Jacek Płaza
Zarzuty, jakoby niedawna wizyta państwowa Prezydenta w Afryce Wschodniej miała charakter „wakacji”, są nieuzasadnione. Prawdą jest jednak, że Polsce brakuje spójnej i zrównoważonej strategii zacieśniania relacji handlowych z kontynentem.
W zeszłym miesiącu Prezydent Andrzej Duda odwiedził trzy kraje Afryki Wschodniej, Kenię, Rwandę i Tanzanię, aby promować markę Polski, wzmacniać relacje handlowe, a także przedstawić polski punkt widzenia na sytuację geopolityczną w Europie, ze szczególnym uwzględnieniem konsekwencji agresji Rosji przeciwko Ukrainie. .
W związku z wizytą niektórzy krytycy oskarżyli prezydenta o „wzięcie urlopu” w związku z zakończeniem jego ostatniej kadencji w przyszłym roku.
Twierdzenia takie są bezpodstawne. Wizyta została starannie przygotowana w koordynacji Kancelarii Dudy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. W swojej delegacji wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna z Lewicy (Lewica) – rzadki przejaw współpracy instytucji rządowych niezależnie od przynależności partyjnej.
Bardzo Dobry Felidan @estera_flieger Och, Bogartlevich Twitch @MichalSzczerba o Offries. Rozkładający i przyskie pierwsze problemy naszego spojrzenia oraz Ten kontynent i na miejsce Polski w święcie. Gra w piłkę 👌https://t.co/k658OjqATd
— Michał Płociński (@michalplociński) 9 lutego 2024 r
Biorąc jednak pod uwagę fakt, że polska dyplomacja w ostatniej dekadzie zapomniała o kontynencie, zasadne jest zadać sobie pytanie, dlaczego Warszawa nie posiada kompleksowej i spójnej strategii dla Afryki, wsparcia dyplomatycznego dla biznesu oraz regularności oficjalnych wizyt. W tym świetle nawet wizytacja jest krokiem w celu naprawienia zaniedbania.
W trakcie swojej kadencji rozpoczętej w 2015 r. Duda pięciokrotnie odwiedził Afrykę i jest to jego trzecia wizyta w Afryce Subsaharyjskiej.
W każdym przypadku motywem tych wyjazdów była przede wszystkim polityka międzynarodowa. W 2017 r., kiedy Duda odwiedził Etiopię, ONZ Polska zabiegała o poparcie wśród członków Unii Afrykańskiej z siedzibą w Addis Atabie dla zgłoszenia kandydatury na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa.
W 2022 r. Duda odwiedził przywódców Afryki Zachodniej w Nigerii, Senegalu i Wybrzeżu Kości Słoniowej, próbując ich przekonać, że agresja Rosji na Ukrainę stwarza zagrożenie dla światowego bezpieczeństwa żywnościowego.
Oczywiście podczas każdej z tych podróży Duda podkreślał znaczenie relacji handlowych. W Etiopii spotkał się z polskimi inwestorami w kraju, Aceco (firmą informatyczną) i Ursusem (producentem traktorów). Wsparcie dyplomatyczne dla instytucji polskich w Afryce było jednak niewystarczające.
Nairobi. 🇵🇱🇰🇪 Rozpoczyna się pierwsza w historii wizyta oficjalnego polskiego Prezydenta w Kenii. pic.twitter.com/B80ulsYigu
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) 5 lutego 2024 r
Przed 2015 rokiem ówczesny (i teraz ponownie) Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski nie widział znaczenia utrzymywania ambasad w krajach, w których polski eksport był niski i zamknął pięć krajów, w tym Senegal, Demokratyczną Republikę Konga, Tanzanię i Zimbabwe . – Obsługiwał prawie 20 krajów. Wcześniej ambasady na Wybrzeżu Kości Słoniowej, Ghanie, Liberii i Mali były zamknięte.
Jednocześnie jego rząd uruchomił program „Go Africa”, który ma zachęcić polskich eksporterów do odważniejszego eksplorowania nowych rynków na kontynencie. Jednak kolejny rząd Prawa i Sprawiedliwości (PiS) porzucił ten plan, choć przywrócił część biur Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (wspierających polskich eksporterów), m.in. w Kenii, Nigerii i Egipcie.
