Kukurydza jest w Meksyku święta. Jej korzenie sięgają opowieści o stworzeniu Azteków i Majów, które gloryfikowały przybycie plonów niezbędnych do ich przetrwania.
W dzisiejszych czasach kukurydza, jak nazywa się ją w języku hiszpańskim, zachowuje znaczenie kulturowe, duchowe i polityczne jako podstawa kuchni meksykańskiej – i coraz częściej wywołuje zaciekły spór handlowy.
Meksyk graniczy ze Stanami Zjednoczonymi, jeśli chodzi o genetycznie zmodyfikowaną kukurydzę, zakazując jej stosowania i importu do spożycia przez ludzi oraz wycofując jej wykorzystanie jako paszy dla zwierząt gospodarskich lub zastosowań przemysłowych.
Po miesiącach negocjacji urzędnicy amerykańscy ogłosili w zeszłym miesiącu, że pociągają za dźwignię w ramach umowy Stany Zjednoczone-Meksyk-Kanada (USMCA), starając się znaleźć mediatora, który mógłby rozwiązać spór.
W przypadku Meksyku eksperci twierdzą, że problem jest wieloaspektowy, ale jego korzeniami jest zapewnienie przystępności cenowej i dostępności kluczowych upraw. Dla Stanów Zjednoczonych liczą się interesy. Kukurydza jest jego największą uprawą, a zdecydowana większość jej jest genetycznie modyfikowana.
Nie jest to kwestia regionalna, ale wrogość, która może mieć daleko idące konsekwencje dla krajów importujących i eksportujących, jak wykazała również Kanada, która dodała swój głos do postępowania i poparła Stany Zjednoczone, stwierdzając, że stanowisko Meksyku w sprawie biotechnologii jest dobry. . „Nie ma poparcia naukowego” i może „niepotrzebnie zakłócać handel na rynku północnoamerykańskim”.
Ponieważ w dobie zmian klimatycznych rola rolnictwa przemysłowego jest poddawana coraz większej analizie, inni uważnie obserwują stanowisko Meksyku dotyczące ochrony drobnych rolników.
„Powiedziałbym, że Meksyk jest w światowej czołówce” – powiedział Ernesto Hernandez Lopez, profesor na Uniwersytecie Chapman w Kalifornii, który specjalizuje się w prawie międzynarodowym i prawie żywnościowym.
Jaki jest powód tego sporu handlowego?
Uprawa genetycznie zmodyfikowanej kukurydzy na meksykańskiej ziemi jest nielegalna. W 2020 r. Meksyk rozszerzył zakres zakazu dekretem zakazującym od dnia 31 stycznia 2024 r. wszelkiej genetycznie zmodyfikowanej kukurydzy, w tym jej importu, uzasadniając, że chroni to bezpieczeństwo żywnościowe, społeczności wiejskie, dziedzictwo żywnościowe zdrowie swoich ludzi.
Ogłosiła również, że nałoży surowe ograniczenia na import, dystrybucję i stosowanie kontrowersyjnego herbicydu glifosatu – powszechnie stosowanego w rolnictwie GMO – co zakończy się do tego dnia całkowitym zakazem. Glifosat jest dobrze znanym środkiem chwastobójczym, a jego zdolność do wywoływania raka jest tematem gorąco dyskutowanym.
W lutym tego roku Meksyk wydał kolejny dekret, który złagodził jego stanowisko. Wyeliminowała datę, do której kukurydza paszowa – która stanowi zdecydowaną większość importu ze Stanów Zjednoczonych – zostanie zakazana. Oznacza to, że genetycznie modyfikowana kukurydza żółta wykorzystywana w paszach dla zwierząt może w dalszym ciągu przekraczać granicę, choć w dekrecie w dalszym ciągu jest mowa o zamiarze jej „stopniowej wymiany”, ale bez określenia daty.
Dekret utrzymuje zakaz stosowania genetycznie modyfikowanej kukurydzy wykorzystywanej do spożycia przez ludzi w cieście i tortillach, czyli kukurydzy białej. Rząd meksykański stwierdził, że Meksyk produkuje wystarczającą ilość białej kukurydzy wolnej od GMO, aby się utrzymać.
„Meksyk jest ośrodkiem pochodzenia ponad 55 odmian kukurydzy. Polityka bezpieczeństwa żywnościowego rządu meksykańskiego zakłada zachowanie tego dziedzictwa biokulturowego, a także utrzymanie zrównoważonych praktyk rolniczych stosowanych przez społeczności chłopskie” – stwierdził rząd w oświadczeniu. „Ma to związek ze wzmocnieniem suwerenności i bezpieczeństwa żywnościowego w istotnej części meksykańskiej kultury”.
