W ostatnich miesiącach zniknęła różnica cen pomiędzy cenami rynkowymi a obecnie zamrożonymi cenami detalicznymi. Jeżeli obecne niskie ceny energii utrzymają się, taryfy URE na 2025 r. – ustalone jeszcze w tym roku – mogłyby zostać ustalone na poziomie zbliżonym do obecnie zamrożonych, z niewielkim wpływem na taryfy za energię elektryczną i inflację. Przy jednorocznych cenach terminowych do 2025 r. bliskich 430 MWh, byłoby to akceptowalne dla dostawców. Niecałkowite zamrożenie cen energii oznacza duży wzrost cen energii dla gospodarstw domowych w lipcu 2024 r. i znaczny spadek w styczniu 2025 r. Wydaje się to szokującym scenariuszem, którego naszym zdaniem należy unikać.
Niska zmienność i nasz bazowy scenariusz zakładający uwolnienie taryf na dostawy i utrzymanie zamrożonych cen energii elektrycznej w drugiej połowie roku, a następnie (o ile warunki rynkowe nie zmienią się istotnie) przyjęcie taryf na 2025 rok w pobliżu aktualnej ceny zamrożonej (412 zł/MWh). Zakładamy więc, że od lipca średni rachunek za prąd wzrośnie o około 15%. Scenariusz ten jest korzystny dla klimatu, gdyż zapewnia dostawcom energii elektrycznej wyższą stopę zwrotu, niezbędną do zaspokojenia wyższych potrzeb inwestycyjnych w zakresie rozbudowy i modernizacji sieci elektroenergetycznych. Stanowi to główną przeszkodę w szybkim rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce.