Sarah Mitton została, aby obejrzeć trzy ostatnie próby zawodów, aby zobaczyć, czego może się nauczyć następnym razem.
Widziała w innych odwagę, której jeszcze nie czuła.
28-latka z Brooklynu w Nowej Szkocji nie znalazła się w pierwszej ósemce w pierwszych trzech próbach i dlatego nie mogła walczyć o medal. Mitton wszedł do piątkowego finału olimpijskiego na Stade de France jako czołowy kwalifikant, srebrny medalista świata i halowy mistrz świata.
Udało jej się jednak rzucić jedynie na odległość 17,15 i 17,48 metra, po czym wypadła z kręgu i popełniła faul w trzeciej i ostatniej próbie. Rzut kwalifikacyjny Mitton wyniósł 19,77 m, a jej rekord życiowy to 20,68 m, który ustanowiła w maju.
„Pozostanie w grze i obserwowanie trzech ostatnich rzutów było dla mnie naprawdę ważne, jak nauka” – powiedział Mitton. „Obserwując, jak te dziewczyny radzą sobie w takich okolicznościach, możesz zobaczyć, co mają, a czego ci brakuje i co możesz będziesz mógł zabrać do domu i schować do skrzynki z narzędziami na następny raz”.
„Na Igrzyskach trzeba tego doświadczyć. Jesteś tutaj, wszyscy są gotowi do wyrzucenia i myślę, że nadal trochę się wahałem z powodu deszczu i chociaż mój umysł mówił mi: „Idź”, moje ciało nadal bała się upadku” – dodała.
Mitton chciała zostać pierwszym Kanadyjczykiem, który zdobędzie medal w pchnięciu kulą kobiet, po tym jak jako pierwszy zdobył medal na mistrzostwach świata w tej konkurencji w 2023 roku.
Złoty medal zdobyła Niemka Yemisi Ogunleye (20,00 sek.), a srebrny i brązowy medal zdobyły Nowozelandka Madison Li Weixi (19,86 sek.) i Chinka Song Jiayuan (19,32 sek.).
Mitton była faworytką, zwłaszcza gdy Jackson odpadł, i była pewna, że może wygrać. Mitton powiedział, że do trzeciej rundy tor był suchy, ale tor może być „śliski”, gdy znajduje się pomiędzy „etapem mokrym a etapem suchym”.
„Najwyraźniej nie po to przyszedłem” – powiedział Mitton. „Przyszedłem mając wszystko pod ręką, a potem pozwoliłem, aby wszystko się rozsypało… W pierwszej rundzie bardzo łatwo się poddałem. Mentalnie czułem się bardzo pewnie i kontrolowałem siebie.
„Nawet z moim trenerem powiedzieliśmy: «Jest blisko, czuję się dobrze, ale coś nie idzie dobrze»”, a potem w trzeciej rundzie udało mi się odzyskać to uczucie i odzyskać kontrolę, co skończyło się wypadkiem ringu, niestety, pozycja „prawie” liczy się tylko w rzucie podkową, a nie w pchnięciu kulą.
„To bolało, ponieważ wiedziałem, że to jest w zasięgu moich możliwości i chciałem zdobyć medal dla Kanady i dla siebie”.
„Nieuleczalny badacz twittera. Amatorski adwokat mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany guru muzyki. Becon ćpuna. Skłonny do napadów apatii”.