Posunięcie to rozgniewało Stany Zjednoczone, które uznały to za obrazę zasad wolnego handlu w regionie. Po wielu spotkaniach i konsultacjach z urzędnikami meksykańskimi Stany Zjednoczone ogłosiły w sierpniu, że będą dążyć do powołania panelu ds. rozstrzygania sporów na mocy umowy Stany Zjednoczone-Meksyk-Kanada, argumentując, że dekret meksykański „podważa dostęp do rynku”, na który Meksyk zgodził się dostarczać.
„Podejście Meksyku do biotechnologii nie opiera się na nauce i stoi w sprzeczności z dowodami potwierdzającymi jej bezpieczeństwo od kilkudziesięciu lat oraz rygorystycznym, opartym na podstawach naukowych systemem przeglądu przepisów, który zapewnia, że nie powoduje ona szkód dla zdrowia ludzkiego i środowiska” – powiedział Sekretarz Rolnictwa Tom. Vilsack w oświadczeniu.
„Innowacje w biotechnologii rolniczej odgrywają kluczową rolę w promowaniu rozwiązań wspólnych globalnych wyzwań, przed którymi stoimy, w tym braku bezpieczeństwa żywnościowego i żywieniowego, kryzysu klimatycznego i utrzymujących się skutków inflacji cen żywności” – stwierdził.
Meksyk twierdzi, że nie ustąpi ze swojego stanowiska, które jego zdaniem jest zakorzenione w nauce. Urzędnicy stwierdzili, że Stany Zjednoczone odmówiły udziału w dodatkowych badaniach naukowych nad wpływem genetycznie zmodyfikowanej kukurydzy na zdrowie. „[That] „To nielogiczne, ponieważ gdyby rząd dbał o zdrowie ludzi, nie miałby problemu z przeprowadzeniem większej liczby badań nad skutkami zdrowotnymi” – powiedziała w sierpniu meksykańska minister gospodarki Raquel Buenrostro.
Jak duża jest ta transakcja?
Meksyk kupił w 2022 r. od Stanów Zjednoczonych kukurydzę o wartości prawie 5 miliardów dolarów, z której zdecydowana większość to genetycznie zmodyfikowana kukurydza żółta przeznaczona na paszę dla zwierząt gospodarskich, co czyni go drugim co do wielkości miejscem przeznaczenia amerykańskich upraw. W ubiegłym roku na południe od granicy przepłynęło około 17 milionów ton żółtej kukurydzy.
Chociaż ponad 90 procent kukurydzy uprawianej w Stanach Zjednoczonych jest modyfikowane genetycznie, kukurydza biała stanowi niewielką część amerykańskiego eksportu do Meksyku, a „niewielka, jeśli w ogóle” jest genetycznie modyfikowana, co sugeruje badaczom, że spór będzie miał „znaczące znaczenie” wpływ.” Ograniczona”. krótkoterminowych dla amerykańskich rolników.
Jednakże związki zawodowe, takie jak Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Kukurydzy, utrzymują, że zakaz byłby „katastrofalny” dla amerykańskich producentów i zagroziłby integralności Umowy Stany Zjednoczone-Meksyk-Kanada. Niektóre stany, jak na przykład Illinois, wysyłają większość eksportu kukurydzy do Meksyku.
Jak długo czekałem, aż to się stanie?
W Meksyku wysiłki mające na celu ochronę kukurydzy nie są niczym nowym. Ogólnokrajowa kampania pod nazwą „Sin Maiz No Hay Pais” – bez kukurydzy nie ma kraju – rozpoczęła się w 2007 roku i reprezentuje przekrój około 300 organizacji, w tym rolników wiejskich, ekologów, konsumentów, organizacje praw człowieka i organizacje kobiece. .
Ich celem było uczynienie bezpieczeństwa żywnościowego główną troską polityków oraz naleganie na wprowadzenie zakazu uprawy genetycznie zmodyfikowanej kukurydzy i walkę z przemysłowymi monopolami rolnymi.
W 2013 r. grupa rolników, konsumentów i obrońców środowiska wniosła pozew, którego celem było zapewnienie, że genetycznie zmodyfikowanym nasionom kukurydzy w dalszym ciągu nie będzie można wwozić do Meksyku. W 2021 roku Meksykański Sąd Najwyższy wydał orzeczenie na ich korzyść.
Zdaniem Victora Manuela Chimy Ortiza, członka partii Sin Maíz No Hay Paí, chodzi o suwerenność narodową i zapewnienie, że Stany Zjednoczone lub Kanada nie ingerują „w decyzje podejmowane przez rząd meksykański w celu ochrony praw człowieka z tym związanych materiał.” problem”.
„Prawo do żywności, prawo do zdrowia, prawo do zdrowego środowiska, prawo dostępu do informacji – to wszystko są kwestie zagrożone” – stwierdził Ortiz.
„Istnieje istotne podłoże, abyśmy mogli również poprzeć decyzję Meksyku, a mianowicie wartość kulturowa, wartość historyczna i symboliczna wartość kukurydzy” – zauważył. „Istnieje wiele regionów, wiele społeczności i ludności tubylczej, które postrzegają kukurydzę jako przedmiot symboliczny, jako specyficzną część swojej kultury”.
Jakie są argumenty w tym przypadku?
Stanowisko Stanów Zjednoczonych jest jasne. Twierdzi, że Meksyk nie ma podstaw naukowych, na których mógłby się oprzeć, a posunięcie to stanowi naruszenie umowy o wolnym handlu. Choć Meksyk musi jeszcze szczegółowo wyjaśnić swoje argumenty, kwestia różnorodności biologicznej ma fundamentalne znaczenie.
Problem zdrowotny w dużej mierze kręci się wokół stosowania glifosatu, herbicydu powszechnie stosowanego w uprawie organizmów zmodyfikowanych genetycznie, który według agencji Światowej Organizacji Zdrowia jest „prawdopodobnie rakotwórczy dla ludzi”, co zostało odrzucone przez amerykańską Agencję Ochrony Środowiska. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności przyznał niedawno temu pestycydowi swoją aprobatę, ku wielkiemu szokowi ekologów. Bayer, niemiecki gigant chemiczny, który jest właścicielem glifosatu i utrzymuje jego integralność, zapłacił miliardy w celu rozstrzygnięcia procesów sądowych dotyczących raka.
„Gdzie będzie bitwa w Rozdziale Dziewiątym? [of the USMCA]„Chodzi o bezpieczeństwo żywności” – powiedziała Lopez. „Jest to kwestia bardzo techniczna i proceduralna i zależy od tego, czy członkowie komisji zgodzą się z charakterystyką flagi Meksyku i czy wypełnił on swoje obowiązki w zakresie ujawniania informacji proceduralnych, w przeciwieństwie do twierdzeń Stanów Zjednoczonych, że nie ma flagi i nie doszło do wykrycia .”
„To ta sama bitwa, która toczyła się w latach 90. XX wieku z hormonami wołowymi i biotechnologią w 2006 roku” – powiedział.
W 2006 roku Światowa Organizacja Handlu wydała orzeczenie na korzyść Stanów Zjednoczonych, sprzeciwiając się unijnym ograniczeniom dotyczącym upraw genetycznie zmodyfikowanych.
Jakie są skutki tego kroku?
„Stany Zjednoczone bardzo skupiają się na ochronie produktu” – stwierdziła Lopez, odnosząc się do eksportu kukurydzy. Rynki europejski i chiński nie są już tak otwarte jak wcześniej, a Meksyk stanowi ogromny rynek.
„Dla Meksykanów politycznie ważna jest możliwość zabezpieczenia kukurydzy na masę [dough] I kukurydza do tortilli. Tak zapisano w dekrecie [decree] „W tym roku skupiliśmy się na rolnictwie konsumenckim i wiejskim, aby mieć pewność, że ludzie nie stracą środków do życia lub nie znajdą się pod większą presją migracyjną” – powiedziała Lopez.
„Co naprawdę oznaczałoby katastrofę dla każdego prezydenta [in Mexico] Dodał, że musi uporać się z rosnącymi cenami kukurydzy wpływającymi na to, co ludzie jedzą.
Ta walka odbije się echem poza granicami Meksyku, powiedział Ortiz z Sin Maize, No Hi Paes, zauważając, że kraje takie jak Gwatemala, Boliwia i Kolumbia również mają rodzimą kukurydzę.
Postanowienie dotyczące rozstrzygania sporów podniesione przez Stany Zjednoczone znajduje się w rozdziale 31 ustawy USMCA. Tworzy pięcioosobową niezależną komisję, która ma zbadać i podjąć decyzję w sprawie genetycznie zmodyfikowanej kukurydzy w Meksyku. Oczekuje się, że po utworzeniu komitet przedstawi wstępne sprawozdanie w ciągu 150 dni. Następnie każdy kraj ma 60 dni na zapoznanie się z raportem i skomentowanie go. Komisja ma dokonać ustaleń faktycznych w sporze, ustalić, czy środek przyjęty przez Meksyk jest niezgodny z umową handlową i wydać zalecenia dotyczące rozwiązania sporu.
Wszystko to oznacza, że minie rok 2024, zanim sytuacja osiągnie swój szczyt.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”