(Bloomberg) – Przychodząca administracja Polski chce uniknąć oszczędności fiskalnych w przyszłym roku, a przy napiętym kalendarzu wyborczym stawianie na dobre stosunki z Unią Europejską może pomóc utrzymać inwestorów na boku.
Platforma Obywatelska byłego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska jest gotowa przejąć władzę wraz z dwoma młodszymi sojusznikami po kampanii wyborczej zdominowanej przez obietnice zwiększonych wydatków socjalnych.
Prounijna koalicja, która w tym miesiącu zdobyła większość parlamentarną, zwiększy deficyt budżetowy w miarę, jak spowolnienie gospodarcze odbija się na dochodach. Według osób zaznajomionych ze strategią Platformy Obywatelskiej nie planuje się ograniczania wydatków przed referendum samorządowym w kwietniu i wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku.
Najważniejszym priorytetem Tuska jest naprawienie napiętych relacji z Brukselą i otwarcie dostępu do środków zamrożonych przez UE w związku z naruszeniami prawa przez ustępujący gabinet. Powrót Polski do głównego nurtu europejskiego pomoże rynkom finansowym zachować pewność, że rządowi nie spieszy się z redukcją deficytu – twierdzili obywatele, wypowiadając się pod warunkiem zachowania anonimowości podczas omawiania planów rządu na przyszłość.
Plany fiskalne nowej administracji opierają się na nadrzędnym celu politycznym, jakim jest całkowite usunięcie rządzących nacjonalistów, w tym urzędującego prezydenta Andreja Duty, który utraci ważność w 2025 r. – twierdzi społeczeństwo.
Według ekonomistów ankietowanych przez Bloomberg deficyt budżetowy Polski wzrósł w tym roku do 5% PKB – najwyższego od ery Covida – a następnie spadł do 4,3% w 2024 r.
Drogie obietnice
Platforma Obywatelska w trakcie kampanii wyborczej obiecywała podwyżkę wynagrodzeń i podwojenie dochodów wolnych od podatku dla pracowników sektora publicznego. Partia planuje utrzymać świadczenia rodzinne i wydatki wojskowe w obliczu wojny na sąsiedniej Ukrainie, kontynuując politykę ustępującego rządu.
Przyszły rząd planuje zrewidować projekt budżetu na 2024 rok, który zakłada rekordowy deficyt na poziomie 165 miliardów złotych (39 miliardów dolarów). Ustępujący gabinet stara się także obciąć dotacje dla nadawców państwowych i fundusze, aby zrobić miejsce na nowe wydatki.
Urzędnicy Platformy Obywatelskiej oświadczyli, że planują przeprowadzić audyt budżetu kraju, gdy tylko informacje staną się dostępne, pośród oznak wskazujących, że przejrzystość finansów publicznych oraz wpływy z podatku od wartości dodanej i podatku dochodowego od osób prawnych mogą być w tym roku niższe niż oczekiwano.
Z wpływów Polska mogłaby zwiększyć dywidendy od spółek kontrolowanych przez państwo, co pomogłoby załatać dziurę budżetową – twierdzili ludzie. Dodali, że przyszła koalicja nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie kluczowych stanowisk, w tym tego, kto będzie ministrem finansów.
Deficyt budżetowy Polski przekracza unijny pułap 3%, a dług publiczny kraju jest stosunkowo niski w porównaniu do 61% PKB, wynika z danych Banku Światowego.
(Aktualizacja szczegółów wydatków, budżet z ust. 5.)
©2023 Bloomberg LP