Wizyta Dudy w Afryce Wschodniej w zeszłym miesiącu ponownie ma szerszy kontekst geopolityczny, ale tym razem może zainspirować nowe, bardziej zrównoważone podejście do polskiej polityki afrykańskiej.
W latach 2018-2022 Rosja była największym eksporterem broni do Afryki, pokrywając jedną czwartą zapotrzebowania kontynentu na sprzęt wojskowy. Jednak po inwazji na Ukrainę rosyjską produkcję trzeba było przenieść na własny użytek. Polska zamierza wykorzystać tę okazję do sprzedaży broni krajom afrykańskim.
Obejmuje szeroką gamę produktów. Przenośne systemy przeciwlotnicze Biorun, które po udanym zastosowaniu na Ukrainie odniosły sukces w eksporcie, są znacznie tańsze i łatwiejsze w zakupie niż legendarne amerykańskie Stingery. Niektóre państwa afrykańskie wyraziły zainteresowanie utrzymaniem w centrach w Polsce swoich helikopterów, a także chorwackich dział szturmowych.
Norwegia kupuje od Polski setki systemów przeciwlotniczych Piorun.
To trzeci kraj, po Stanach Zjednoczonych i Estonii, który kupił Biaroons, które sprawdziły się w obronie Ukrainy przed Rosją. https://t.co/CoLuJSjUCa
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 30 listopada 2022 r
Bezprecedensowe zakupy sprzętu wojskowego dokonane przez Polskę podczas wojny na Ukrainie – zwłaszcza z Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych – stworzyły więcej przestrzeni do sprzedaży polskich akcji.
Polska ma kilkudziesięcioletnie doświadczenie w modernizacji i unowocześnianiu sprzętu poradzieckiego, którego armie afrykańskie mają pod dostatkiem. Dlatego też Warszawa może starać się o sprzedaż takiego sprzętu mając wiedzę lub zaangażowanie w inwestycje w lokalne zakłady montażowe lub inne podstawowe usługi i pomocnicze centra produkcyjne.
Znaczące jest, że w ostatniej delegacji Dudy do Afryki wezmą udział przedstawiciele polskiego państwowego koncernu obronnego, Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ).
Niemniej jednak współpraca wojskowa jest sprawą niebezpieczną i delikatną. Wizyta Duty w zeszłym miesiącu wywołała kontrowersje po tym, jak wyraził poparcie dla wysłannika Rwandy Paula Kagame, uwikłanego w konflikt zbrojny z sąsiednią Demokratyczną Republiką Konga i oskarżanego o wspieranie tamtejszych grup paramilitarnych Tutsi. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Konga wyraziło swoje niezadowolenie ze wsparcia Polski dla Rwandy.
Po tym, jak prezydent Demokratycznej Republiki Konga zaprotestował „wobec dwulicowego podejścia Polski”. @AndrzejDuda Podczas swojej wizyty w Kigali wyraził poparcie dla Rwandyhttps://t.co/xSIuwMdf5R
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 15 lutego 2024 r
Incydent uwydatnia wyzwania, przed którymi stoi Polska, próbując zwiększyć swój zasięg w Afryce. Jednak Rwanda, z którą Polska łączy jedne z najlepszych i najbardziej obiecujących więzi na kontynencie, również wskazuje na potencjalne korzyści.
W 2021 roku oba kraje podpisały trzy umowy dwustronne, obejmujące współpracę w zakresie cyberbezpieczeństwa. W następnym roku ministrowie spraw zagranicznych, rozwoju i finansów Polski odwiedzili Rwandę i zainicjowali współpracę pomiędzy sektorami obronnymi obu krajów. Polska firma nabyła także dużą fabrykę cyny niedaleko Kigali.
Powiązaniom tym sprzyja fakt, że minister finansów Rwandy przez 13 lat mieszkał w Polsce, gdzie ukończył Szkołę Główną Handlową, a później uzyskał doktorat z ekonomii na Uniwersytecie Warszawskim. Mówi biegle po polsku.
