Demokraci mają jednak nadzieję, że forsowanie reform pomoże zmobilizować wyborców przed wyborami w listopadzie 2024 r.
W ciągu ostatnich dwóch lat Sąd Najwyższy orzekł w szeregu przełomowych spraw, poczynając od zniesienia konstytucyjnego prawa do aborcji w czerwcu 2022 r.
Jednocześnie nie dawały jej spokoju oskarżenia o naruszenie etyki sędziowskiej, zwłaszcza po tym, jak reporterzy wszczęli dochodzenie wobec sędziego Clarence’a Thomasa w związku z niezgłoszeniem prezentów.
W opinii opublikowanej w poniedziałek rano w „Washington Post” Biden stwierdził, że „to, co się teraz dzieje, nie jest normalne”.
„Podważa zaufanie społeczne do orzeczeń sądów, w tym wpływających na wolności osobiste”. Napisał w mailu, zewnętrzny„Teraz stoimy w wyłomie”.
Aby rozwiać te obawy, Biden zaproponował zniesienie dożywotnich mianowań na stanowiska sędziowskie.
Zamiast tego uważa, że obecni prezydenci powinni co dwa lata mianować nowego sędziego sądu, który następnie sprawowałby tę funkcję przez 18 lat.
Zwolennicy reformy sugerowali już wcześniej, że ograniczenie kadencji sędziów do 18 lat pomogłoby odpolitycznić sąd i uczynić go bardziej zrównoważonym i reprezentatywnym dla społeczeństwa.
Ponadto Biden naciska na Kongres, aby ustanowił nowy kodeks etyczny, który zmusiłby sędziów do ujawniania prezentów i unikania jawnej działalności politycznej.
Choć w ubiegłym roku sąd po raz pierwszy w swojej historii wydał kodeks etyczny, nie zawiera on żadnego mechanizmu jego wdrożenia.
„Każdy inny sędzia federalny jest związany możliwym do wyegzekwowania kodeksem postępowania. Nie ma powodu, aby zwalniać Sąd Najwyższy z tych zasad” – napisał prezydent.
Wreszcie Biden ma nadzieję przyjąć poprawkę do konstytucji Stanów Zjednoczonych, która unieważni orzeczenie z 1 lipca, w którym Sąd Najwyższy stwierdził, że Donald Trump i inni byli prezydenci są zwolnieni z postępowania karnego.
W kontrowersyjnym orzeczeniu sędziowie sądu uznali, że prezydent jest odporny na „czyny urzędowe”, ale nie jest odporny na „czyny nieoficjalne”.
W swoim artykule Biden stwierdził, że proponowana poprawka – którą nazwał „poprawką dla nikogo powyżej prawa” – „wyjaśni, że nie ma immunitetu za przestępstwa popełnione przez byłego prezydenta podczas sprawowania urzędu”.
„Podzielam przekonanie naszych założycieli, że władza prezydenta jest ograniczona, a nie absolutna” – napisał. „Jesteśmy narodem prawa, a nie narodem królów i dyktatorów”.
Republikanie sprzeciwiają się próbom zreformowania sądu.
Na przykład senator Lindsey Graham z Karoliny Południowej powiedziała w niedzielę CBS, amerykańskiemu partnerowi BBC, że Demokraci nie podjęli żadnych wysiłków, aby to zrobić, gdy grupa sędziów o bardziej liberalnych poglądach „wygłaszała opinie, które im się podobają”.
Na początku tego miesiąca Trump nazwał wysiłki na rzecz reformy sądu „nielegalnym” i „niekonstytucyjnym” atakiem na „świętą” instytucję.
„Demokraci próbują ingerować w nasze wybory prezydenckie i zniszczyć nasz system sądownictwa, atakując swojego przeciwnika politycznego, mnie i nasz szanowny Sąd Najwyższy” – napisał Trump w swoim liście. „Musimy walczyć o nasze sprawiedliwe i niezawisłe sądy oraz chronić nasz kraj .”
Oczekuje się, że Biden omówi proponowane reformy podczas wydarzenia w Austin w Teksasie w późniejsze poniedziałkowe popołudnie.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”