Jako fani Beatlesów zawsze będziemy wdzięczni epickiemu serialowi dokumentalnemu Petera Jacksona Get Back z 2021 roku za ukazanie ostatnich trudów zespołu w bardziej pozytywnym, zaokrąglonym i mniej całkowicie wrogim świetle niż Let It Be z lat 70. Pomimo sił dzielących i dzielących zespole, jest mnóstwo wzajemnego szacunku, twórczej energii i tak, zabawy z poruszaniem się.
Ale sesje były pełne wielu napiętych momentów i była co najmniej jedna piosenka, którą każdy Beatles z wyjątkiem McCartneya pominąłby z tych sesji, piosenka, której Lennon jednoznacznie się sprzeciwiał.
Kiedy inżynier Beatlesów, Geoff Emerick, przeglądał Abbey Road utwór po utworze dla MusicRadar, szczerze wspominał, że „John absolutnie nienawidził Silver Hammer Maxwella.
„Mówię słowo, że ta piosenka doprowadziła go do szaleństwa i z pewnością uświadomiła wszystkim, jak bardzo jej nienawidzi”.
„W związku z tą piosenką toczyły się dwa konflikty: Paweł i Jan kłócili się o to, czy w ogóle powinna ona powstać! [laughs] John nazwał to „więcej muzyki babci Paula”. Ale była to moja własna walka z dźwiękami.”
Być może była to muzyka babci, ale w „Silver Hammer” Maxwella zobaczyliśmy także Beatlesów, którzy nie boją się odkrywania technologii i uczą się gry na nowym instrumencie muzycznym, syntezatorze.
„Inną rzeczą są solówki syntezatora Mooga w środku i na końcu” – powiedział Emerick. „Wygląda prawie jak Theremin.
„Moog był świetnym nowym instrumentem dla wszystkich – szczególnie George uwielbiał z nim pracować – ale Paul grał te solówki. Dokonywał ulepszeń, aż uzyskał naprawdę niesamowite, przestrzenne brzmienie i wszystko działało dobrze”.
McCartney po raz pierwszy przyniósł piosenkę Beatlesom 3 stycznia 1969 r. podczas sesji Get Back/Let It Be, które zostały szczegółowo udokumentowane w filmie dokumentalnym Petera Jacksona z 2021 r., Where You Can Watch Pierwsze wstępne trasy koncertowe McCartneya z resztą zespołu.
„Nienawidzę tego” – wspomina John Lennon w wywiadzie dla Playboya w 1980 r. „Zmuszał nas do tego sto milionów razy. Zrobił wszystko, żeby to był singiel i nigdy tak się nie stało i nigdy nie mogło być… My wydał „Więcej pieniędzy na tę piosenkę niż na którykolwiek z nich na cały album”.
Ringo Starr był równie szczery. Powiedział: „Najgorszą sesją w historii była Silver Hammer Maxwella. Najgorszy utwór, jaki kiedykolwiek musieliśmy nagrać. Trwało to cholerne tygodnie. Myślałem, że to szalone”.
Aby być uczciwym, George Harrison był bardziej ambiwalentny, jeśli nie entuzjastyczny. „Czasami Paul kazał nam robić te naprawdę owocowe piosenki. To znaczy, Boże, Silver Hammer Maxwella był taki owocowy… Spędziliśmy nad tym mnóstwo czasu.
„To jedna z tych błyskawicznych melodii, które niektórzy znienawidzą, a niektórzy naprawdę pokochają”.
Tylko w tym miesiącu McCartney bronił utworu (ponownie), przyznając, że jego perfekcjonistyczny styl nagrywania mógł czasami być nieco przesadzony.
„Bardzo mi się to podobało, nagrywanie zajęło trochę czasu” – mówi w swoim najnowszym odcinku. Życie w podcaście z tekstami.
„Pamiętam, że faceci byli na mnie źli. Czasami zajmowało mi to szczególnie dużo czasu, ponieważ próbowałem zrozumieć, co mam na myśli.
• Czytaj więcej: Ścieżka Abby podążała ścieżką za ścieżką
• On słucha: Życie Paula McCartneya w słowach