W piątek wziąłem udział w ankiecie i zadałem pytanie, które wydawało się teoretyczne, ale teraz wygląda na to, że będziemy mieli szansę się tego dowiedzieć.
Perspektywy podwyżki stóp procentowych w najbliższym czasie zostały zdziesiątkowane od czasu dzisiejszego raportu o CPI i obecnie nie wygląda na to, że zostaną one obniżone dopiero w czerwcu.
Jak dotąd tendencja w danych ekonomicznych w 2024 r. jest silna, a co, jeśli tak się stanie? Istnieją jeszcze dwa raporty CPI, takie jak dzisiejszy, i będziemy prowadzić zupełnie inną rozmowę na temat dalszych działań Fed.
Moja prosta odpowiedź na powyższe pytanie stoi w obliczu konsensusu; Myślę, że ceny spadną. Ale prawdziwa odpowiedź brzmi: „to zależy”.
Jeśli Powell wyjdzie jutro i zasygnalizuje, że cykl podwyżek stóp jeszcze się nie zakończył, rentowności spadną. Oznaczałoby to bowiem determinację w stłumieniu inflacji, nawet kosztem wzrostu gospodarczego. Wskazywałoby to na rosnące prawdopodobieństwo recesji i nastąpiłby pęd w stronę bezpiecznych, długoterminowych obligacji (ale nie krótkoterminowych).
Jeśli jednak rozwinie się scenariusz, w którym Fed będzie zbyt długo zwlekał z zajęciem się wysoką inflacją i zasygnalizuje jedynie niewielkie nastawienie do podwyżki stóp procentowych, rynek może postrzegać Fed jako niezaangażowany w walkę z inflacją i wyższą inflacją (oraz problem z wiarygodnością).
Pomiędzy nimi są setki małych permutacji w zależności od tego, co może się stać z deficytem, globalną gospodarką i wszystkimi innymi czynnikami wpływającymi na rentowność, ale – ogólnie rzecz biorąc – czułbym się bardziej komfortowo posiadając długoterminowe obligacje, gdyby Fed przyniósł młotek w dół na inflację.
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”