to jest wojna!
Cóż, to wojna ryb.
Podobnie jak w poprzednich wojnach rybnych, słowa są zaciekłe, stawki są małe i pojawiają się kanonierki, ale oddane strzały są często słowne.
Ten konflikt stawia Francję przeciwko Wielkiej Brytanii – i to nie po raz pierwszy. Pomyśl o wojnach napoleońskich XIX wieku, wojnie siedmioletniej w XVIII wieku (kiedy Kanada była nagrodą) i oczywiście Wielkiej Wojnie: wojnie stuletniej. To było jakiś czas temu. Zakończył się w 1453 roku.
Stawką w obecnych zmaganiach jest – poczekaj na to – kilkaset licencji wędkarskich na małe francuskie łodzie. Zostały one wprowadzone po głosowaniu w sprawie Brexitu w 2016 roku, kiedy Wielka Brytania odzyskała kontrolę nad swoimi wodami przybrzeżnymi. Pozwalają francuskim łodziom, zgodnie z umową w sprawie brexitu, łowić ryby u wybrzeży Anglii i Wysp Normandzkich Jersey i Guernsey – tak jak robili to od dziesięcioleci.
Ale Francuzi twierdzą, że Brytyjczycy celowo odmawiają wielu licencji na swoje łodzie. W odpowiedzi Francuzi złapali angielski statek rybacki, zabrali go do portu Le Havre i 27 października ukarali grzywną drugiego kapitana.
Retoryka jest ostra i wychodzi z góry. „Teraz musimy mówić językiem siły” – powiedział francuski minister ds. Europy Clement Bonn we francuskiej telewizji. „Niestety jest to jedyny język, jaki rozumie brytyjski rząd”.
Brytyjski premier Boris Johnson odpowiedział rzeczowo, mówiąc, że działania Francji mogą oznaczać, że „faktycznie naruszyła” umowę handlową Brexit. „To jest kwestia, którą musimy się zająć”.
To jest druga runda. W kwietniu Brytyjczycy wysłali dwie kanonierki marynarki wojennej u wybrzeży Jersey, aby przeciwstawić się protestowi francuskich łodzi rybackich. Według doniesień francuska łódź próbowała przejechać statek rybacki z Jersey. Nie strzał.
A co z rybą?
lekcja kanadyjska
W 1995 roku kanadyjski minister rybołówstwa Brian Tobin nakazał skonfiskowanie dużego hiszpańskiego statku rybackiego za przełowienie na wodach u wybrzeży Kanady. Straż Przybrzeżna strzelała przez dziób uciekającego statku rybackiego. Tobin później wystawił sieci na barce na East River, tuż za siedzibą ONZ, aby pokazać, że naruszają one międzynarodowe przepisy dotyczące rybołówstwa.
Hiszpanie odpowiedzieli wysyłając wojskową łódź patrolową do ochrony swoich statków.
Europejska komisarz ds. rybołówstwa Emma Bonino określiła konfiskatę jako „akt zorganizowanego piractwa”. Wielka Brytania zawetowała zagrożone sankcje UE po silnych naciskach kanadyjskiego Wysokiego Komisarza w Londynie, Royce’a Fritha.
Następnie Tobin udał się do portu rybackiego w Kornwalii w Newlyn, gdzie angielscy rybacy, którzy nienawidzili hiszpańskich flot rybackich na swoich wodach, okrzyknęli go bohaterem w morzu kanadyjskich flag.
„Nigdy nie spotkałem się z tak wspaniałym przyjęciem w całym moim życiu politycznym” – powiedział mi wtedy Tobin.
„Wojna” została spokojnie rozstrzygnięta po sześciu tygodniach. Kanada zwróciła obligacje o wartości 600 000 dolarów kanadyjskich oferowane przez Hiszpanię, aby uwolnić uwięziony hiszpański statek. Oba kraje uzgodniły zmianę międzynarodowych przepisów dotyczących połowów na wodach przybrzeżnych.
Konflikt francusko-brytyjski jest ostrzejszy, szerszy i bardziej osobisty.
fałszywy gniew?
Brytyjskie źródła rządowe szeptały, że francuskie oburzenie było fałszywe. Prezydent Emmanuel Macron stoi przed trudną kampanią prezydencką w ciągu najbliższych kilku miesięcy i mówią, że pewna głośna krytyka Wielkiej Brytanii może pomóc zmotywować wyborców, szczególnie we francuskim niespokojnym obozie prawicowym.
To prawda, ale to błędnie interpretuje prawdziwy gniew francuskiego rządu wobec rządu Johnsona. Wiele z tego ma związek z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Macron uważa, że Johnsonowi nie można ufać.
