W czwartek Europejski Trybunał Praw Człowieka nakazał Polsce zapłacić 16 000 euro (o 17 000 dolarów więcej).
Polska ma jedno z najsurowszych przepisów aborcyjnych w Europie.
Aborcja jest legalna w kraju z większością katolicką tylko wtedy, gdy wiąże się z napaścią na tle seksualnym lub zagrożeniem życia lub zdrowia matki.
Orzeczenie sądu w Strasburgu jest następstwem skargi złożonej przez młodą kobietę, której odmówiono dostępu do legalnej aborcji po tym, jak zdiagnozowano u jej płodu zespół Downa.
Skarżący został zidentyfikowany jedynie jako ML, mieszkaniec Warszawy, urodzony w 1985 roku.
W 2020 roku Polski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja ze względu na wadę płodu jest niezgodna z konstytucją.
Decyzja weszła w życie z dniem 27 stycznia 2021 roku.
Następnego dnia kobieta miała dokonać aborcji w szpitalu w Warszawie. Placówka anulowała procedurę, zmuszając ją do przeniesienia się do Holandii.
„Sąd uznał, że przedmiotowe zmiany prawne, które zmusiły ją do wyjazdu za granicę w celu aborcji za znaczne koszty i z dala od sieci wsparcia rodzinnego, musiały mieć na nią znaczący wpływ psychologiczny” – stwierdzono w oświadczeniu.
Co więcej, stwierdził, że skład Trybunału Konstytucyjnego, który wydał wyrok, „składa się z sędziów powołanych w postępowaniu obarczonym poważnymi nieprawidłowościami”.
Trybunał większością dwóch do pięciu głosów skazał Polskę za naruszenie „prawa do poszanowania życia prywatnego” gwarantowanego przez Europejską Konwencję Praw Człowieka.
Sędziowie węgierscy i polscy wydali zdanie odrębne.
Sąd nakazał Polsce zapłacić kobiecie 15 000 euro odszkodowania i 1004 euro kosztów sądowych.
ETPC została oskarżona o naruszenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka ratyfikowanej przez 46 krajów.
AFP
„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.