizy technicznej, w tym tożsamości i motywów agentów Sussmana”, zgodnie z aktem oskarżenia złożonym przez specjalnego radcę Johna Durham i jego zespół prokuratorów.
Prawnicy Sussman powiedzieli, że ich klient został oskarżony z powodu „polityki, a nie faktów”.
„Wygląda na to, że Specjalny Radca Prawny wykorzystuje ten akt oskarżenia, aby rozwinąć teorię spiskową, której w rzeczywistości postanowił nie oskarżać. Ta sprawa jest przeciwieństwem wszystkiego, co ma reprezentować Departament Sprawiedliwości. Pan Sussman będzie walczył z tą nieuzasadnioną politycznie sprawą – adwokaci Sean Berkowitz i Michael Bosworth powiedzieli w oświadczeniu, że „zainspirowało to prokuraturę”.
Sprawa przeciwko Sussmanowi jest drugim procesem wytoczonym przez Durhama w jego dwuipółletniej działalności. Oba zawierają fałszywe oświadczenia, ale nie negują głównego ustalenia wcześniejszego śledztwa Roberta Muellera, że Rosja interweniowała w szeroki sposób w imieniu kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa w 2016 roku i że kampania Trumpa z zadowoleniem przyjęła taką pomoc.
Akt oskarżenia ujawnia również rozległy i wyrafinowany charakter śledztwa w Durham. Oprócz zbadania działań urzędników FBI i CIA w pierwszych dniach rosyjskiego śledztwa, zbadano również zachowanie osób prywatnych, takich jak Sussman, który dostarczył rządowi USA informacji, gdy starał się ustalić, czy współpracownicy Trumpa zaaranżowali tę sprawę. . Z Rosją, aby odwrócić wynik wyborów.
Akt oskarżenia dotyczy spotkania w dniu 19 września 2016 r. w siedzibie FBI pomiędzy Sussman a ówczesnym radcą prawnym FBI, Jamesem Bakerem. Prokuratorzy twierdzą, że podczas spotkania Sussman przekazał Bakerowi trzy „białe księgi” i pliki danych, które rzekomo wskazują na możliwe powiązanie między rosyjskim Alpha Bank a serwerem Trump Organization.
Zgodnie z aktem oskarżenia, Sussman powiedział, że nie dostarczył materiałów w imieniu żadnego konkretnego klienta, co zdaniem prokuratorów doprowadziło Bakera do przekonania, że Sussman działał jako „dobry obywatel”, a nie „płatny adwokat lub działacz polityczny”.
Prawnicy Sussmana twierdzą, że spotkał Bakera, ponieważ duża organizacja informacyjna miała opublikować artykuł o Alfa Banku, a on chciał dać Bakerowi kopię materiału, na którym miała się opierać ta historia. Co więcej, mówią, nie miało znaczenia, kim byli agenci Sussmana, ponieważ FBI miało zbadać sprawę, czy był kontakt polityczny, czy nie.
Sprawa Alpha Bank nie była centralnym elementem rosyjskiego śledztwa i nie została nawet wymieniona w 448-stronicowym raporcie Muellera z 2019 roku. Jednak akt oskarżenia może dostarczyć pokarmu dla krytyków rosyjskiego śledztwa, którzy uważają je za politycznie skażone i skonstruowane przez Demokratów.
Dawna firma Sussmana, Perkins Coe, ma głębokie powiązania z Demokratami. Mark Elias, ówczesny partner firmy, pośredniczył w umowie z firmą badawczą Fusion GPS na zbadanie stosunków handlowych Trumpa z Rosją. Ta praca, autorstwa byłego brytyjskiego szpiega Christophera Steele’a, stworzyła profil badawczy, który pomógł stworzyć podstawę dla wadliwych aplikacji inwigilacyjnych wymierzonych w byłego urzędnika kampanii Trumpa, Cartera Page’a.
Rzecznik Perkinsa Coe powiedział, że Sussman, „który był na urlopie z firmy, złożył rezygnację z firmy, aby skupić się na obronie prawnej, a firma się zgodziła”.
Śledztwo Durham trwało już kilka miesięcy dłużej niż śledztwo byłego specjalnego adwokata w sprawie ingerencji byłego dyrektora FBI Muellera i jego zespołu w wyborach w Rosji. Dochodzenie zostało spowolnione przez pandemię koronawirusa i doszło do niepokojów kierowniczych po nagłym odejściu zeszłej jesieni starszego zastępcy w oddziale Durhama.
Chociaż Trump z niecierpliwością oczekiwał odkrycia Durhama w nadziei, że będzie to dobrodziejstwem dla jego kampanii reelekcyjnej, jakikolwiek wpływ polityczny, jaki wywarłby na to wniosek, mógł zostać złagodzony przez fakt, że Trump nie jest już na stanowisku.
Nominacja Durhama przez ówczesnego prokuratora generalnego Williama Barra w 2019 r. miała na celu zbadanie potencjalnych błędów lub niewłaściwego postępowania w śledztwie rządu USA dotyczącym tego, czy kampania prezydencka Trumpa w 2016 r. spiskowała z Rosją, aby wpłynąć na wynik wyborów.
Dwuletnie śledztwo przeprowadzone przez Muellera wykazało, że kampania Trumpa chętnie przyjmowała i korzystała z pomocy Kremla, i udokumentowała liczne interakcje między Rosjanami a współpracownikami Trumpa. Śledczy stwierdzili, że nie znaleźli wystarczających dowodów, aby oskarżyć jakiegokolwiek funkcjonariusza kampanii o spiskowanie z Rosją, mimo że sześciu współpracowników Trumpa zostało oskarżonych o różne zarzuty, w tym fałszywe zeznania.
Do tej pory Durham wniósł tylko jedną sprawę karną – zarzut fałszywego zeznania przeciwko prawnikowi FBI, który zmienił e-mail z monitoringu Page, aby ukryć charakter poprzednich relacji Page’a z CIA. Ten adwokat, Kevin Cisesmith, przyznał się do winy i został skazany na próbę.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”