Warszawa
Hasło #niemojawojna staje się w Polsce coraz popularniejsze i nasili się przed wyborami w tym roku, poinformowali analitycy w środę.
Dziennikarka Anna Mirzyńska powiedziała niezależnemu radiu TOK FM, że hasło to jest częścią szerszej kampanii i będzie się nasilać tylko dlatego, że polski rząd nie podejmuje „realnych działań”, aby go powstrzymać.
„Jesteśmy niepewni” – powiedziała Mirzyńska.
Wybory parlamentarne w Polsce odbędą się jeszcze w tym roku, a rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) ma niewielką przewagę w sondażach.
„Z punktu widzenia Kremla to bardzo ważne działania. Jeśli zasiejemy wątpliwości, będzie mniej zwolenników polityków popierających Ukrainę. Jesteśmy w okresie przedwyborczym i te wpływy będą się nasilać przed wyborami. „Popierać antyukraińskich polityków. Między innymi Kreml to poprze. Setki, tysiące komentarzy, bo to jest jedno z działań. Będą” – powiedziała Mirzyńska.
Hasło „Nimiwojna” pojawiło się ostatnio na banerach na stadionach piłkarskich, w tym na Śląsku Wrocław.
Pod tym pozornie pacyfistycznym przesłaniem, mówi Myerszyńska, kryją się treści prorosyjskie, które obwiniają Stany Zjednoczone za rosyjską inwazję na Ukrainę, a także chęć Polski do wysłania wojsk na Ukrainę.
– Rosnące wpływy rosyjskie
Rosja poradziecka próbuje odzyskać swoje wpływy w Europie Środkowo-Wschodniej, otwierając na nowo historyczne rany między krajami i wyraźnie osłabiając Unię Europejską – dodała Myerszyńska.
Polski Ruch Antywojenny, kierowany przez Leszka Cygulskiego i Sebastiana Bittona, poparł tę wiadomość. Były pracownik gabinetu byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i współpracownik polityka PiS Antoniego Macierewicza.
Książka dziennikarza Tomasza Piątka „Macierewicz i jego tajemnice”, opublikowana w 2017 r., pokazuje, w jaki sposób Macierewicz – wówczas w sercu środowiska wywiadowczego – był powiązany z prorosyjską reformą partyjną.
Pełnomocnik rządu ds. ochrony przestrzeni informacyjnej Stanisław Zaryn powiedział w lutym, że trwa akcja dezinformacyjna i opisał przypadki rozsyłania e-maili i ulotek na ulicach polskich miast.
Oskarżył urzędy o zbieranie informacji o ukraińskich uchodźcach mieszkających w Polsce.
„Polska przygotowuje bazę danych (…) dla przyszłej operacji mobilizacyjnej, która powinna zostać przeprowadzona w Polsce” – powiedział Zarin.
Dodał, że podobne akcje dezinformacyjne mają miejsce na Ukrainie i Litwie i mogą być powiązane z Rosją.
„To wyraźna sugestia ze strony rosyjskiej, część różnych kampanii obliczonych na podżeganie do wzajemnej wrogości między Ukraińcami a społecznościami w krajach, w których obecnie mieszkają” – powiedział.
„Oceniamy, to są dane, przygotowujemy bardzo poważną, zakrojoną na szeroką skalę kampanię międzynarodową. Może ona objąć wiele krajów zachodnich, a na pewno widać już jej pierwsze etapy w Polsce, stąd moje ostrzeżenie” ,” powiedział.
– Dezinformacja
Polska jest uważana za najbardziej rosyjsko-sceptyczny kraj w Europie. Kamieniem węgielnym samostanowienia PiS jest wina Kremla za katastrofę lotniczą w Smoleńsku w zachodniej Rosji w 2010 roku, w której zginęło 100 wyższych rangą polskich urzędników politycznych i wojskowych.
„Nie ma bezpośredniego zaangażowania mediów i nie ma przemyślanej lokalnej strategii. Działa ona pośrednio poprzez zbiegi okoliczności, dominację dyskursu antydemokratycznego i próby tworzenia historii, które grają na istniejących wcześniej lękach i uprzedzeniach” – mówi Rumena Filipova, badaczka w bułgarskim think tanku Democracy.
„Oczywiście Kreml nie jest wszechmocny, nie stwarza wszystkich naszych problemów. Ale umiejętnie wykorzystuje nasze problemy, aby nas zniszczyć” – mówi polski dziennikarz Tomasz Piątek.
„Rosja działa obecnie na zasadzie outsourcingu. Tworzy różne zewnętrzne grupy wpływu i to działa – mówi Piątek.
„Te grupy często ze sobą konkurują, a Kreml to akceptuje, bo to dobrze działa. Agenci walczący o kremlowskie pieniądze bardzo się starają. W Polsce są inne konkurencyjne sieci. Tygodnik Do Rzeczy, Fundacja Ordo Iuris i europoseł Ryszard Czarnecki mają powiązania, koneksje czy sympatie są – mówi Piątek.
The New York Times doniósł, że rosyjska GRU była zaangażowana w „formę oszustwa informacyjnego podobnego do prania pieniędzy”. Prorosyjskie nastawienie.
Witryna Anadolu Agency zawiera tylko część wiadomości dostarczanych abonentom AA News Broadcasting System (HAS) i jest dostępna w skróconej formie. Skontaktuj się z nami w sprawie opcji subskrypcji.
„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.