- autorstwa Anthony’ego Zurchera
- Korespondent z Ameryki Północnej
Twarda republikańska rewolucja blokująca ustawę mającą na celu podniesienie pułapu zadłużenia USA nie zdołała usunąć pierwszej przeszkody proceduralnej w Izbie Reprezentantów USA we wtorek wieczorem. Oto, jak zobaczyć dramat na Kapitolu i przewodnik po tym, co będzie dalej.
Po miesiącach konfrontacji, a następnie tygodniach żmudnych negocjacji, obie strony w końcu doszły do porozumienia. To była bitwa pod górę – ale było więcej stromych wzgórz do pokonania.
Teraz dwaj przywódcy – demokratyczny prezydent Joe Biden i republikański przewodniczący Izby Reprezentantów Kevin McCarthy – muszą sprzedać swoją weekendową umowę członkom Kongresu. Uważają, że nawet przy pewnych dezercjach na lewo i prawo mają głosy, aby uchwalić ustawę przed upływem terminu.
Porozumienie wprowadza nowe limity wydatków federalnych oraz limity programów pomocowych dla osób o niskich dochodach w zamian za zwiększenie limitu zadłużenia.
We wtorek stało się jasne, że nie jest to umowa, która zadowoli konserwatywnych twardogłowych w Izbie Reprezentantów. Pytanie brzmi, czy jest ich wystarczająco dużo we właściwych miejscach, aby przedostać się przez nie. Odpowiedź brzmi: na razie wygląda na to, że nie.
Na konferencji prasowej, która odbyła się we wtorek na schodach Kapitolu USA, 11 członków ultrakonserwatywnego Klubu Wolności Izby Reprezentantów skrytykowało to, co uważali za niewystarczające cięcia wydatków i ograniczenia budżetowe w centrowym ustawodawstwie.
„Ta umowa całkowicie się nie powiodła” – powiedział kongresman Scott Perry, lider grupy. Powiedział, że ci, którzy stali przy nim, „gwałtownie sprzeciwią się umowie i zrobią wszystko, co w naszej mocy, aby ją powstrzymać”.
Unikali również, gdy zapytano ich, czy wezwą do oskarżenia McCarthy’ego – ruch, który eskalowałby budowanie rozłamu wśród Republikanów Izby Reprezentantów.
„Bez względu na to, co się stanie, nastąpi rachunek za to, co się właśnie wydarzyło, chyba że zatrzymamy tę ustawę do jutra” – ostrzegł kongresman Chip Roy z Teksasu, inny członek Freedom Caucus.
Być może najlepszą szansą hałaśliwych konserwatystów na złamanie kompromisowej ustawy była wtorkowa noc, kiedy potężna komisja regulaminowa Izby Reprezentantów rozważała warunki, na jakich ustawa będzie debatowana i głosowana przez całą Izbę.
Mając dwóch członków Freedom Caucus w 13-osobowym komitecie, twardogłowi mogli stanąć po stronie Demokratów i innego Republikanina, aby zmusić Bidena i McCarthy’ego do powrotu do deski kreślarskiej, gdy zbliżała się godzina zadłużenia.
Zamiast tego kongresman, który był bliżej związany z Klubem Wolności, Thomas Massie, dołączył do sześciu innych republikanów, aby jak najmniejszym marginesem przesłać projekt ustawy do Izby Reprezentantów.
„Nie podoba mi się proces, który doprowadził do tej ustawy, nie zamierzam kłamać” – powiedział republikanin z Kentucky, zanim dodał, że umowa wystarczyła, by zdobyć jego poparcie.
Pomimo zwycięstwa pana McCarthy’ego i zwolenników porozumienia, takie przecieki wśród partii większościowej w Komitecie Regulaminowym są niezwykle rzadkie i podkreślają napięte stosunki między republikanami w Izbie Reprezentantów.
„Konwencja Republikanów jest teraz rozdarta” – powiedział Roy o swojej imprezie we wtorek po południu.
Po pokonaniu tej pierwszej przeszkody są to pozostałe kroki niezbędne do zakończenia kryzysu związanego z niewypłacalnością zadłużenia:
- Izba Reprezentantów przeprowadzi głosowanie w górę lub w dół nad ustawą, która wymaga zwykłej większości do zatwierdzenia, prawdopodobnie już w środę wieczorem.
- Następnie ustawą zajmie się Senat. Zatwierdzenie wymagałoby 60 głosów na 100 członków. Proces może przebiegać szybko, chociaż senatorowie mogą opóźniać postępowanie, jeśli zechcą
- Jeśli identyczna kopia umowy dłużnej zostanie zatwierdzona zarówno przez Izbę Reprezentantów, jak i Senat, ustawa zostanie wysłana do pana Bidena do podpisu.
Na razie szeregowi członkowie Izby i Senatu wydają się skłonni ukłonić się przed klasą.
Mogą wystąpić dezercje lewicowych Demokratów, którzy narzekali, że proponowane cięcia budżetowe dotyczą wyłącznie programów socjalnych i sprzeciwiali się nowym wymogom pracy dla niektórych odbiorców pomocy o niskich dochodach.
Jednak twardogłowi Demokraci byli mniej zorganizowani – i mniej głośni w swoich sprzeciwach – niż ich konserwatywni odpowiednicy.
Ministerstwo Skarbu wkroczyło do akcji w dniu, w którym Stany Zjednoczone osiągnęły limit w poniedziałek, 5 czerwca, i na razie wydaje się, że rynki finansowe uspokoiły się, a na horyzoncie pojawiła się decyzja.
Może się to jednak szybko zmienić, jeśli wieloetapowy proces zatwierdzania umowy o limit zadłużenia zostanie wykolejony lub w inny sposób zamrożony w najbliższych dniach.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”