Ogłoszenie pojawiło się dwa dni po tym, jak gigant mediów społecznościowych usunął post z konta prezydenta Muhammadu Buhariego.
Nigeria poinformowała, że na czas nieokreślony zawiesi działalność Twittera w tym kraju, dwa dni po tym, jak portal społecznościowy skasował post prezydenta Muhammadu Buhariego, który groził ukaraniem regionalnych separatystów za ataki na budynki rządowe.
Twitter nadal działał w najludniejszym kraju Afryki wkrótce po niespodziewanym ogłoszeniu przez rząd w piątek, które nie dało czasu na komentowanie.
Wiadomość, ogłoszona przez samo Ministerstwo Informacji na Twitterze, wywołała oburzenie wśród użytkowników mediów społecznościowych w Nigerii, gdzie Twitter jest bardzo popularny.
Minister informacji Lai Muhammad powiedział, że rząd działał z powodu „ciągłego korzystania z platformy do działań, które mogą podważyć obecność firm w Nigerii”.
Mohamed nie wdawał się w szczegóły ani nie podał szczegółów, jaką formę przybierze komentarz.
„Ogłoszenie przez nigeryjski rząd, że zawiesił działalność Twittera w Nigerii, jest głęboko niepokojące” – podała firma w oświadczeniu.
„Badamy śledztwo i dostarczymy aktualizacje, gdy dowiemy się więcej”.
komunikat prasowy
FG w załączeniu @Świergot Operacje w Nigerii pic.twitter.com/7z5BQ0Mi3U
– Fed Min of Info i Cu (FMICNigeria) 4 czerwca 2021
W środę amerykański gigant technologiczny powiedział, że post Buchariego grożący ukaraniem grup obwinianych za ataki na budynki rządowe naruszył politykę Twittera dotyczącą „obraźliwego zachowania” i zawiesił jego konto na 12 godzin.
„Wielu z tych, którzy dzisiaj źle się zachowują, jest zbyt młodych, by zdać sobie sprawę ze zniszczeń i ofiar śmiertelnych, które miały miejsce podczas wojny domowej w Nigerii” – napisał Buhari, odnosząc się do konfliktu z lat 1967-1970. „Ci z nas na polu przez 30 miesięcy, którzy przeszli wojnę, będą traktować ich w języku, który rozumieją”.
W kwietniu Lay zareagował z furią, gdy Twitter wybrał sąsiednią Ghanę na swoje pierwsze afrykańskie biuro. Powiedział, że firma została dotknięta błędnym przedstawieniem Nigerii przez media, w tym doniesieniami o tłumieniu protestów przeciwko brutalności policji w zeszłym roku.
Protestujący pod hashtagiem #ENDSARS wykorzystywali media społecznościowe do organizowania, zbierania funduszy i dzielenia się rzekomymi dowodami nękania przez policję.
Dyrektor generalny Twittera Jack Dorsey napisał wówczas na Twitterze, aby zachęcić swoich zwolenników do przekazywania darowizn.
W następstwie protestów Mohamed wezwał do „formy regulacji” w mediach społecznościowych w celu zwalczania „fałszywych wiadomości”.
Próba cenzurowania przeciwników
Użytkownicy mediów społecznościowych szybko potępili piątkową decyzję organizacji praw człowieka.
„Ten represyjny akt jest wyraźną próbą cenzury sprzeciwu i zduszenia przestrzeni obywatelskiej” – powiedziała na Twitterze badaczka praw człowieka Annette Ewang.
Amnesty International Nigeria również potępiła ten ruch i wezwała władze do „natychmiastowego cofnięcia nielegalnego zawieszenia i innych planów uciszenia mediów, rozprawienia się z przestrzenią obywatelską i podważenia praw człowieka Nigeryjczyków”.
Komentując ogłoszony komentarz, Jim Anderson, dyrektor generalny SocialFlow, międzynarodowego twórcy oprogramowania i treści, powiedział Al Jazeera: „Istnieje bardzo praktyczne wyzwanie, w jaki sposób zakaz jest egzekwowany raz.
„Myślę, że Nigeria próbuje zrobić, to blokować adresy IP związane z Twitterem, co jest blokadą obejmującą całą infrastrukturę” – powiedział, powołując się na przykład z Chin.
Chiny zakazały Twittera, ale można zobaczyć, jak dziesiątki milionów ludzi uzyskuje dostęp do Twittera w inny sposób. Świetna zapora ogniowa nie zawsze jest bardzo skuteczną zaporą ogniową, z pewnością nie dla Chin i podejrzewam, że nie dla Nigerii”.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”