EAST RUTHERFORD, New Jersey – Decydujący moment na przedostatnim kroku Argentyny w stronę powtórzenia wyczynu z Copa America był, podobnie jak reszta wspinaczki, prosty.
To nie było łatwyArgentyńczycy musieli pracować, myśleć i dać z siebie wszystko na stadionie MetLife w upalny wtorkowy wieczór podczas pierwszego z dwóch meczów półfinałowych Copa. Musieli znosić sporadyczne wczesne strachy.
Pokonali jednak Kanadę 2:0 i dotarli do niedzielnego finału. Ich decydujący gol był prawdopodobnie najcelniejszym i najwyraźniejszym golem w historii Lionela Messiego, a był to jego pierwszy gol na turnieju. Przełamanie w połowie pierwszej połowy było proste – dosłownie.
Wystarczyły dwa podania, od środkowego obrońcy do pomocnika, a następnie pomocnika do napastnika. Pierwsze podanie Cristiana Romero do Rodrigo De Paul było nieszkodliwe. Ale drugie podanie znalazło argentyńskiego zabójcę w Kanadzie, Juliana Alvareza.
Jego pierwszy dotyk był fantastyczny. Po drugim kontakcie kanadyjski obrońca Moise Pompito wylądował na trawie. Jego trzeci kontakt pokonał bramkarza Maxime’a Crepeau i wyprowadził Argentynę na prowadzenie.
To Alvarez przedarł się przez obronę Argentyny trzy tygodnie temu, gdy obie drużyny spotkały się w meczu otwarcia Copa America 2024. Tego wieczoru w Atlancie w Kanadzie mecz trwał zaledwie 48 minut. Tutaj mecz trwał zaledwie 22 minuty.
Przez te 22 minuty słabszy zespół dobrze się bawił. Odkryli luki. Ruszyli do przodu w kontrataku. Grozili.
Nie mieli jednak wystarczającej umiejętności wykorzystania szans. Gdy stracili bramkę, mieli kłopoty.
Messi klasycznym dryblingiem i strzałem prawą nogą prawie przypieczętował zwycięstwo The Reds tuż przed przerwą.
Około pięciu minut po przerwie pochował ich.
Jak na ironię, swoją kampanię na Copa America 2024 rozpoczął od strzelenia jednego z najpiękniejszych goli Cristiano Ronaldo w swojej niezwykłej karierze. Podał piłkę De Paulowi, który kontynuował ucieczkę. Po kilku podaniach w pole karne wbił nogę w strzał Enzo Fernandesa i umieścił go w siatce.
Spojrzał na sędziego liniowego, nie wiedząc, czy jest na spalonym. Jednak był na spalonym, więc delikatnie wskoczył w ramiona Enzo, czując uczucie, jakiego nie czuł od października na rywalizacyjnym meczu Argentyny.
W poprzednich trzech meczach Copa America 2024 wyglądał stosunkowo przeciętnie. I szczerze mówiąc, Argentyna też.
Argentyna Brazylia wyglądała słabo w pierwszym meczu z Kanadą. Aby pokonać Chile, potrzebowali szczęśliwego gola Lautaro Martineza w końcówce meczu. Dali odpocząć kluczowym graczom w pozbawionym znaczenia finale fazy grupowej przeciwko Peru. Następnie potrzebowali rzutów karnych – i bohaterskiego bramkarza Emiliano Martineza – aby utrzymać się przy życiu w meczu ćwierćfinałowym z Ekwadorem.
Dotarli więc do półfinału, nie mogąc udowodnić swojej wartości jako mistrzowie świata. Momentami wydawało się, że brakuje im pomysłów na atak.
Ale ponownie udało im się pokonać Kanadę; Czasami wykazywały się zaniedbaniem, ale wystarczyło.
Zarobili wystarczająco dużo, aby dotrzeć do trzeciego z rzędu dużego finału, w którym zmierzą się z pierwszym trudnym przeciwnikiem tego lata, Kolumbią lub Urugwajem.
Nie ma znaczenia, czy już coś udowodnili. Od zdobycia kolejnego tytułu dzieli ich 90 minut.
Relacja na żywo dobiegła końca40 aktualizacji
-
Wynik końcowy: Argentyna 2:0 Kanada
22′ Julian Alvarez zdobywa bramkę po wspaniałym podaniu Rodrigo De Paul.
51′ Lionel Messi strzela swojego pierwszego gola w turnieju po asyście Enzo Fernandeza.