Asteroida wielkości ciężarówki dostawczej minie Ziemię w czwartkową noc, jedno z najbliższych spotkań, jakie kiedykolwiek zarejestrowano.
NASA twierdzi, że byłoby to bliskie trafienia bez szans na uderzenie asteroidy w Ziemię.
Amerykańska agencja kosmiczna poinformowała w środę, że nowo odkryta asteroida zbliży się do wysokości 3600 km nad południowym krańcem Ameryki Południowej. To około 10 razy bliżej niż grupa satelitów komunikacyjnych krążących nad naszymi głowami.
Najbliższe podejście nastąpi o 19:27 ET.
Nawet jeśli kosmiczna skała zbliży się zbyt blisko, naukowcy twierdzą, że większość z niej spłonie w atmosferze, a niektóre duże kawałki prawdopodobnie spadną jako meteory.
Jego twórca, David Farnocchia, inżynier z Laboratorium Napędu Odrzutowego agencji w Pasadenie w Kalifornii, powiedział, że system oceny ryzyka uderzeń NASA o nazwie Scout szybko wykluczył uderzenie.
„Ale pomimo bardzo niewielu obserwacji był w stanie przewidzieć, że asteroida zbliży się niezwykle blisko Ziemi” – powiedział Farnocchia w oświadczeniu.
„W rzeczywistości jest to jedno z najbliższych zbliżeń, jakie kiedykolwiek zarejestrował NEO”.
Asteroida zauważona przez astronoma-amatora na Krymie
Uważa się, że asteroida znana jako 2023 BU, którą odkryto w sobotę, ma średnicę od 3,5 do 8,5 metra.
Po raz pierwszy został zauważony przez Giennadija Borysowa, tego samego astronoma amatora na Krymie, który odkrył kometę międzygwiezdną w 2019 roku.
W ciągu kilku dni astronomowie z całego świata wykonali dziesiątki obserwacji, które pozwoliły im poprawić orbitę asteroidy.
Gdy minie szybko, trajektoria asteroidy zostanie drastycznie zmieniona przez grawitację Ziemi. Według NASA zamiast okrążać Słońce co 359 dni, wejdzie ono na orbitę eliptyczną, która potrwa 425 dni.
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”