W miesiącach katastrofy smoleńskiej co miesiąc 10 P.L. Pyuzutsky, między nimi toczą się regularne walki Armia I aktywiści. Ci ostatni starają się przebrać wieczorem przed pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Wojsko próbuje temu zapobiec.
To nie jest nowy akt – takie girlandy zostały umieszczone w pomniku Już w 2018 roku. Wieczorami tarcza z napisem „Pamięci 95 ofiar” Leg CoxskyIgnorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądowanie w Smoleńsku w bardzo trudnych warunkach. சாந்தியடைய. Polska. Przestań tworzyć fałszywych bohaterów! ”.
Zgodnie z zapowiedzią „Republika„Kancelaria Prokuratora Generalnego podejmuje osiem kroków w związku z wieczornymi sprawami, które zostały umieszczone w pomniku ofiar wypadku. W trzech z nich postawiono już zarzuty w sądzie.
Sprawa Zbigniewa Komosy, któremu zarzuca się noszenie pomnika wieczorem, już się rozpoczęła. Opisał, jak wojsko zniszczyło jego strój wieczorowy. Powiedział o tym władzom Policja Na miejscu jak kradzież, ale policja nie zareagowała. Kapitał zgodny z opisem „Gazette Viborxa„Proces rozpoczął się w Sądzie Rejonowym Warszawa-Artemisi w połowie kwietnia. Komosa nie przyznał się do winy”. Treść napisu „Ofiary Leka Koksiyaskiego” [pełny napis to: „Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Naród polski. Spoczywajcie w pokoju – red.] Wyniki materiałów, które zebrał i udostępnił publicznie. – Dlaczego prokuratura nie odpowiedziała komuś, kto oskarżał i obrażał Polskę Zamówienie Za spisek i udział w ataku, na który nie ma dowodów? Zapytał oskarżycieli.
Nielegalny wieczór na terenie wojskowym
Pułkownik Tomas Sewastinowicz, rzecznik dowódcy garnizonu warszawskiego, opisał działania armii, cytowane przez Rexospolita. Określił Plac Bysucki jako „kompleks wojskowy powierzony garnizonowi”. Chodzi o decyzję, która została podjęta kilka lat temu. Ówczesny Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Marius Passcock (Obecnie minister obrony) zdecydował, że plac w centrum Warszawy stanie się zamkniętym terenem wojskowym. Zgodnie z tą decyzją wszelkie prace mogą być tam wykonywane tylko w imieniu lub za zgodą odpowiednich organów. Pozwoliło to na zbudowanie pomnika, pomimo zgody władz miejskich.
Sewastinowicz powiedział, że wojsko jest zatem odpowiedzialne za utrzymanie porządku na placu i reagowanie na „oznaki naruszenia godności i powagi” znajdujących się tam pomników. Jego zdaniem wieczorami pojawiają się treści napaści, które uzupełniają cechy artykułu z kodeksu karnego dotyczącego znieważenia pomnika. Usunięte girlandy są „zdeponowane w celu przekazania organom ścigania jako dowód materialny”.