Google pomaga ludziom zwalczać negatywne skutki zmiany klimatu, w tym ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak pożary i powodzie, opracowując systemy śledzenia tych klęsk żywiołowych.
W środę Google dodał nowe funkcje do swoich usług śledzenia powodzi i pożarów, które rozszerzają zakres tego, kto może z nich korzystać i co może zrobić.
System śledzenia pożarów Google obejmował już ponad 30 głównych pożarów w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w czasie rzeczywistym, pomagając ostrzegać członków społeczności i zespoły strażackie z ponad 7 milionami wyświetleń, Według bloga.
Firma Google rozszerzyła swoje systemy śledzenia pożarów buszu, aby identyfikować i śledzić pożary lasów w czasie rzeczywistym oraz przewidywać ich rozwój i rozprzestrzenianie się. Gigant technologiczny dokonał tych zmian, wykorzystując zdjęcia satelitarne do trenowania modeli AI.
System śledzenia będzie teraz obecny także w innych częściach świata, w tym w Australii i Meksyku. Australia może odnieść znaczne korzyści z tego typu technologii, ponieważ jest podatna na pożary buszu i wciąż odbudowuje się po rekordowych pożarach buszu, które miała dwa lata temu.
Google posiada również system śledzenia powodzi, który pomaga przewidzieć, kiedy nastąpią powodzie i jak głęboka będzie woda. Jak wynika z posta, w 2021 r. Google wysłał 115 milionów powiadomień o powodzi do 23 milionów osób.
Teraz zasięg rozszerzy się na kraje Ameryki Południowej, Afryki Subsaharyjskiej i Azji Południowej, dodając do nich jeszcze 18. Wykorzystanie technologii sztucznej inteligencji o nazwie Transfer Learning pozwoliło Google na skuteczne śledzenie powodzi w obszarach, w których jest mniej danych.
Google również uruchomił FloodHub, nowa platforma pokazująca, gdzie i kiedy mogą wystąpić powodzie na mapie świata. Mapa FloodHub zapewnia te same informacje o powodzi, co Flood Tracker, ale wyświetla je w znacznie bardziej przejrzysty sposób.
Dzięki FloodHub możesz także powiększać określone obszary i znajdować informacje hiperlokalne, takie jak informacje o powodziach dla wiosek.
„Zła entuzjasta podróży. Irytująco skromny ćpun internetu. Nieprzepraszający alkoholiczek”.