Polska odnotowuje największy spadek liczby ludności w Unii Europejskiej

Polska odnotowuje największy spadek liczby ludności w Unii Europejskiej

W zeszłym roku liczba ludności Polski spadła o 133 000, co stanowi największy spadek spośród wszystkich państw członkowskich UE. Dla porównania – mierząc wielkość spadku w stosunku do ogółu ludności – Polska odnotowała drugi co do wielkości spadek, wynoszący 0,36%.

Z kolei w zeszłym roku liczba ludności większości krajów UE wzrosła, co unijna agencja statystyczna Eurostat przypisuje w dużej mierze imigracji i napływowi uchodźców z Ukrainy. Całkowita populacja wzrosła w ubiegłym roku o 1,65 miliona, czyli o 0,37%.

Polskie statystyki utrzymują tendencję spadku liczby ludności w ostatnich latach, a krajowy urząd statystyczny przewiduje, że w nadchodzących dziesięcioleciach liczba ludności będzie się nadal zmniejszać.

Według nowych danych Eurostatu 1 stycznia 2024 r. liczba ludności Polski wynosiła 36 620 970, w porównaniu z 36 753 736 tego samego dnia rok temu, co oznacza spadek o 132 766 osób.

Polska odnotowała szósty z rzędu rok spadku. Od 2018 roku, ostatniego roku wzrostu liczby ludności w Polsce, jej populacja zmniejszyła się o ponad 1,35 mln.

Spadek ten jest jednak bardziej wyraźny w porównaniu z innymi krajami UE od wybuchu pandemii, kiedy w Polsce odnotowano jeden z najwyższych w UE współczynników zgonów.

Polska odnotowała w 2019 r. 10. co do wielkości nominalny spadek liczby ludności w UE i od tego czasu zawsze znajduje się w pierwszej trójce UE: pierwsza w 2020 r., trzecia w 2021 r., druga w 2022 r. i pierwsza względem ubiegłego roku.

Dla porównania, w 2020 r. w Polsce odnotowano największy spadek liczby ludności w UE, szósty co do wielkości w 2021 r., czwarty co do wielkości w 2022 r. i drugi co do wielkości w 2023 r. W ubiegłym roku jedynie na Łotwie liczba ludności spadła o 0,59%. niż Polska.

Podczas gdy w ubiegłym roku liczba ludności Polski nadal spadała, ogólna populacja UE odnotowała drugi roczny wzrost z rzędu po spadku zaobserwowanym podczas pandemii wirusa koronowego. 1 stycznia 2024 r. okręg wyborczy liczył 449,2 mln mieszkańców, w porównaniu z 447,56 mln tego samego dnia rok temu.

READ  MŚ U19 kobiet 2022 w Polsce – dzień 1

„Przewidywany wzrost liczby ludności można przypisać wzmożonym ruchom migracyjnym po Covid-19 oraz napływowi migrantów z Ukrainy, którym przyznano status tymczasowej ochrony w krajach UE w wyniku rosyjskiej wojny agresywnej w lutym 2022 r. ” – napisał Eurostat.

Przepraszam, że przeszkadzam w czytaniu. Kontynuacja artykułu poniżej.


Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit, utrzymywaną z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie moglibyśmy robić tego, co robimy.

Spośród krajów europejskich największy wzrost liczby ludności w ujęciu nominalnym w zeszłym roku odnotowały Hiszpania (+525 097), Niemcy (+330 000) i Francja (+229 020).

Oprócz Polski największe nominalne spadki zanotowały Grecja (-16 789) i Węgry (-15 117). W zeszłym roku 20 państw członkowskich odnotowało wzrost liczby ludności, a siedem spadków.

Dla porównania największy wzrost liczby ludności odnotowały mniejsze państwa: Malta (+3,95%), Luksemburg (+1,7%) i Cypr (+1,39%).

Polska doświadczyła w ostatnich latach bezprecedensowo wysokiego poziomu imigracji i przyjęła dużą liczbę ukraińskich uchodźców. Nie zrównoważyło to jednak negatywnej tendencji demograficznej, na którą wpływa spadek liczby urodzeń i nadmierna śmiertelność podczas epidemii.

W ubiegłym roku w Polsce odnotowano najniższy wskaźnik urodzeń od czasów II wojny światowej. Już 11 rok z rzędu liczba zgonów przewyższyła liczbę urodzeń.

Według News Weekly tendencja ta utrzyma się w tym roku – w pierwszym kwartale 2024 r. urodziło się zaledwie 64 500 dzieci, co stanowi najniższy wynik w historii Polski. Wprost.

GUS, państwowy urząd statystyczny, szacuje, że w nadchodzących dziesięcioleciach liczba ludności Polski będzie nadal spadać, osiągając 26,7 mln w 2060 r., czyli o 27% mniej niż obecnie.

Główny autor obrazu: Matta Bennetta / Usuń rozpryski

Henry Herrera

„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *