Tak naprawdę powodem, dla którego WRC przestało przyjeżdżać do Mikołajek, nie były względy sportowe, ale dwa inne powody. Goście i bezpieczeństwo.
Kiedy jednak w sierpniu pojawiły się pogłoski, że Polak może wrócić do dyrektora zawodów WRC Simona Larkina, dał jasno do zrozumienia: „Od tego czasu wszystko się zmieniło.
„PZM, Polska Federacja Sportów Motorowych, przez lata wykonała w ERC wyjątkową pracę, poprawiając każdy aspekt zarządzania wydarzeniami i bezpieczeństwem, a zawody ERC zostały bez wątpienia zorganizowane według najwyższych standardów w ERC.”
Menedżer Mistrzostw ERC, Ian Campbell, dodał: „Raport przedstawiciela ds. bezpieczeństwa z dwóch lat, które tam spędziliśmy, stwierdza, że podręcznik bezpieczeństwa spełnia najwyższe standardy i powinien być używany jako szablon podczas wszystkich naszych wydarzeń”.
Dlatego nie należy martwić się o bezpieczeństwo. Ponadto powrót do Polski „zawsze był naszym celem przez ostatnie kilka lat” – powiedział Larkin.
„To ważny rynek” – wyjaśnił. „Spójrzcie na liczbę zawodników, których mamy, spójrzcie na publiczność, wydarzenia przebiegają bardzo dobrze, wiedza o sporcie w Polsce jest wyjątkowa, mamy naszego nowego partnera telewizyjnego Motovicię, zrobimy wszystko, co mamy i zdobędziemy ogromną publiczność.
„To duży rynek dla wszystkich. Tam swoją siedzibę ma M-Sport Poland. Mamy Miko Marksicia, mamy Gajdo. [Kajetanowicz]Jest to rynek interesujący dla każdego.
„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.