Polska musiała w tym roku wytępić 11 milionów ptaków w wyniku epidemii ptasiej grypy (AI), ale najgorsze wydaje się już za nami.
Epidemia wyraźnie spada, a liczba epidemii zmniejszyła się o połowę do 10 między 13 a 16 maja w ostatnich tygodniach, powiedział główny lekarz weterynarii Miroswa Wells podczas niedawnej konferencji prasowej. Powiedział, że w najbliższych tygodniach choroba zostanie w Polsce całkowicie zwalczona.
Polska musiała w tym roku wytępić 11 milionów ptaków w wyniku epidemii ptasiej grypy (AI), ale najgorsze wydaje się już za nami. Zdjęcie: Peter Rock
Dzikie ptaki nie szukają już cieplejszych miejsc, gdzie gromadzą się w dużych skupiskach i zarażają się, a następnie – poprzez migrację – rozprzestrzeniając wirusa na ptaki hodowlane, zmieniające się warunki pogodowe wydają się być główną zmianą gry, wyjaśnił Wells.
W tym roku Polska ogłosiła 326 eksplozji AI. Z prawie 500 erupcjami Francja była jedynym krajem w Europie, który mocno uderzył w przemysł drobiarski AI.
Nie ma jeszcze dokładnych danych, ale można założyć, że straty są duże. Mogą być warte setki milionów – powiedziała lokalnej gazecie Katargina Gavroska, dyrektor Krajowej Rady Producentów Drobiu i Pasz.
Upadek AI
Jednak ptasia grypa wpływa na branżę na różne sposoby. Obecnie średnia cena hurtowa brojlerów w kraju osiągnęła rekordowo wysoki poziom od 4,30 do 4,60 zł (1,16 USD – 1,24 USD) za kg. Uczestnicy rynku powiedzieli, że była o co najmniej 20% wyższa niż średnia zeszłoroczna, która w rzeczywistości jest regularną ceną mięsa indyczego.
„Tegoroczny wirus ptasiej grypy miał długofalowy wpływ na całe fermy drobiu. Nigdy nie widzieliśmy tak dużej liczby ognisk, a więc przy tak dużej utracie drobiu. Szacuje się, że 2 miliony ptaków od rodziców z pewnością wpłynie na cenę jaj” – powiedział Bresmisa Kralikovsky, kierownik regionalny w De Hughes Broiler Department. Powiedział, że ceny również wzrosną.
„Obecna sytuacja w polskim przemyśle drobiarskim jest dramatyczna z powodu ptasiej grypy. Masowy rozpad stad zrywa wiele ogniw w łańcuchu dostaw. Szczególnie niepokojąca jest niezdolność ferm hodowlanych i brojlerów do normalnego funkcjonowania. możliwe na dłuższą metę” – dodał Gavroska.
Mali i średni hodowcy drobiu zmuszeni są do opuszczenia rynku. Są one poważnie dotknięte epidemią sztucznej inteligencji, a krajowi producenci drobiu i pasz poszukują obecnie rozszerzenia pomocy państwa, aby chronić krajowy przemysł drobiarski przed licznymi bankructwami, powiedział Gavroskas.