Minister @undagijimana Dziś rano Minister Finansów RP p. Artur powitał Sofona i jego delegację. Omówiono potencjalne obszary współpracy rozwojowej, w tym politykę i administrację podatkową, handel i inwestycje. pic.twitter.com/dBFmt2g8Yp
— Ministerstwo Finansów i Planowania Gospodarczego (@RwandaFinance) 5 grudnia 2022 r
Chociaż Rwanda jest niewielka w porównaniu z innymi krajami afrykańskimi, często jest postrzegana jako brama do inwestycji w szerszym regionie.
„W Rwandzie obowiązują różne rygorystyczne standardy, np. dotyczące produktów spożywczych. Rządy krajów sąsiednich są świadome tych standardów i łatwo jest im dopuścić produkty na swój rynek” – Katarzyna Kowalska, wiceprezes polskiej firmy ubezpieczeniowej kredytów eksportowych KUKE, powiedział niedawno. Rzeczpospolita Codziennie.
KUKE ubezpiecza transakcje dla polskich eksporterów, natomiast BGK bierze na siebie ryzyko braku płatności ze strony lokalnego importera, płaci z własnej kieszeni polskiemu kontrahentowi i dokonuje kolejnych płatności na rzecz strony zagranicznej.
KUKE wsparła kolejną dużą polską inwestycję w Afryce Zachodniej, budowę Akademii Rybołówstwa i Nauk o Morzu w Angoli, której kierownikiem jako generalnym architektem była warszawska Grupa Kuenda i w skład której wchodziło konsorcjum polskich eksporterów i podwykonawców. Gdański Torhamer. Jest to największy program edukacyjny w Afryce realizowany przez państwo członkowskie UE.
Prezes Quendy, Małgorzata Szymczuk, uważa, że kluczem do sukcesu na takich rynkach jest trwała, kilkudziesięcioletnia obecność. „To jedyny sposób, aby poznać specyfikę i zbudować trwałe relacje z lokalnymi wykonawcami” – mówi.
Polskie firmy już teraz są coraz bardziej aktywne w Afryce.
Pozbawiona własnych doświadczeń związanych z bagażem kolonialnym i przemianami gospodarczymi, Polska może być dobrze przygotowana do rozszerzenia swoich powiązań handlowych i inwestycyjnych z kontynentem.
https://t.co/936StfSex6— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 21 października 2020 r
KUKE nawiązała ostatnio współpracę z europejskimi odpowiednikami, którzy mają większe doświadczenie w realizacji projektów w Afryce. Podpisała umowę z duńskim EKF na modernizację szpitali na Wybrzeżu Kości Słoniowej w 2021 r. (polska część kontraktów eksportowych jest warta 46,5 mln euro), a w zeszłym roku z hiszpańską firmą Propav Infraestructuras, aby umożliwić polskim eksporterom zaangażowanie się w jej globalne łańcuchy wartości.
Stosunkom Polski z krajami Afryki może sprzyjać brak przeszłości kolonialnej oraz własny, dynamiczny rozwój gospodarczy na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat, który mógłby służyć za wzór dla krajów rozwijających się. Skuteczne wykorzystanie takiej miękkiej siły możliwe jest jednak jedynie w przypadku rozszerzenia i zintensyfikowania obecności dyplomatycznej Polski.
O ostatniej wizycie Dudy szeroko relacjonowały lokalne media w Rwandzie, Kenii i Tanzanii. Jest częścią procesu budowania polskiej marki „Skąd jesteś?” Pytani o Polaków, nie można ich ignorować. i odpowiadałem „Polska” i za każdym razem „Och, Holland, miło!” Nie chcę tego słyszeć.
Wizyta prezydenta w Afryce z pewnością nie była kamieniem milowym, ale nie była też wakacjami. Jeśli nastąpią poważniejsze kroki dyplomatyczne, będzie to ważny krok we wzmacnianiu więzi biznesowych z regionem.
Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit, utrzymywaną z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie moglibyśmy robić tego, co robimy.
Główny autor obrazu: Marek Borawski/KRPP
„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.