Obaj mężczyźni spotkali się na szczycie G7 w czerwcu. Macron powiedział Johnsonowi, że istnieje potrzeba zresetowania stosunków brytyjsko-francuskich. Dla zrozumienia wszystkich, doradca prezydenta podyktował mediom dokładne słowa Macrona – które przekazał po angielsku Johnsonowi.
To kluczowe zdanie zawierało:[A reset] Może się to zdarzyć, pod warunkiem, że dotrzyma słowa wobec Europejczyków”.
Innymi słowy, przestań kłamać.
Zamiast tego, we wrześniu, Brytyjczycy podpisali tak zwany AUKUS, sojusz amerykańsko-australijsko-brytyjski przeciwko Chinom, który brutalnie – i bez ostrzeżenia – wypchnął Francję z długotrwałej umowy o okrętach podwodnych z Australią na korzyść USA.
Francuzi świecili. Minister spraw zagranicznych określił to jako „cios w plecy”. Paryż odwołał swoich ambasadorów z Canberry i Waszyngtonu, ale nie z Londynu.
Jean-Yves Le Drian, francuski minister spraw zagranicznych, bezczelnie odrzucił rząd Johnsona jako „piąte koło wozu” w spisku.
Johnson jak zwykle grał dla śmiechu. – Donnez-moi un break – powiedział celowo rozdartym francuskim. Francuzi nie byli zachwyceni.
Niewielki znak Twojej wiarygodności
Rzeczywiście, Brytyjczycy, aw szczególności ten brytyjski rząd, wiedzą, jak rozgniewać swoich sąsiadów po drugiej stronie kanału La Manche.
„Nie pozwolimy Wielkiej Brytanii ocierać się o porozumienia Brexit”. Był to rzecznik i minister francuskiego rządu, Gabriel Attal, 26 października.
Francuski rząd uważa, że Wielka Brytania nie przestrzegała swoich zobowiązań połowowych ani kontroli celnych w Irlandii Północnej. Londyn zagroził nawet, że zrezygnuje z Protokołu z Irlandii Północnej.
28 października francuski premier Jean Castex wystosował list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen z wezwaniem do nałożenia sankcji na Londyn. Trzeba było udowodnić koszty Brexitu.
„Konieczne jest wyjaśnienie europejskiej opinii publicznej, że … opuszczenie Unii jest bardziej szkodliwe niż pozostanie w niej” – powiedział Castix.
Napisał, że Francja może zacząć stosować własne sankcje połowowe od 2 listopada.
Następnego dnia minister rządu brytyjskiego George Eustice powiedział: „W tym meczu może zagrać dwoje”.
Sam Macron poprowadził francuskie przesłanie do domu w wywiadzie dla Financial Times z Londynu 29 października.
„Nie popełnij błędu”, powiedział, „kiedy spędzasz lata negocjując traktat, a kilka miesięcy później robisz coś przeciwnego niż to, co zostało przedstawione w aspektach, które najmniej ci odpowiadają, nie jest to duży znak twojej wiarygodności. ”
Zaproszenie do wyciszenia
To właściwie przypomina wojnę, nawet jeśli jest to dyplomacja. Pod względem ekonomicznym połów jest minimalny. Według Banku Światowego rybołówstwo stanowi mniej niż pół procent PKB w obu krajach.
Francuski problem polega na tym, że UE jest mniej agresywna wobec Wielkiej Brytanii. Pragnie zakończenia kłótni w negocjacjach, a nie mokrej ryby w odległości 20 kroków.
31 października Macron i Johnson spotkali się ponownie na spotkaniu G-20 w Rzymie, najwyraźniej nie zgadzając się na zakończenie konfliktu. Zamiast tego Macron wydał kolejne ostrzeżenie. Według odczytu francuskiego pałacu prezydenckiego „francuski prezydent powiedział swojemu odpowiednikowi, że zobowiązania podjęte wspólnie przez Wielką Brytanię i Unię Europejską w porozumieniu Brexit muszą być przestrzegane”.
W zamian Johnson poprosił Macrona o „wycofanie swoich gróźb” z powodu sankcji. W poniedziałek wieczorem pojawił się Macron Gotowy do rozmowyZamiast uniemożliwiać angielskim łodziom rybackim rozładunek ładunku we francuskich portach.
Tymczasem szef francuskich portów Calais i Boulogne-sur-Mer Jean-Marc Boiseseau próbował powstrzymać swój rząd, wprowadzając do gorącej debaty zdroworozsądkową notę.
Powiedział BBC 29 października, że gdyby Francja nałożyła sankcje, „byłoby to przerażające dla obu stron kanału – dla was, dla nas, dla portów, dla rybaków w waszym kraju, dla rybaków w naszym kraju. za kilka małych łodzi, którym nie wolno łowić ryb w kraju. „Twój kraj”.
Ale kto chce słuchać zdrowego rozsądku w wojnie ryb?
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”