31 maja 2024, 14:44
„Wszystkie dziury w moim pokoju są gotowe do załatania”. —Paul Morris
Główny trener Florida Panthers ma w swojej szatni długą listę idiotów i chce, żebyś upublicznił ją.
Na szczycie tej listy znajduje się Sam Reinhart, który strzelił 57 goli w sezonie zasadniczym, osiem kolejnych w play-offach (jak dotąd) i kilka podbić Brinka, na które jeszcze się nie zgodził. Duże problemy z postawą.
Do tego dochodzą kultura i odgrywanie ról napastnicy Nick Cousins, Ryan Lomberg, Kevin Stenlund i Steven Lorentz. Wszyscy idioci, którzy na szczęście mają zniknąć z listy płac klubu, z okazji Dnia Kanady.
Brandon Montour, jeden z tych szorstkich, prawych obrońców, którzy są właścicielami rekordów strzeleckich? Wysoce toksyczny.
Oliver Ekman-Larsson utrzymał fortunę, podczas gdy Pantery zmagały się z kontuzjami na początku sezonu i wyglądają na odmłodzone dzięki swojej pierwszej legalnej szansie na tytuł. Problem w tym, że jest dzieckiem niezręcznym społecznie. Nie próbuj też go podpisywać.
Anthony Stolarz, jeden z najbardziej niezawodnych rezerwowych bramkarzy w lidze NHL, który ma najlepszy w karierze wynik 16-7-2 i posiada procent obron na poziomie 0,925? Jeden z pobliskich mówców prawdopodobnie cierpi na nieświeży oddech.
Zawieszony środkowy RFA Anton Lundell może wzorować swoją grę w defensywie na wielokrotnym zdobywcy nagrody Silk Award Aleksandarze Barkovie, ale Morris może sprawić, że uwierzysz, że pokłócił się z kolegami z drużyny i nie zasługuje na rujnujący długoterminowy kontrakt. Nie będziesz tego chciał.
Jasne, zatrudniony w ostatecznym terminie Władimir Tarasenko potrafi strzelać z łuku i ma doświadczenie w Pucharze Stanleya. A weteran Kyle Okposo wkłada całe swoje serce w każdą pyszną zmianę. Sekret polega na tym, że na imprezach jest też mniej zabawnie.
[brightcove videoID=6353987756112 playerID=JCdte3tMv height=360 width=640]
Tak naprawdę 12 z 22 drużyn Panthers, które awansują do finału Konferencji Wschodniej – który może zakończyć się już w sobotę o wschodzie słońca – to głupcy i to niepopularni głupcy w kwestii wygasających umów.
Rywalizujący dyrektorzy nie tylko powinni trzymać się z daleka, ale kiedy się nad tym zastanowić, te szalone koty prawdopodobnie nie zasługują na podwyżkę, nawet jeśli zarobią na Puchar Stanleya.
„Mam kilku takich chłopaków, mam dla was listę” – mówi Morris. „Wszystkie prochy – w moim pokoju wszyscy mają kontrakty”.
Język trenera oczywiście jest mocno utknięty w policzku.
Jedyne, co Pantery robią, to walczą między sobą przez ponad 60 minut na lodzie, a potem rozmawiają o tym, jak bardzo są zjednoczeni i połączeni poza lodem.
Jednak biorąc pod uwagę fakt, że Puchar Lorda Stanleya zostanie przyznany dopiero 24 czerwca, a kilka kluczowych kontraktów wygasa zaledwie tydzień później, nieuniknione jest, że skład na obozie przygotowawczym nie będzie wyglądał tak samo.
„Nie używam tego. Zdaję sobie z tego sprawę” – mówi Morris, który nigdy nie ucieka się do przemówień „ostatniego tańca” i tylko od czasu do czasu wspomina o statusie kontraktowym swoich oskarżycieli. „Nie w play-offach, ale częściej w regularnych meczach pora roku. I tylko wtedy, gdy zobaczysz, że zawodnik stara się zrozumieć ciężar, jaki czuje.
„W wieku tych zawodników wielu z nich jest świeżo po ślubie. Czasami mają po prostu dzieci. W NHL jest wielu graczy, którzy wcale nie martwią się o znalezienie pracy w przyszłym roku. Zamierzają to zrobić. dostaną pracę i prawdopodobnie dostaną zapłatę, więc nie ma takich samych obaw. Mamy bardzo zgraną grupę, więc wszyscy gracze chcą zostać. Więc to jest czynnik decydujący.
„To chłopaki z twojego składu i spoza niego muszą walczyć o utrzymanie w NHL, musisz być tego bardziej świadomy. Facet będzie pauzował przez kilka tygodni i nie strzelił gola. Czy mam zamiar ogolić jego minuty? Czy wyrzucę go ze swojego składu? Jestem pewien, że tak.” Łączę się z tymi chłopakami. Więc przynajmniej nie czują się z tym osamotnieni, prawda? Że zespołowi nie zależy wystarczająco. Czują. jakby nadal byli cenieni i powiązani i że jest dla nich miejsce.
W dzisiejszych czasach, gdzie wszystkie Pantery posiadające kontrakty przysięgają, że żyją, jest miejsce dla każdego. Morris i jego zespół wykonują świetną robotę, wprowadzając nową krew do składu, określając konkretne role poszczególnych zawodników i promując wpisowe grupowe.
Okposo (36 l.) jest na tyle mądry, że wie, że przyjechał tu, żeby się dobrze bawić, choć może nie na długo. Wie, „jak wszystko może być ulotne”, więc skupił się na bieżącym zadaniu.
„Nie masz całego czasu na świecie” – mówi Okposo. „To była po prostu przyjemna przejażdżka i sprawia mi to przyjemność”.
Patrząc w przyszłość, zaledwie na miesiąc, gdy Reinhart i Montour kontynuują zmieniające życie transakcje dotyczące domu; Gdzie Lundell zmusza GM Billa Zito do nagrodzenia go za wyprzedzenie go w trzyletnim mostku; A ponieważ nisko opłacani podstawowi gracze Sam Bennett i Carter Verhaeghe kwalifikują się do ciężko zarobionych przedłużeń w tym samym czasie, co początkowy zapolowy zespołu Aaron Ekblad, cóż, coś musi się wydarzyć.
[brightcove videoID=6353844874112 playerID=JCdte3tMv height=360 width=640]
Nawet mądrym dyrektorom generalnym w stanach zwolnionych z podatków zabraknie budżetu.
„Po sezonie przyjrzymy się temu jeszcze raz. Poczyniliśmy duże postępy i nadal mamy mnóstwo pracy do wykonania” – powiedział Zito dziennikowi Miami Herald przed rozpoczęciem serii półfinałów.
Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zatrzymać najlepszy zespół i najlepszych zawodników.
W tym celu finalista GM Roku wyświadczył sobie z wyprzedzeniem kilka przysług.
Zito podjął trudną decyzję, aby rzucić przynętę na tak znane talenty, jak Mackenzie Weegar i Jonathan Huberdeau, zanim dostali nagrodę w Calgary. Umieszcza czapkę lidera zespołu Matthew Tkachuka (9,5 miliona dolarów) pod czapką Barkowa (10 milionów dolarów). Jeszcze bardziej imponujące jest to, że wyciągnął swojego najlepszego obrońcę, Gustava Forslinga, ze zwolnień, a następnie zamknął go w arkuszu kalkulacyjnym CapFriendly za absurdalnie dobrą ofertę wartą 5,75 miliona dolarów rocznie.
Co ciekawe, na liście priorytetów Zito do podpisania kontraktu Forsling wyprzedził w tym sezonie Montoura. Może dlatego, że Montour rozpoczął sezon z kontuzją. Najprawdopodobniej dlatego, że jego obecny limit wynoszący 3,5 miliona dolarów powinien wkrótce się podwoić i być może będziemy śledzić jego ewentualne obroty na Florydzie.
[brightcove videoID=6353985591112 playerID=JCdte3tMv height=360 width=640]
Dobra wiadomość dla zawodnika: należy on do kategorii zawodników, o których Morris powiedział, że nie muszą się martwić o rekrutację.
„W porządku. Myślę, że przyjdzie, kiedy przyjdzie. Grałem w tej lidze wystarczająco dużo, aby wiedzieć, że kontrakt zostanie ważny bez względu na wszystko” – mówi Montour. „Skupiamy się na wielkim trofeum na turnieju koniec. To jest najważniejsze. Szczerze mówiąc, nie myślałem o tym zbyt wiele, a wszystkie strony dobrze się komunikowały przez cały sezon.
„Jesteśmy teraz w punkcie, w którym zbliżamy się do końca i skupiamy się na tym, reszta zajmie się latem.
Wygraj czy przegraj, tego lata Zito znajdzie się w niegodnej pozazdroszczenia, ale przewidywalnej sytuacji, polegającej na nagradzaniu jednych i pozwalaniu innym zarabiać gdzie indziej.
[brightcove videoID=6353989221112 playerID=JCdte3tMv height=360 width=640]
Zaczynając od rozdzierania tkanki jednej zgranej drużyny hokejowej, teraz łączymy siły na rzecz ostatniej podróży dla niektórych z tych tak zwanych „tyłków…”.
„Postrzegasz to jako najmniejsze codzienne interakcje: liczba graczy przy stole, kiedy po raz pierwszy wchodzisz do posiłku, pierwszy stół zostaje zapełniony, zanim zostanie rozłożony na maksymalnie pięć innych stołów przy następnym, ponieważ wszyscy lubią przebywać w swoim towarzystwie” – mówi Morris.
„Chodzi o rozmowy. To, ilu zawodników pozostaje na lodzie po treningu i jak to w pewnym sensie to wygląda. Jest więc ta więź. Zaletą jest to, że chcą zostać i chcą, żeby to trwało. impreza – nikt nie chce odejść. Zatem „Mamy dobrą grupę chłopaków. Wszyscy czują się jej częścią. To ekscytujący czas w roku, ale wszyscy, jako bliscy przyjaciele, chcą, aby to trwało”.